Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Milo Wolff i jego Falowa Struktura Materii (Wave Structure of Matter)  (Przeczytany 14955 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
SasQ
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 7


Zobacz profil
« : Kwiecień 10, 2010, 07:31:32 »

Siema.

Widzę, że ten temat nie był tutaj jeszcze poruszany, więc chyba warto żebym powiedział o tym conieco Mrugnięcie zważywszy, że ta teoria jest kluczem do zrozumienia struktur Świętej Geometrii! Uśmiech

Jakiś czas temu pewien naukowiec, Milo Wolff, kierowany czystą ciekawością i chęcią zrozumienia paradoksów Mechaniki Kwantowej, dokonał odkrycia, które powinno być już dawno głównym polem zainteresowania fizyków. Dlaczego? Gdyż w genialnie prosty sposób wyjaśnia wszelkie zagadki fizyki kwantowej, a także Teorii Względności Einsteina, łącząc te dwie wielkie teorie w jedną, spójną całość! :> Warto też dodać, że wszelkie kształty znane ze Świętej Geometrii wprost bezpośrednio wynikają z jego teorii Uśmiech

Poniżej zamieszczam wywiad z Wolffem przeprowadzony przez Geoffa Haselhursta, z polskimi napisami mojej produkcji:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=819887A51E69B0B4
Jakby komuś się te napisy nie włączały samoistnie, można je wybrać z listy w prawym dolnym rogu okienka playera.

Dla głodnych wiedzy podaję też link do mojego tłumaczenia artykułu ze strony Haselhursta, na której opisuje on pokrótce, na czym polega teoria Milo Wolffa:
http://sasq.programuj.com/Stuff/WSM/Wolff-Wave-Structure-Matter.html

Choć teoria jest naprawdę przełomowa, niestety chyba jest "zbyt przełomowa" dla większości "naukowców", gdyż jak dotąd nie została oficjalnie zaakceptowana przez standardową fizykę [wiecie, jak jest: "Pioniera poznaje się po strzałach w plecach" ;P ].
Jednak coraz więcej ludzi się z nią zapoznaje i zaczyna rozumieć, że pojęcie punktowej cząstki, kwantowego prawdopodobieństwa, a także odrzucenie teorii Eteru, to były największe pomyłki Nauki. Ta garstka ludzi z otwartymi umysłami rozwija teorię Wolffa dalej i kontynuuje badania. Między innymi Gabriel laFreniere ( http://glafreniere.com/ , po angielsku ), który skupił się głównie na Relatywistyce Mrugnięcie , no i ja, który skupiam się na... wszystkim Chichot [Głównie na znalezieniu konkretnych powiązań z istniejącymi teoriami, konkretnymi obliczeniami matematycznymi itp.]
Niestety nie mam jeszcze własnej strony na ten temat po polsku, ale w międzyczasie przetłumaczyłem całą książkę Milo Wolffa na język polski i właśnie kombinuję, jak by ją tu wydać w Polsce ;J [jakby ktoś był chętny mi w tym pomóc, to będę wdzięczny Mrugnięcie], oraz piszę swoją własną, traktujacą temat jeszcze szerzej i mam nadzieję napisać ją w taki sposób, by każdy mógł to zrozumieć i dogonić pierwszy szereg Nauki [a właściwie to przegonić ten oficjalny Mrugnięcie].

Życzę miłej lektury i wspaniałych olśnień podczas czytania Mrugnięcie  Zachęcam do dzielenia się uwagami i własnymi przemyśleniami Mrugnięcie
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 10, 2010, 21:41:00 »

Widzę, że ten temat nie był tutaj jeszcze poruszany, więc chyba warto żebym powiedział o tym conieco Mrugnięcie zważywszy, że ta teoria jest kluczem do zrozumienia struktur Świętej Geometrii! Uśmiech
(...)
garstka ludzi z otwartymi umysłami rozwija teorię Wolffa dalej i kontynuuje badania. Między innymi Gabriel laFreniere ( http://glafreniere.com/ , po angielsku ), który skupił się głównie na Relatywistyce Mrugnięcie , no i ja, który skupiam się na... wszystkim Chichot [Głównie na znalezieniu konkretnych powiązań z istniejącymi teoriami, konkretnymi obliczeniami matematycznymi itp.]
(...)



Filmiki są faktycznie fajne. Dzięki! Uśmiech
Nie mam  jednak czasu czytać teorii, ale zanotowałem sobie takie zdania z tych filmików:
1) Fale elektronu tworzą wzorce. Takie wzorce tworzą się też między cząstkami.
2) Każdy biolog i chemik zna te wzorce jako Tablice Pierwiastków.
3) Zachodzą przemiany w strukturach falowych w taki sposób, że jedna struktura (wzorzec) przechodzi w inny wzorzec.

Więc w tym kontekście:
czy to teoria o której piszesz jest jest kluczem do zrozumienia struktur świętej geometrii?
Myślę, że jest odwrotnie. To święta geometria pozwala rozumieć przestrzeń, jako coś organizującego owe przebiegi falowe we wzorce, o których mowa w filmikach. Co co bowiem powoduje, że fale organizują się w określone wzorce? Moim zdaniem geometria przestrzeni.

Inny problem to istota "materiału" brył geometrycznych, które tworzą przestrzeń. Platon mawiał, że nie mają one charakteru materialnego.* Stąd można wysnuć wniosek, że są one nadrzędne względem energii-materii - gdyż organizują przestrzeń, a ona wyznacza porządek w jaki organizują się fale, a te z kolei  (jeśli biegną po okręgu)  tworzą materię (masę) uporządkowaną w sposób, który znamy z tablicy pierwiastkowej.

Polecam to jeśli chodzi o "skupianie się na wszystkim", np.
<a href="http://www.youtube.com/v/uYS2mUXanPs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/uYS2mUXanPs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1</a>
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=277.0

i dajmy na to ten fragmencik z 2000 roku:
Czym jest obrót jaki ma związek z Miłością i Umysłem?

Kiedy religia, jak u Chrystusa oraz Einstein mówią: "Wszyscy jesteśmy jednym" to w zasadzie oznacza to, że wszyscy jesteśmy stworzeni z kompresowalnej "galaretki" i wysyłanie fal przez kompresowalną "galaretkę" jest rolą umysłu pośród fal, by stworzyć nieruchome punkty, które ostatecznie sterują falami w "galaretce". Więc rolą umysłu pośród fal jest stworzenie nieruchomego punktu, który steruje falami.
Jeśli tak jest, to nigdy nie mieliśmy do opisania nic oprócz kształtu. Opisem tego kształtu zajmuje się właśnie  święta geometria... Mrugnięcie


Kompresowalna galaretka to oczywiście eter, o którym wspominasz...

<a href="http://www.youtube.com/v/vwQ6fctLD1E&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/vwQ6fctLD1E&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>

"Od linii (energii) do okręgu (masy) i od okręgu (masy) do linii (energii)".

Więcej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=302.msg783#msg783

Pozdrawiam!


*
Tak rozumiem poniższe zdanie zgodne z "Timajosem" Platona.
"Dla Platona bryły te miały zasadnicze znaczenie, uznawał bowiem, że materia zbudowana jest z całostek i nie jest podzielna, a całostki te mają charakter idealny. Nie są bowiem ciałami stałymi, lecz figurami geometrycznymi."
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=15.msg34#msg34
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2010, 22:02:46 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
SasQ
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 7


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 11, 2010, 02:07:49 »

Cytat: Leszek
Nie mam  jednak czasu czytać teorii, ale zanotowałem sobie takie zdania z tych filmików:
1) Fale elektronu tworzą wzorce. Takie wzorce tworzą się też między cząstkami.
Tak. Fale stojące tworzą określone wzorce.
W jednym wymiarze sprawa jest prosta: struna gitary może drgać tylko w całości, albo podzielić się na pół, albo na trzy jednakowe części... albo na dowolną całkowitą wielokrotność.
W dwóch wymiarach możliwości drgań fali jest więcej. Membrana bębna może drgać promieniście lub obwodowo, lub dowolną kombinacją tych dwóch składowych, oraz dowolnymi ich całkowitymi wielokrotnościami. Tworzy to dwuwymiarowe kształty, zwane Figurami Chladniego [na cześć tego, kto je odkrył]:
http://paws.kettering.edu/~drussell/Demos/MembraneCircle/Circle.html
http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/Hbase/music/cirmem.html
W filmikach o Cymatyce można zobaczyć te wzorce.
Widać je też w "rozkładach prawdopodobieństwa" orbitali elektronowych w atomie:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Hydrogen_Density_Plots.png
Niestety rysunek jest błędnie oznaczony - niebieski zakres oznaczyli minusem, choć nie może istnieć "ujemne prawdopodobieństwo" ;P  Ten jest bardziej poprawny:
http://www.physicsdaily.com/physics/upload/7/70/HAtomOrbitals2.png
Natomiast w trzech wymiarach możliwości jest jeszcze więcej i fale stojące tworzą już dość skomplikowane kształty, zwane "harmonikami sferycznymi":
http://panaworks.com/lana/fun/sphere21.gif
http://en.citizendium.org/images/thumb/e/ec/Spherical_harmonics.png/700px-Spherical_harmonics.png
A tak wyglądają "rozkłady prawdopodobieństwa" orbitali elektronowych w 3D:
http://www.orbitals.com/orb/orbtable.htm
Wygląda znajomo? ;>

Cytat: Leszek
Każdy biolog i chemik zna te wzorce jako Tablice Pierwiastków.
Tak. Bo tablica pierwiastków opiera się na strukturze orbitali elektronowych. One z kolei są opisywane równaniem fali kwantowej Schroedingera. Jednak tu kończy się fizyka oficjalna. Głębiej jest teoria falowa, z której równanie Schroedingera wynika, jako efekt interferencji [nakładania się] fal elektronu i protonu w atomie, co tworzy pokazane powyżej fale stojące w przestrzeni. Używając fizyki falowej można nie tylko wyjaśnić całą tablicę pierwiastków, ale też rozwiązać wiele kwantowych "paradoksów", takich jak dualizm falowo-cząstkowy, eksperyment z podwójną szczeliną [nawet ten przeprowadzony przez Tonomurę w laboratoriach Hitachi], eksperyment Aharonova-Bohma, czy paradoks Einsteina-Podolsky'ego-Rosena [EPR] i tzw. "nierówność kwantową Bella".

Cytat: Leszek
3) Zachodzą przemiany w strukturach falowych w taki sposób, że jedna struktura (wzorzec) przechodzi w inny wzorzec.
To jest to, od czego cała fizyka kwantowa się zaczęła: twierdzenie, że energia jest przesyłana w "porcjach" [kwantach], zwanych fotonami. Fizycy, którzy wymyślili "foton", nie wiedzieli zbyt wiele o falowej budowie materii. Posługiwali się pojęciem punktowych cząstek [zresztą robią to do dziś, tylko dodatkowo uznali, że one czasami mogą zachowywać się jak fale, które jednak są tylko falami prawdopodobieństwa i nie są rzeczywiste, heh... ;P]. Kwantyzacja energii miała być potwierdzeniem tej tezy.
Rzecz w tym, że owa kwantyzacja wynika z faktu, że fale stojące mogą być jedynie całkowitymi wielokrotnościami długości fali. Tylko wtedy tworzą stany stabilne, mogące się same utrzymywać dowolnie długo. Aby elektronowa fala stojąca zmieniła swój kształt, musimy dostarczyć mu dokładnie takiej ilości energii [częstotliwości], by docelowy stan znów był falą stojącą. Inaczej rezonans w ogóle nie zachodzi i atom nie "pochłania fotonu".

Cytat: Leszek
Hmm... widzę, że Dan Winter też już zwąchał sprawę Mrugnięcie  Pokazuje animacje ze strony Gabriela la Freniere. Oddaję jednak sprawiedliwość Gabrielowi, bo prezentował to na wiele lat wcześniej, niż Winter Mrugnięcie  Podobnie Wolff: pierwszą książkę na ten temat napisał już w 1990 roku. Natomiast co do Wintera mam wątpliwości, bo spotkałem się z informacjami, że naruszał prawa autorskie kilku osób, publikując ich odkrycia jako swoje. Nie chciałbym tu wnikać, bo nie jestem historykiem nauki Mrugnięcie ale szanuję Wintera za to, co robi w dziedzinie Świętej Geometrii i DNA. Jest dobrym popularyzatorem i świetnie prezentuje tą wiedzę. Tylko chyba trochę za bardzo próbuje wszystko podciągać pod religię. Nie wiem, czy to dobry pomysł, zważywszy, że ciężko będzie znaleźć poparcie na takie "duchowe" tezy Mrugnięcie

Cytat: Leszek
czy to teoria o której piszesz jest jest kluczem do zrozumienia struktur świętej geometrii? Myślę, że jest odwrotnie. To święta geometria pozwala rozumieć przestrzeń, jako coś organizującego owe przebiegi falowe we wzorce, o których mowa w filmikach.
Tylko że jeśli założymy, że to Święta Geometria jest podstawowa, nie mówi nam to, dlaczego akurat takie kształty są podstawowe. Dodatkowo mamy kilka kształtów, kilka "elementów" Natury. Jak dla mnie nie jest to ostateczna unifikacja, której szukam.
Natomiast odwrotne założenie [że to fizyka falowa jest podstawą Świętej Geometrii] ma większy sens, ponieważ równanie falowe opisujące WSZYSTKIE kształty, jakie fale mogą przyjmować, jest dokładnie JEDNO. To jedno równanie wystarcza, by opisać wszystkie zjawiska fizyczne, a także wyjaśnić, dlaczego tylko pewne określone kształty geometryczne są preferowane. Figury platońskie to nic innego, jak węzły fal stojących w przestrzeni. Jeśli masz sferyczny balon i wprowadzisz go w drgania, powstaną na nim fale. Pewne części będą drgać [szczyty, doliny fal], inne nie [węzły fal]. Jeśli poprowadzisz linie wzdłuż węzłów fal stojących, otrzymasz figury platońskie zrzutowane na powierzchnię sfery. Wierzchołki wypadną dokładnie w tych miejscach, które nie drgają. Podobnie krawędzie.

Cytat: Leszek
Co co bowiem powoduje, że fale organizują się w określone wzorce?
Interferencja fal i proste reguły nią rządzące [reguła superpozycji, czyli proste nakładanie/sumowanie się fal].

Cytat: Leszek
Moim zdaniem geometria przestrzeni.
Przestrzeń sama w sobie nie ma geometrii. Przynajmniej dopóki nie drga. To drgania, czyli fale, wyznaczają geometrię. Długości fal wyznaczają odległości punktów. Sposób, w jaki fale się rozchodzą, wyznacza np. Twierdzenie Pitagorasa:
http://stud.wsi.edu.pl/~sistudem/Stuff/FalePitagoras.png
natomiast z prostej interferencji dwóch fal wynika Złota Proporcja [gdy drugi okres jednej fali dociera do drugiej fali i odwrotnie]:
http://goldennumber.net/images/phi-hofstetter.gif
Warto zauważyć, że również jeden z podstawowych kształtów w Świętej Geometrii, Vesica Pisces, wychodzi elegancko z interferencji tych samych fal w pierwszym okresie Mrugnięcie wyznaczając długości pierwiastka z trzech i z pięciu Mrugnięcie [ten drugi jest jak wiadomo podstawą liczby Fi]. Wszystkie te właściwości geometryczne wynikają z właściwości jednego prostego równania falowego.

Cytat: Leszek
Inny problem to istota "materiału" brył geometrycznych, które tworzą przestrzeń. Platon mawiał, że nie mają one charakteru materialnego.* Stąd można wysnuć wniosek, że są one nadrzędne względem energii-materii - gdyż organizują przestrzeń, a ona wyznacza porządek w jaki organizują się fale, a te z kolei  (jeśli biegną po okręgu)  tworzą materię (masę) uporządkowaną w sposób, który znamy z tablicy pierwiastkowej.
Hmm... w pewnym sensie tak właśnie jest. Fale kwantowe Wolffa same w sobie nie są zbyt "materialne". W sensie, że efekt "materialności" pojawia się dopiero wtedy, gdy odczuwamy siły oddziaływań między centrami falowymi. W szczególności siłę bezwładności [inercję] i siłę ciężkości [grawitację] [które w istocie są tym samym zjawiskiem na poziomie fal kwantowych! Einstein był bardzo bliski odkrycia tego, gdy zaproponował swoją "zasadę równoważności"]. Tak więc to, co nazywamy materią, światłem, polami elektrycznymi, magnetycznymi, wszelkie zjawiska fizyczne, są tylko "pozorami", "mydlinami" [jak nazywał je Schroedinger], wynikającymi z oddziaływań falowych. Siły oddziaływań pojawiają się wtedy, gdy fale kwantowe zmieniają swoje zagęszczenie [częstotliwość, energię] na jakimś odcinku [gradient częstotliwości]. Fizycy zapisują to jako F = dE/dx [siła to zmiana energii przy zmianie położenia]. Inna postać tego wzoru, bardziej znana: F = dp/dt [siła to zmiana pędu przy zmianie czasu. pęd to odwrotnośc długości fali, czyli jej "przestrzenna częstotliwość", "liczba falowa". patrz wzór de Broglie: lambda = h / p = h / mv].
Zapisane
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 12, 2010, 14:13:55 »

Witaj SasQ!

Pięknie dziękuję za Twoje pojawienie się na forum!!!

Myślę że wrzuciłeś własnie kilka pokaźnych cegieł mogących wydatnie pomóc zrozumieć naturę rzeczywistości - szczególnie osobom zamiłowanym w równaniach i fizycznych wzorach.

Spieranie się o to czy fale definiują św. geometrię czy jest na odwrót to trochę jak jako i kura Duży uśmiech

Choć przyznam że mając 1 wzór kontra 5 figur sam wybrałbym to pierwsze - to powiem Ci że jako człek mający awersję do wzorów i równań, gdybym miał wybierać drogę poznania jeszcze raz wybrałbym figury platońskie.

Jak na teraz nie mam nic do dodania, pozostaje zapoznać się dokładniej z zaprezentowanym przez Ciebie materiałem.

Może jedna mała rzecz - Dan Winter oprócz swych ciągotek inżynieryjno-elektrycznych pozwala sobie na wplatanie w swe wykłady wątków historycznych (które nazwałeś religijnymi). Zdaję sobie sprawę że dla świata nauki jest to natychmiastowa dyskredytacja - i pewnie dlatego jeździ po świecie z wykładami od 30 lat i nie za wielu go słucha.
Myślę że jest to rezultat jego współpracy z rdzennymi szamanami (Hopi, Cherokee, Aborygeni) i Dan czuje się w obowiązku podzielić się z nami tym czego sie dowiedział. zwłaszcza że wiele z tych wątków rozjaśnia np kwestię pochodzenia naszego DNA i cel eksperymentu Ziemia.

Więcej o podejściu Dana do wątków religijnych:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_danwinter17.htm

Tymczasem pozdrawiam!!!
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2010, 14:16:28 wysłane przez radoslaw » Zapisane
SasQ
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 7


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 13, 2010, 07:16:45 »

Cytat: radoslaw
Myślę że wrzuciłeś własnie kilka pokaźnych cegieł mogących wydatnie pomóc zrozumieć naturę rzeczywistości - szczególnie osobom zamiłowanym w równaniach i fizycznych wzorach.

Cytat: radoslaw
Spieranie się o to czy fale definiują św. geometrię czy jest na odwrót to trochę jak jako i kura Duży uśmiech
Choć przyznam że mając 1 wzór kontra 5 figur sam wybrałbym to pierwsze - to powiem Ci że jako człek mający awersję do wzorów i równań, gdybym miał wybierać drogę poznania jeszcze raz wybrałbym figury platońskie.
Nie ma sprawy, co kto lubi Mrugnięcie
Jednak może ucieszy Cię fakt, że ten 1 wzór falowy również ma swoją geometrię, która pozwala go zrozumieć, i jest to geometria znacznie prostsza, niż figury platońskie Mrugnięcie Opiera się ona na prostych, koncentrycznych falach [przypominających warstwy cebuli, lub "dźwięk w Eterze" jak nazywał je Tesla]. Figury platońskie wynikają z nakładania się takich fal. Zajrzyj na stronę Gabriela la Freniere. Znajdziesz tam wiele animacji z tymi falami.

Kiedy pierwszy raz poznałem równanie falowe, nie potrafiłem go zrozumieć. Pytałem na różnych forach, grupach dyskusyjnych, jednak siedzący tam ludzie nie potrafili mi pomóc. Najciężej było na grupie pl.sci.fizyka, bo żaden z szacownych fizyków nie potrafił mi wyjaśnić, skąd bierze się równanie falowe, z czego wynika każdy ze składników tego równania, jak to "działa". Owszem, potrafili go bez trudu rozwiązać [choć po dalszych poszukiwaniach zorientowałem się, że wcale nie musieli - po prostu podali jeden ze znanych sposobów rozwiązania]. Jednak gdy pytałem o szczegóły, odsyłali mnie do bliżej nieokreślonych podręczników [czyt.: na drzewo ;P], albo zaciemniali sprawę używając skomplikowanych pojęć fachowych, w stylu "dyfeomorfizm", "rozmaitość różniczkowa jednospójna" itp.
Długo szukałem, studiowałem równania różniczkowe i fizykę fal, aż znalazłem proste rozwiązania i odpowiedzi na moje pytania. Odpowiedzi dużo prostsze, niż oni mi udzielali Mrugnięcie Równanie falowe wyraża po prostu symetrię między czasem a przestrzenią. W najprostszej postaci wygląda tak:
    [ ]2 Y = 0
Y to funkcja falowa, Y(x,y,z,t), opisująca kształt fali w przestrzeni, w każdym jej miejscu i w każdym momencie czasu. Ten kwadracik do kwadratu to symbol operatora różniczkowego d'Alemberta. Brzmi może skomplikowanie, ale robi on po prostu coś w rodzaju "średniej arytmetycznej" po przestrzeni i po czasie i sprawdza, jak bardzo funkcja falowa Y odbiega od tej średniej. Całość jest przyrównana do zera, bo Wszechświat powstał z niczego Mrugnięcie więc do zera musi się wszystko na powrót sumować. Jeśli gdzieś pojawia się szczyt fali, to gdzieś indziej musi go równoważyć dolina, by razem, średnio, było nadal 0. Jeśli np. w jakimś miejscu przestrzeni poziom energii maleje z czasem, to musi to być zrównoważone wzrostem energii w okolicy. Cała energia w sąsiedztwie, gdy ją uśrednisz, musi się zgadzać z tym, co ubyło. Równanie falowe opisuje więc przepływ energii w przestrzeni i zapewnia, by nic nie zginęło ani nie pojawiło się znikąd. Energia rozpływa się w postaci fal, bo tylko w ten sposób może się przemieszczać bez zabierania ze sobą materiału przestrzeni.
Jeśli się rozpisze ten "kwadracik" dla jednego wymiaru [np. struny], to równanie falowe wygląda tak:
    Ytt  -  c2 Yxx  =  0
[Ytt oznacza tutaj drugą pochodną cząstkową po czasie, Yxx oznacza drugą pochodną po przestrzeni. Niestety nie da się tu pisać ładnych formuł matematycznych.]
Po przeniesieniu części przestrzennej na drugą stronę ujawnia się symetria czasu i przestrzeni:
    Ytt  =  c2 Yxx
Obie strony różnią się tylko o pewną stałą, kwadrat szybkości światła [choć nie jest ona związana jedynie ze światłem, jest to szybkość rozchodzenia się wszystkich fal w przestrzeni]. To jednak nie problem, bo ta stała bierze się tylko z naszego "ludzkiego" systemu jednostek miar. Można jednak tak dobrać jednostki, by się tej stałej pozbyć [np. mierząc przestrzeń w sekundach świetlnych, a czas w sekundach], i wtedy zostaje:
    Ytt  =  Yxx
Druga pochodna cząstkowa to taka operacja, która mierzy "krzywiznę", czyli odstępstwo od średniego poziomu. Tam, gdzie fala się wybrzusza, daje wartość dodatnią. Tam, gdzie fala jest wklęsła, daje wartość ujemną. Wzór mówi więc po prostu, że ta krzywizna musi być jednakowa w czasie, jak w przestrzeni. Einstein był bardzo blisko tego rozwiązania, gdy w swojej Ogólnej Teorii Względności mówił o krzywiźnie czasoprzestrzeni wywołanej obecnością materii i energii. Nie wiedział jedynie, że ta krzywizna jest wywołana po prostu zagęszczeniem fal.
Wiedział, że masa i energia to praktycznie to samo, że różnią się tylko o stały czynnik c2 biorący się z naszych jednostek pomiaru. Stąd jego słynne E = mc2. Gdy się to połączy ze wzorem Plancka na energię fali świetlnej o częstotliwości f, dostajemy związek:
    E = m c2 = h f
Czyli energia, masa, oraz częstotliwość fali światła lub materii, to jest dokładnie to samo. Różnice biorą się tylko ze sposobów pomiaru i używanych tam jednostek. Przy odpowiednim dobraniu jednostek stałe mogą zniknąć i zostaje:
    E = m = f
Wolff zauważa tą zależność już na początku swojej książki. Tak więc to, co widzimy jako energię czy materię, a Einstein widział jako "krzywiznę czasoprzestrzeni", to po prostu zagęszczenie fal w przestrzeni. Jeśli tak spojrzeć na sprawę, okazuje się, że można totalnie uprościć równania pola Einsteina. Tak, te same, na których opiera się Nassim Haramein! Próbowałem się z nim skontaktować, by mu o tym powiedzieć, bo jestem przekonany, że znacznie uprościłoby mu to robotę Mrugnięcie Niestety nie udało mi się przebić przez jego sekretarkowe "firewalle" ;P  Więc jakby ktoś z Was tutaj miał do niego jakiś bezpośredni kontakt, to dajcie głos Mrugnięcie

Jestem świadomy, że powyższy opis może być trochę niezrozumiały dla kogoś, kto nie "siedzi" w fizyce czy matematyce, nie zna się na różniczkowaniu itp., jednak zapewniam, że "graficznie" wygląda to banalnie prosto i gdybym tylko mógł pokazać Wam to na jakichś symulacjach, na pewno każdy z Was by to bez problemu zrozumiał Mrugnięcie [może wkrótce zrobię takie symulacje].
Jakbyście mieli jakieś pytania, lub coś było niezrozumiałe, to pytajcie. Wszelkie pytania i uwagi będą dla mnie pomocne przy pisaniu książki na ten temat.

W ogóle to Wolff jest mistrzem upraszczania i redukowania Mrugnięcie W swojej książce omawia wszystko tak łatwo, że 12-latek by zrozumiał Mrugnięcie  To z jego książki tak na dobrą sprawę zrozumiałem trygonometrię i podstawy różniczkowania. Np. trygonometrię wyjaśnia w taki sposób, że pokazuje jeden genialny rysunek [geometria znów śpieszy na ratunek! Duży uśmiech], na którym wszystko widać jak na dłoni. Cała trygonometria na jednym prostym rysunku! Jeśli raz na niego spojrzysz, to już na zawsze będziesz umiał trygonometrię Uśmiech Nie będziesz musiał nawet pamiętać wzorów, ani uczyć się tych tabelek z wartościami funkcji sinus/cosinus w różnych ćwiartkach itp.! Wystarczy, że przypomnisz sobie ten rysunek i w każdej chwili będziesz w stanie sobie te wzory wyprowadzić. To samo robi z fizyką: szuka powiązań między różnymi tematami, by pokazać Ci, jak one się łączą na większym obrazie. Szuka elementów i wzorów najbardziej podstawowych, z których wszystkie inne wynikają. Dzięki temu jeśli znasz te kilka najbardziej podstawowych praw, w każdej chwili możesz sobie z nich wyprowadzić całą resztę. Jest świetny w tym co robi i ma podobne podejście do mojego Mrugnięcie

Cytat: radoslaw
Może jedna mała rzecz - Dan Winter oprócz swych ciągotek inżynieryjno-elektrycznych pozwala sobie na wplatanie w swe wykłady wątków historycznych (które nazwałeś religijnymi). Zdaję sobie sprawę że dla świata nauki jest to natychmiastowa dyskredytacja
Nie nie, źle mnie zrozumiałeś. Nigdzie nie dyskredytowałem Wintera. Zresztą uważam, że dla prawdziwego naukowca z otwartym umysłem nie ma rzeczy niegodnych zbadania. Newton na przykład poświęcał badaniu magii, alchemii, czy tekstów biblijnych nawet więcej czasu, niż studiowaniu ruchu i grawitacji Mrugnięcie [choć to się zwykle pomija]. Ja również nie mam oporów słuchać o różnych dziwnych rzeczach, nawet w szaleństwach Jana Pająka dopatruję się ostatnio trochę logiki Mrugnięcie
Wracając jednak do Wintera: nie chodzi mi o wątki historyczne. Chodzi mi o odwoływanie się do boga [wyraźną skłonność w stronę boga Hebrajczyków Mrugnięcie ] i próby wyjaśniania nim zjawisk fizycznych. Rozumiem, że to może być jedynie kwestia nazewnictwa. Np. gdyby wziąć tekst Einsteina, w którym przedstawia Teorię Względności, i pozamieniać wszędzie "energia" na "Bóg", "materia" na "grammatura", "pole elektryczne" na "elektrofluidy" itp., by brzmiało bardziej "alchemicznie", to będzie to niezła sieczka, a mimo to nadal będzie mówić o tym samym Mrugnięcie Jednak gdyby Einstein tak pisał, żaden naukowiec by tego nie zrozumiał i każdy by odrzucił jego pracę. Obawiam się, że Winterowi również nie wychodzi to na dobre, choć pewnie znajduje dla równowagi wielu "duchowych" zwolenników Mrugnięcie

Cytat: radoslaw
i pewnie dlatego jeździ po świecie z wykładami od 30 lat i nie za wielu go słucha.
A no właśnie. W psychologii NLP jest taka sugestia, że jeśli chcesz, by Cię słuchali, mów w języku zrozumiałym dla rozmówcy [dawniej znana jako "Jeśli trafisz między wrony, musisz krakać tak jak one" Mrugnięcie]. Jeśli chcesz trafić ze swoją wiedzą do fizyków, używaj słów używanych przez nich. Nazywając pola elektryczne "bogiem" itp., raczej nie przekona się żadnego naukowca.

Cytat: radoslaw
Myślę że jest to rezultat jego współpracy z rdzennymi szamanami (Hopi, Cherokee, Aborygeni) i Dan czuje się w obowiązku podzielić się z nami tym czego sie dowiedział.
Rdzenne plemiona mają nieco inną mentalność i obraz świata, niż ludzie "ucywilizowani". Jedni drugich nie zrozumieją, jeśli nie znajdą wspólnego języka. Ale brawa dla Wintera, że próbuje Mrugnięcie

Cytat: radoslaw
zwłaszcza że wiele z tych wątków rozjaśnia np kwestię pochodzenia naszego DNA
Jooo, to jest chyba najfajniejszy motyw w pracy Wintera Mrugnięcie Szczególnie, że bardzo pasuje do matematyki wirowej Rodina i teorii falowej Uśmiech  Znałem teorię falową wcześniej, niż poznałem prace Wintera o DNA, i byłem pod wrażeniem, gdy o tym opowiadał, bo nawiązywał do fal, które ja studiowałem już wtedy od jakiegoś czasu Mrugnięcie  Ucieszył mnie też fakt, że Winter podjął ten trop i zwęszył już fizykę falową [widziałem animacje ze strony Gabriela la Freniere w jego filmie zamieszczonym powyżej], bo połączenie tych dwóch tematów oznacza, że szykuje się nie lada przełom Uśmiech

Cytat: radoslaw
Więcej o podejściu Dana do wątków religijnych:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_danwinter17.htm
Dzięki, zapoznam się.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2010, 07:27:44 wysłane przez SasQ » Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Kwiecień 17, 2010, 12:20:41 »

Cytat: SasQ
Jednak może ucieszy Cię fakt, że ten 1 wzór falowy również ma swoją geometrię, która pozwala go zrozumieć, i jest to geometria znacznie prostsza, niż figury platońskie  Opiera się ona na prostych, koncentrycznych falach [przypominających warstwy cebuli, lub "dźwięk w Eterze" jak nazywał je Tesla]. Figury platońskie wynikają z nakładania się takich fal. Zajrzyj na stronę Gabriela la Freniere. Znajdziesz tam wiele animacji z tymi falami.

Cytat: Gabriel LaFreniere
The diagram below shows that many plane waves can generate a concentric wave system, in other words an electron.
Here there is only one plane, and this leads to a half wavelength central core. However, more waves coming from many directions would produce a full wavelength core instead.

http://glafreniere.com/sa_evolution.htm



Jon Depew, Ed Leedskalnin
Cytuj
This is the clue Ed Leedskalnin left for us that opens the door to the hidden Magnetic Current Patterns of Nature and the mysteries of the Ancients, All in one shot!. This force he called the Cosmic Force.The ancients called it the "Flower of life" or the "Golden Section / Golden Ratio" ,the names for it go on and on. It is representing proof that our Sacred Geometry from Ancient times is really the BLUEPRINTS TO ALL ENERGY AS A WHOLE.This is the advanced understanding all of nature's creations. Including the structure of our universe and all the Atoms it contains.


http://coralcastlecode.com/id144.html

Zapisane
GieeReLmonter
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 1



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Październik 14, 2010, 06:11:38 »

Dowodem na nadrzędność tych fal  w stosunku do geometrii biorąc pod uwage jako dowod (o ile to prawda) można wziąć to że zmieniaja strukture wody na bardziej geometryczną
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #7 : Październik 14, 2010, 09:57:35 »

Prosimy Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,458.0.html

Wątki przekopiowane do nowej lokalizacji będą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, który widzisz w wątku na starym forum)

Przepraszamy za mały kłopot, bo trzeba się zarejestrować ponownie w nowej lokalizacji. Mogę (jako admin) zrobić to za każdego, który sobie tego zażyczy i przesłać mu na e-maila nowe hasło (z nowego forum), które sam  łatwo sobie zmieni w zakładce PROFIL/Ustawienia dotyczące konta.  Wyślę wszystkim instrukcję jak to zrobić.

Wszystkich poinformuję w środę/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyślę wówczas wszystkim forumowiczom wiadomość na PW.

Przepraszamy za tą niedogodność. Liczymy na wyrozumiałość.

Pozdrawiamy! Uśmiech

Zespół Forum
Zapisane

miłość radość piękno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zagroda-slonca devils fox watahafernflower proskills