Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Prasówka  (Przeczytany 7462 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
tijavar
Gość
« : Kwiecień 26, 2010, 13:34:15 »

Chciałabym uniknąć zakładania kolejnych wątków z nowymi informacjami z prasy, więc zakładam powyższy, który można będzie uzupełniać o kolejne intrygujące komunikaty prasowe Mrugnięcie

A oto pierwszy z nich:

SUROWCE: Polska oddała złoża gazu za bezcen
autor: Bartosz Dyląg

"Jako kuriozum w skali światowej można nazwać już samo oddanie Amerykanom licencji na wydobycie gazu łupkowego.

Co gorsza, cena, na jaką zgodziły się polskie władze kształtuje się poniżej wszelkich standardów obowiązujących na świecie – informuje "Gazeta Finansowa".

Zasoby gazu łupkowego w Polsce szacuje się na 1,36 bln metrów sześciennych. Mogłoby nam to zapewnić surowiec na najbliższe 120 lat i zagrozić monopolistycznej pozycji Gazpromu w Europie. Taki skarb warto trzymać w swoich rękach, tym bardziej że do tej pory Polska jest uzależniona od dostaw gazu z jednego kierunku – Rosji.

Co robią polskie władze? Licencję na wydobycie oddają amerykańskim firmom. To dziwne szczególnie, że polskie przedsiębiorstwa mają technologie kadry i zaplecze potrzebne do wydobycia gazu z łupków.

Na domiar złego, licencję oddaliśmy po stawkach o wiele niższych niż te obowiązujące na świecie. Zdaniem dziennikarzy RMF FM w postaci opłaty licencyjnej dostaniemy najwyżej 1 procent przychodu z wydobycia gazu. Dla porównania – w USA pobiera się 20 procent."

update do powyższego:

Nie oddaliśmy wszystkiego
"Kilka dni temu pisaliśmy o tym, jak Polska oddała zagranicznym koncernom licencje na wydobycie gazu łupkowego (czytaj tutaj). Okazuje się jednak, że Polska nie oddała całości cennych złóż w obce ręce. Z 60 wydanych PGNiG ma 11 samodzielnych koncesji na gaz z łupków: dwie w okolicach Gdańska, cztery w okolicach Warszawy i pięć na Lubelszczyźnie – podaje PAP.

Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński dodaje, że PGNiG stara się o kolejne koncesje. Spółka przeprowadziła już pierwsze testowe wiercenia, które wykazały obecność ropy lub gazu. Jednak zdaniem Dudzińskiego za wcześnie, by ocenić wielkość zasobów.

Wiceminister środowiska, główny geolog kraju Henryk Jezierski szacuje, że za 5 lat dowiemy się, czy i ile mamy gazu łupkowego w Polsce, a przygotowania do eksploatacji rozpoczną się najwcześniej za 10-15 lat. Bartosz Dyląg"

hotmoney.pl

Ciekawe, co jeszcze mamy do "oddania"
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 26, 2010, 13:58:35 wysłane przez tijavar » Zapisane
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 26, 2010, 13:47:44 »

Ciekawe, co jeszcze mamy do "oddania"

...złoto:

"
W Polsce znajdują się najbogatsze złoża złota w Europie

Najbogatsze złoże złota w Europie znajduje się w Polsce. Niestety, u jubilera jeszcze długo nie będzie można kupić biżuterii z kruszcu spoczywającego pod ziemią na Dolnym Śląsku. Co gorsza, w tym roku prezenty ze złota są znacznie droższe niż w zeszłym. Wszystkiemu winne niepewne czasy.
Zespół geologów pod kierownictwem prof. Stanisława Speczika (dziś prezesa KGHM) odkrył złoże złota w rejonie kopalni Polkowice-Sieroszowice, należącej do miedziowego koncernu. Jego zasobność specjaliści oceniają na ponad 80 ton. To europejski rekord. - Zasoby występują wraz z platynowcami poniżej horyzontu miedzionośnego, głęboko pod powierzchnią. Jest to najbogatsze złoże na naszym kontynencie, ale nie jest jeszcze eksploatowane - mówi Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM. Sięgnięcie do skarbów ziemi nie jest jednak łatwe. Wydobywanie złota z dużej głębokości jest po prostu drogie.
KGHM zwiększy jednak produkcję tego kruszcu w tym roku. - Będzie to głównie efekt wyższej produkcji miedzi - wyjaśnia Dariusz Wyborski. Koncern odzyskuje złoto w procesie wytwarzania miedzi elektrolitycznej. W 2001 r. KGHM sprzedał 349 kg czystego kruszcu (18 kg mniej niż rok wcześniej). Gdyby kiedyś skorzystał z niedawno odkrytego złoża, mógłby zasilać rynek znacznie większą ilością pożądanego metalu. Jest tylko pytanie: Czy eksploatacja będzie miała ekonomiczne uzasadnienie. Pod koniec 2000 r. lubińska spółka zrezygnowała z działki złotonośnej w Złotym Stoku (byłe woj. wałbrzyskie). Uznała, że odzyskiwanie złota z rud miedzi, występujących w rejonie Lubina i Polkowic jest bardziej efektywne.
W Polsce żółty kruszec występuje głównie w Sudetach i Karkonoszach. Do najbardziej znanych od wieków ośrodków górnictwa należą: Złotoryja, Lwówek Śląski, Legnickie Pole, Złoty Stok i Głuchołazy. Na złoto natrafiono również w rejonie Tatr, Pienin oraz Gór Świętokrzyskich. W 1996 r. na Dolnym Śląsku wytyczono 33 działki złotonośne (każda ma ok. 96 km kw.). Pierwsze koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż złota otrzymały koncerny górnicze z Irlandii, Australii i Ameryki Północnej.
Od pewnego czasu rośnie popyt na złoto. Kruszec ten w niepewnych czasach jest zawsze traktowany jako bezpieczna inwestycja. Jego cena od początku tego roku zwiększyła się o 25%. Jest to najwyższy roczny wzrost od 1979 r. Jedna uncja (31,103 grama) w poniedziałek kosztowała około 344 USD. Cena była więc najwyższa od maja 1997 r.


Bankier.pl

Dodajmy do całej sprawy olbrzymie złoża rud na Suwalszczyźnie. Prowadzone od badania geologiczne wykazały, że w północno-wschodniej Polsce zalega cała tablica Mendelejewa. Krzemianka i Udryna......Obliczono możliwość wydobycia 1,5 mld ton rud polimetalicznych oraz 50 mln ton tytanu i bardzo żadkiego wanadu. Kobalt, ropa, gaz .....Wielkie pokłady na terenie calej Polski. Kiedyś stanowiły rezerwę dla ZSRR (oprócz uranu który prawie cały wywędrował na wschód. Teraz wiadomo po co nam UNIA i NATO, oczywiście wszystkie badania i odwierty były na koszt podatnika, odwierty zaplombowano dokumentację utajniono a burzący się "niewtajemniczeni" spotkali się z Klątwą Faraona"
Ci którzy w mediach krzyczeli aby nie sprzedawać polskiej ziemi zostali oczywiście ośmieszeni przez media, a nam oczywiście nie opłaca się tego wydobywać, lepiej kupować np: od Niemców. Jak im się skończy zaopatrzą się znowu....u nas tzn. u nich.

"
Musimy sprzedawać ziemię, aby obcokrajowcy u nas inwestowali, a nam się jutro lepiej wiodło;
Musimy sprzedawać ziemię, aby udowodnić światu, że jesteśmy ludźmi postępu;
Musimy sprzedawać ziemię, aby raz na zawsze pożegnać się z ciemnogrodem i wejść do jasnego grona mądrych państw, gdzie wszystko bez wyjątku jest lepsze niż u nas;
Musimy sprzedawać ziemię, aby wstąpić do UE, NATO, OECD i wszelkich podobnych klubów, które tego od nas zażądają, gdyż jak powszechnie wiadomo, poza tymi klubami, życia nie ma i nie może być;
Musimy sprzedawać ziemię, aby udowodnić, że nie jesteśmy ksenofobami i mamy na uwadze dobro obywateli wszystkich państw... poza oczywiście Polską, ale to przecież nie wiąże się z tematem;
Musimy sprzedawać ziemię, aby nas Niemcy wreszcie pokochali i wybaczyli nam krzywdy, które od nas i naszych ojców doznali, i aby nam przy okazji - ale to nie najważniejsze, prawda? - użyczyli jeszcze więcej pożyczek i kredytów;
Musimy wreszcie pogodzić się z faktem, że Polacy różnią się od obywateli innych państw tym, że upominanie się o prawa "reszty świata" do ziemi, to rzecz normalna, lecz upominanie się Polaków o prawa do ziemi, to faszyzm.

"

Włodzimierz Achmatowicz

"
źródło:
http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=21528&st=0&p=357583&hl=z%B3oto&fromsearch=1&#entry357583
Zapisane
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 26, 2010, 14:00:07 »

"
Transakcja na 290 miliardów PLN tłem katastrofy pod Smoleńskiem

Jak informuje niemieckojęzyczny dziennik "Polskaweb", przy świeżych jeszcze grobach rząd Platformy Obywatelskiej zawiera bardzo kontrowersyjną transakcję dostaw i transferu gazu do roku 2037 względnie 2045. Transakcja ma wartość ok. 100 miliardów dolarów (288 mld PLN).

"Polskaweb" pyta, dlaczego transakcja zawierana jest akurat w chwili obecnej, skoro do roku 2022 zawarto inną umowę pomiędzy Gazpromem i PGNiG pozwalającą importować gaz po uzgodnionych cenach.

Jeszcze przed katastrofą w Smoleńsku opozycyjni politycy PiS-u grozili postawieniem Donalda Tuska pod Trybunał Stanu jeśliby zawarł tą w ich opinii szkodzącą finansowo w interes mieszkańców kraju umowę. Na dwa dni przed katastrofą prezydenckiego samolotu światowe media donosiły o odkryciu w Polsce ogromnych zasobów gazu łupkowego.

Lech Kaczyński nie podpisał zaś jednej z umów z Rosją dających jej 50 miliardów euro w zamian za rosyjski gaz. Zaś gazowe interesy Putina załatwiane z polskim premierem nad grobami oficerów w Katyniu dziwiły nawet rosyjskich dziennikarzy. Dwie godziny póxniej w jednym ze smoleńskich hoteli miała miejsce konferencja prasowa premiera Putina na temat zaspokojenia polskiego popytu na gaz do roku 2037.
"

źródło:
http://merkuryusz.pl/polska/830-transakcja-na-290-miliardow-pln-tem-katastrofy-pod-smoleskiem.html
Zapisane
tijavar
Gość
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 27, 2010, 22:35:56 »

"Grecy wyjdą ze strefy euro? Niemcy namawiają

Długi Grecji rozsadzają strefę euro. Ich koszty pobiły właśnie rekord:

We wtorek różnica w rentowności między 10-letnimi obligacjami Grecji i Niemiec (tzw. spread) osiągnęła rekordową wartość 687 punktów bazowych. Rekord osiągnął też koszt ubezpieczenia     5-letnich obligacji, który wzrósł do 718 punktów bazowych. Dla porównania koszt tego ostatniego ubezpieczenia w Polsce to obecnie około 105 punktów bazowych – informuje Wyborcza.biz.

Ten wynik to obraz całkowitego braku zaufania inwestorów, którzy zdecydowali się jednak pomóc tonącej Grecji. Każą sobie płacić więcej za ryzyko, bo boją się, że pożyczonych bankrutowi pieniędzy mogą już nigdy nie odzyskać. Dlatego Grecja jest zmuszona emitować coraz wyżej oprocentowane obligacje – czytamy.

Inwestorzy zachowują się coraz bardziej nerwowo, bo wciąż nie otrzymali ostatecznej informacji na temat terminów i warunków przyznanej Atenom pomocy. Zdążyli się już jednak przyzwyczaić do myśli, że Grecja pomoc prawie na pewno dostanie. Tymczasem Niemcy ostrzegają, że wsparcie może zostać wstrzymane, jeśli Grecy nie przeprowadzą jeszcze większych cięć kosztów.

Jurgen Koppelin, ekspert FDP ds. budżetu, zasugerował jednak, że Grecja mogłaby na pewien czas opuścić strefę euro – tylko w ten sposób mogłaby zakwalifikować się do otrzymania pomocy ze strony Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gdyby nie udało się jej „zacisnąć pasa” .

Większość Niemców nie jest jednak aż tak zdeterminowana, aby przekazać Grecji pomoc. Wręcz przeciwnie – zwykli obywatele sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. Pytanie „Dlaczego mamy płacić za luksusowe emerytury Greków?” wciąż nie znika z czołówek gazet.


Źródło: Wyborcza.biz"
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 30, 2010, 13:40:16 »

"
Transakcja na 290 miliardów PLN tłem katastrofy pod Smoleńskiem

Jak informuje niemieckojęzyczny dziennik "Polskaweb", przy świeżych jeszcze grobach rząd Platformy Obywatelskiej zawiera bardzo kontrowersyjną transakcję dostaw i transferu gazu do roku 2037 względnie 2045. Transakcja ma wartość ok. 100 miliardów dolarów (288 mld PLN).

"Polskaweb" pyta, dlaczego transakcja zawierana jest akurat w chwili obecnej, skoro do roku 2022 zawarto inną umowę pomiędzy Gazpromem i PGNiG pozwalającą importować gaz po uzgodnionych cenach.

Jeszcze przed katastrofą w Smoleńsku opozycyjni politycy PiS-u grozili postawieniem Donalda Tuska pod Trybunał Stanu jeśliby zawarł tą w ich opinii szkodzącą finansowo w interes mieszkańców kraju umowę. Na dwa dni przed katastrofą prezydenckiego samolotu światowe media donosiły o odkryciu w Polsce ogromnych zasobów gazu łupkowego.

Lech Kaczyński nie podpisał zaś jednej z umów z Rosją dających jej 50 miliardów euro w zamian za rosyjski gaz. Zaś gazowe interesy Putina załatwiane z polskim premierem nad grobami oficerów w Katyniu dziwiły nawet rosyjskich dziennikarzy. Dwie godziny póxniej w jednym ze smoleńskich hoteli miała miejsce konferencja prasowa premiera Putina na temat zaspokojenia polskiego popytu na gaz do roku 2037.
"

źródło:
http://merkuryusz.pl/polska/830-transakcja-na-290-miliardow-pln-tem-katastrofy-pod-smoleskiem.html

Moim zdaniem Polska rozgrywa bardzo trudny mecz w tej chwili nie tylko o złoża, ale również o swoją suwerenność.
Z Rosjanami łączą nas interesy, a szczególnie rura z gazem Z USA i całym obozem NATO, - polityka. Znowu jesteśmy między młotem, a kowadłem i to jest historycznie powtarzający się fakt.

Zastanowiłem się nad tym, czy wyszłoby nam na dobre, gdybyśmy tak wypięli się na Rosję i na USA jednocześnie i sami zajęli się wydobyciem gazu i jego sprzedażą ?
Można sobie wyobrazić jak ostro zareagowaliby Rosjanie na utratę takiego rynku. Od razu embargo na wszelkie produkty z Polski. Można sobie wyobrazić jak zareagowaliby Amerykanie na przepędzenie ich koncernów z naszego Kraju.
To byłby koniec przyjaźni Polsko-Amerykańskiej , a zaczęłyby się groźby i naciski.
W takiej sytuacji nietrudno sobie wyobrazić embargo na polski gaz. My nie mamy infrastruktury wydobywczej ani przesyłowej, ani nawet strategicznych odbiorców gazu. Rosja pompowałaby gaz przez Bałtyk na Zachód z pominięciem nas, a my sobie byśmy mogli co najwyżej ogrzewać tym gazem własne domy żyjąc w ciągłym strachu przed Wschodem i Zachodem - jak już drzewiej bywało.

Czy na prawdę jesteśmy aż tak silni i bogaci, aby w sprzeciwie walnąć pięścią w stół i .... sami nie wydobywać, bo nas nie stać oraz nikomu nie pozwolić i przy tym narobić sobie wszędzie wrogów ?

Dlatego moim zdaniem politycy próbują użyć nowe złoża jako kartę przetargową w podniesieniu rangi naszego Kraju na arenie międzynarodowej. I nie dziwi mnie to, że dzieje się to akurat teraz, kiedy polskie rany po katastrofie w Smoleńsku są jeszcze świeże. To jest wielka polityka, gdzie słabi i moralni nie mają czego szukać. Śmierć tu się rozgrywa jak kartę przetargową, a kto tego nie rozumie to niestety , ale jest naiwny.

W tej sytuacji  z jednej strony podtrzymujemy współpracę z Rosją zapewniając sobie spokój i otwartą drogę handlową na Wschód, a z drugiej strony zapewniamy sobie amerykańską przyjaźń ( czytaj interesy)  i ochronę naszych biznesów na Zachodzie.
Oczywiście to ryzykowna gra, ale pozwala na utrzymanie względnej równowagi w tej części Europy.

Daje to też nadzieję na wzrost prestiżu naszego Kraju. Amerykanie będą zainteresowani późniejszym wydobyciem i eksploatacją gazu u nas co wiąże się miliardowymi inwestycjami w Polsce , a jednocześnie przyniesie stały dochód z opodatkowania wydobycia. Gaz nie zmieni właściciela - zawsze będzie nasz. Teraz Polska gra niską ceną by zachęcić do inwestowania u nas.
Rosjanie nie zaryzykują konfliktu z Polską i całym NATO - nie będą protestować przeciwko inwestycjom amerykańskim w wydobycie u nas, zwłaszcza, że ich własne interesy są zabezpieczone.

My zaś mamy zawsze wyjście - albo jak zwykle : "miałeś chamie złoty róg" , i przegrać wszystko wojując z każdym , albo wykorzystać ten "złoty róg" ku pożytkowi wszystkich zainteresowanych, a w tym i nas samych. Tyle , że to wymaga spojrzenia na kwestię polskiego gazu łupkowego z długoletniej perspektywy.

ps. a to co poniżej zostało napisane , uważam po prostu za wielce szkodliwą demagogię :

Cytuj
Musimy sprzedawać ziemię, aby obcokrajowcy u nas inwestowali, a nam się jutro lepiej wiodło;
Musimy sprzedawać ziemię, aby udowodnić światu, że jesteśmy ludźmi postępu;
Musimy sprzedawać ziemię, aby raz na zawsze pożegnać się z ciemnogrodem i wejść do jasnego grona mądrych państw, gdzie wszystko bez wyjątku jest lepsze niż u nas;
Musimy sprzedawać ziemię, aby wstąpić do UE, NATO, OECD i wszelkich podobnych klubów, które tego od nas zażądają, gdyż jak powszechnie wiadomo, poza tymi klubami, życia nie ma i nie może być;
Musimy sprzedawać ziemię, aby udowodnić, że nie jesteśmy ksenofobami i mamy na uwadze dobro obywateli wszystkich państw... poza oczywiście Polską, ale to przecież nie wiąże się z tematem;
Musimy sprzedawać ziemię, aby nas Niemcy wreszcie pokochali i wybaczyli nam krzywdy, które od nas i naszych ojców doznali, i aby nam przy okazji - ale to nie najważniejsze, prawda? - użyczyli jeszcze więcej pożyczek i kredytów;
Musimy wreszcie pogodzić się z faktem, że Polacy różnią się od obywateli innych państw tym, że upominanie się o prawa "reszty świata" do ziemi, to rzecz normalna, lecz upominanie się Polaków o prawa do ziemi, to faszyzm.
"

Włodzimierz Achmatowicz

Po pierwsze nikt nie sprzedaje ziemi, tylko prawa do wydobycia surowców ewentualnie w przyszłości na podstawie pozwolenia. Po drugie i tak tej ziemi nie posiadamy, tylko sobie przywłaszczyliśmy , jak wszyscy inni. Po trzecie spełnienie postulatów o które walczy autor tej wypowiedzi to najprostsza droga do wojny.
Po czwarte : nie w taki sposób dokona się przemiana świata.

Kiedy sobie tacy Włodzimierze wbiją wreszcie do głów, że Polska nie jest pępkiem świata i musi się liczyć z tym, że istniejemy w systemie naczyń połączonych ?
eeech .
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 30, 2010, 13:53:00 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Szewc
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Kwiecień 30, 2010, 14:07:54 »

east,
Miło mi widziec że są ludzie którzy widzą więcej niż tylko koniec swojego nosa. A nie tylko tacy którzy uprawiają martyrologię romantyczną w kwestii polityki i z każdym by walczyli. Nie stac nas na wojny w polityce. Nie teraz gdy nadal widmo kryzysu unosi się nad Europą. Szkoda tylko że nasi włodarze nie potrafią zrozumiec że przy naszym położeniu powinniśmy byc neutralni. Zbyt wielka przyjaźń z jedną stroną odcina nas od drugiej strony, a przecież mam strategiczne położenie w europie... Powinniśmy jo wykorzystac a nie marnowac...

Nie żebym chciał ci słodzic.... po prostu nie mogę się oprzec pokusie docenienia człowieka rozsądnie mówiącego Uśmiech
Zapisane

"Nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
tijavar
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 04, 2010, 14:16:09 »

Kubański więzień polityczny Orlando Zapata Tamayo zmarł we wtorek w szpitalu w Hawanie po strajku głodowym - poinformowali kubańscy dysydenci.

42-letni Zapata, który był wymieniany przez Amnesty International wśród 65 kubańskich więźniów sumienia, "zmarł około godz. 13.00" (19.00 czasu polskiego) w szpitalu Hermanos Ameijeiras w centrum Hawany - powiedział agencji AFP przedstawiciel tej placówki. Według dysydentów, głodował od ponad 2 miesięcy, domagając się uznania go za więźnia sumienia.

Jest to pierwszy przypadek zgonu więźnia politycznego podczas odbywania kary na Kubie od początku lat 70. - twierdzi Komisja Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, która jest organizacją nielegalną, ale tolerowaną przez władze kubańskie.

- To wielka tragedia dla rodziny i bardzo zła wiadomość dla wszystkich ruchów obrony praw człowieka, ale także dla rządu, który będzie musiał zapłacić za tę śmierć cenę polityczną - podkreśliła organizacja.

Orlando Zapata Tamayo, który był członkiem nielegalnej organizacji obrony obywatelskiej Demokratyczny Dyrektoriat Kubański, został w 2003 r. skazany na 18 lat więzienia za "naruszanie porządku publicznego".

Według Dyrektoriatu, w październiku 2009 r. został brutalnie pobity w więzieniu, co spowodowało krwiak mózgu, który trzeba było zoperować. W grudniu podjął głodówkę, domagając się uznania go za więźnia sumienia.

http://www.solidarnizkuba.pl/artykuly,prasa,kubamroznaodwilz

"Nie chcę, aby mój czyn był znakiem klęski, ale niósł przesłanie ciągłej walki i nadziei. Kuba będzie wolna"
Reinaldo Arenas
Zapisane
tijavar
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 11, 2010, 00:31:00 »

...zatkać wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej...jeśli kto zaintrygowany, znajdzie więcej na:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7865261,BP_zdesperowane__Chca_zatkac_wyciek_pilkami_golfowymi.html
Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Maj 21, 2010, 20:17:38 »

Amerykańscy naukowcy wyprodukowali pierwszą na świecie syntetyczną komórkę. J. Craig Venter i jego zespół wszczepili syntetyczne DNA bakterii, zmieniając ją w całkiem nowy gatunek.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Wszczepili-sztuczne-DNA-bakterii---stworzyli-nowy-gatunek,wid,12293205,wiadomosc_video.html?ticaid=1a34b

Zapisane
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 21, 2010, 21:51:58 »

Jest kilka nowych wątków w sprawie. Pierwszy to kwestia szacunków ilości oleju, który się wydostał jak i szacunku ilości oleju, który się wydostaje nadal. I nie ma tutaj wciąż wiarygodnych danych poza całkowitą zgodnością wszystkich niezależnych od BP obserwatorów, że z pewnością liczby prezentowane przez BP są zaniżone - pytanie tylko o ile.

Pojawił się wątek gazu, który się wydobywa wraz z ropą i przywołane zostały szacunki BP z przed katastrofy, gdzie BP ponoć szacowało proporcje ilości gazu do ropy na... 3000:1. Rzecz w tym, że dotychczas w ogóle o tym nie wspominano, a to jest nowy wątek w sprawie i nie mniej katastroficzny, niż ropa. Niemniej jedynym źródłem tej informacji jest www.rense.com, co nie jest gwarancją jej prawdziwości. Jeżeli byłoby to prawdą to nie jest jasne, jaki skutek odniesie taka ilość gazu uwolnionego do atmosfery. Wiadomo, że znacznie obniży zawartość tlenu w oceanie i takie badania są już robione. Niestety odnajdują one obszary oceanu, gdzie ubytek tlenu szacowany jest na poziomie 30%.



Drugą kwestią jest szereg doniesień o ciałach wielorybów, rekinów, żółwi i błękitnych tuńczyków wyrzucany na wybrzeże Zatoki. Domniemania wskazują na proceder usuwania tych tusz i ich utylizacji przez BP - by nie było o tym zbyt głośno - ale znów jest jedno źródło tej informacji - Gulf Restoration Network. Aczkolwiek dziennikarze CBS zdokumentowali śmierć ponad 150 żółwi pomimo tego, że ochrona BP nakazała dziennikarzom natychmiastowe opuszczenie terenu katastrofy:
Trzecią kwestią są wspomniane już przestrzenne formy (ang: oil plumes) rozrzedzonej chemicznie ropy, które zostały odkryte około 1000 m pod powierzchnią wody. Formy określane jako podwodne "chmury" dryfują w kierunku prądu oceanicznego i jeśli zostaną przez niego przeciągnięte, pożeglują z prądem do Europy trując po drodze wszystko, co napotka. Wielkość tych formacji podwodnych potrafi sięgać kilkunastu kilometrów długości i kilku kilometrów szerokości. Tutaj źródeł informacji jest wiele i opierają się one na relacjach naukowców badających sytuację w Zatoce na pokładzie kilku oceanograficznych statków.



Pod presją komisji senackiej BP ujawniło 4 zapisy filmowe głównego wycieku - z czego czwarty, ostatni, został nagrany 18 maja - czyli już po zainstalowaniu odprowadzenia, o którym pisaliśmy poniżej i które miało - w opinii ludzi BP - zasadniczo ograniczyć wyciek ropy. Cóż, porównanie tych 4 filmów nasuwa szereg wątpliwości, co do realności określenia "zasadniczo". Zresztą porównajcie sami:



Film nr 1 ujawniony na żadanie komisji Senatora Nelsona - nagranie z dnia 8 maja br
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Film nr 2 ujawniony na żadanie komisji Senatora Nelsona - nagranie z dnia 10 maja br
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Film nr 3 ujawniony na żadanie komisji Senatora Nelsona - nagranie z dnia 15 maja br
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Film nr 4 ujawniony na żadanie komisji Senatora Nelsona - nagranie z dnia 18 maja br
http://www.youtube.com/wa...player_embedded

http://www.schodamidonieb...swoje&Itemid=53
http://kodczasu.ronus.pl/forum/viewtopic.php?p=33721#33721
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

magicznydom blume-treu zipcraft basicrpg zadania-domowe