Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MERKABA  (Przeczytany 19368 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Listopad 25, 2009, 02:02:43 »

Wielokrotnie przewija³ siê zdawkowo na forum temat MERKABY. Ostatni raz w w¹tku o Nassimie 4.0, gdzie Tunek napisa³: "S³yszeliœcie kiedyœ o praktycznym u¿yciu Nassimowej geometrii?" ( http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=446.msg2369#msg2369 ) odnosz¹c siê jak mniemam do omawianego w filmie czworoœcianu gwiaŸdzistego.... Proponujê wiêc zaj¹Ì siê tak¿e tym tematem.

MyÂślĂŞ, Âże najlepiej bĂŞdzie zacz¹Ì od s³ów Drunvalo Melchizedeka, autora Pradawnej Tajemnicy Kwiatu ÂŻycia, ktĂłry wspó³czeÂśnie spopularyzowaÂł pojĂŞcie Merkaby w ramach  zaÂłoÂżonego przez siebie Flower of Life (FoL) i uwaÂżany jest za jednego z najlepszych ekspertĂłw w sprawach Merkaby na Âświecie.

W drugim tomie wspomnianej ksi¹¿ki pisze on, Âże "istota ludzka funkcjonuje w tym wymiarze w otoczeniu wielu pĂłl geometrycznych o naturze elektromagnetycznej". NajogĂłlniej mĂłwiÂąc nasze ciaÂło fizyczne otoczone jest nie tylko aurÂą, ale takÂże polem Merkaby. Pole to ma ksztaÂłt zÂłoÂżony z wielu pĂłl geometrycznych, ale podstawowy ksztaÂłt Merkaby to czworoÂścian gwiaÂździsty, przy czym  kaÂżdy z dwĂłch czworoÂścianĂłw Merkaby wiruje w przeciwnym kierunku.



Oddajmy gÂłos samemu Melchizedekowi:


(...) Trzynaœcie tysiêcy lat temu wiedzieliœmy o sobie coœ, o czym teraz zupe³nie zapomnieliœmy: Geometryczne pole energetyczne wokó³ cia³a (Merkaba - L) mo¿e w pewien sposób zostaÌ w³¹czone, co jest zwi¹zane z oddechem. Pole to obraca³o siê wokó³ nas z prêdkoœci¹ blisk¹ prêdkoœci œwiat³a, lecz po upadku prêdkoœÌ ta spada³a, a¿ w koùcu pole przesta³o wirowaÌ. Gdy jednak pole zostaje na nowo w³¹czone i znów siê obraca, zwane jest Mer-Ka-Ba, a jego us³ugi w tej Rzeczywistoœci s¹ nieocenione. Daje nam poszerzon¹ œwiadomoœÌ tego, kim jesteœmy, pod³¹cza nas do wy¿szych poziomów œwiadomoœci i przywraca pamiêÌ o nieskoùczonych mo¿liwoœciach naszej istoty.

Poprawnie funkcjonujÂąca, wirujÂąca Mer-Ka-Ba ma ÂśrednicĂŞ 50 – 60 stĂłp (ok 18 metrĂłw), proporcjonalnie do wzrostu czÂłowieka. ObracajÂąca siĂŞ Mer-Ka-Ba moÂże byĂŚ wyÂświetlona na monitorze komputera przy zastosowaniu odpowiednich urzÂądzeĂą. WyglÂąda identycznie jak powÂłoka termiczna Ziemi na zdjĂŞciu w podczerwieni – posiada ten sam podstawowy ksztaÂłt tradycyjnego latajÂącego spodka.


Merkaba wkomponowana w peÂłne ciaÂło Âświetliste (wg Melchizedeka)

S³owo Mer-Ka-Ba z³o¿one jest z trzech mniejszych s³ów: Mer, Ka i Ba, które w tym znaczeniu pochodz¹ ze staro¿ytnego Egiptu. W innych kulturach wystêpuj¹ jako merkabah, merkaba i merkavah. Wiele jest sposobów ich wymawiania, ale generalnie wymawia siê je tak, jakby ka¿da sylaba by³a osobno, z równym akcentem na ka¿dej z nich.
 Mer oznacza specyficzny rodzaj ÂświatÂła, ktĂłry byÂł rozumiany w Egipcie jedynie za czasĂłw XVIII-tej Dynastii. ByÂło ono widzialne jako dwa pola ÂświatÂła wirujÂące w przeciwnych kierunkach, ale w tej samej przestrzeni. Efekt ten moÂżna uzyskaĂŚ przez okreÂślony sposĂłb oddychania. Ka odnosi siĂŞ do pojedynczego ducha (duszy), natomiast Ba oznacza sposĂłb interpretacji rzeczywistoÂści przez ducha.
(W naszej Rzeczywistoœci Ba jest zwykle definiowane jako cia³o lub rzeczywistoœÌ fizyczna. W innych wymiarach, gdzie dusze nie posiadaj¹ cia³a, Ba odnosi siê do niesionych przez nie percepcji lub interpretacji rzeczywistoœci.)


Zatem Mer-Ka-Ba to pola ÂświatÂła wirujÂące w przeciwnych kierunkach, majÂące jednoczeÂśnie wpÂływ na ducha i ciaÂło.
Jest to wehikuÂł, ktĂłry moÂże przenieœÌ ducha i ciaÂło (lub jego interpretacjĂŞ rzeczywistoÂści) z jednego Âświata czy wymiaru do innego. Tak naprawdĂŞ Mer-Ka-Ba to jeszcze coÂś wiĂŞcej, poniewaÂż ma ona nie tylko moc przemieszczania siĂŞ pomiĂŞdzy wymiarami, ale teÂż moc tworzenia rzeczywistoÂści. My jednak bĂŞdziemy tutaj traktowaĂŚ Mer-Ka-Ba g³ównie jako pojazd poruszajÂący siĂŞ pomiĂŞdzy ró¿nymi wymiarami (Mer-Ka-Vah po hebrajsku znaczy „rydwan”), ktĂłry pomoÂże nam powrĂłciĂŚ do naszego pierwotnego wysokiego stanu ÂświadomoÂści."

ÂŹrĂłdÂło: http://www.pinfo.pl/Merkaba/default.aspx

Torus wokó³ czÂłowieka? Tak wyglÂąda on wedÂług  Heart-Math Institute:

WiĂŞcej w poÂście "(Geo)Magnetyzm, serce i pola morfogenetyczne"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg134#msg134

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 00:20:56 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
KapÂłan 718
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 25, 2009, 09:47:44 »

dodam od siebie, ¿e pe³en zapis to MERKABAH (hebr. merkavah), z mojej pracy z tym zagadnieniem / formu³¹ wynika, ¿e to AH lub ACH jest kluczowe

jako, ¿e Egipt to moja pasja od zawsze, rozumiem, ¿e wed³ug naszych staro¿ytnych braci najwa¿niejsze 3 czêœci cia³a to KA, BA, ACH (Akh), to trzecie czyli ACH jest pominiête w interpretacji s³owa MER-KA-BA-AH a to b³¹d! ACH to Œwietliste Istnienie, Nieœmiertelna CzêœÌ Cia³a, która zostaje po Œmierci, t³umaczenie ACH z egipskiego dobrze oddaje angielskie s³owo "The Shining One", przyk³ad u¿ycia ACH to imiê Faraona Echnatona - ACH-EN-ATON

to co piszĂŞ to nie moje wymysÂły ale egiptologia jak ja to zwĂŞ zaawansowana, bardziej duchowa niÂż same suche zwroty odczytane gdzieÂś na Âścianach

mam te¿ w³asn¹ teoriê co do cz³onu MER, otó¿ pochodzi od egipskiego meri - KochaÌ, Mi³owaÌ, od tego s³owa pochodzi semickie MIRIAM / MARIAM czyli nasze Maria, ciekawe wydaje mi siê te¿ MARIAMNE (patrz czêœÌ 4 Nassima) jak dla mnie to po prostu MERI-AMON - Ukochana Amona

CiekawostkÂą jest takÂże to do czego kiedyÂś doszedÂłem - MER to takÂże egipskie mr - Miejsce Wznoszenia / Wznoszenie SiĂŞ (Ascendencji), TAK Egipcjanie zapisywali sÂłowo "Piramida" - zapisywane to jest hieroglifem ze stoÂżkiem z poprzecznÂą belkÂą u doÂłu - ciekawostkÂą jest, Âże nie piszÂą o tym egiptolodzy, wiĂŞc to informacja po za mainstreamem



jako, Âże to POWAÂŻNE forum, podaje odnoÂśnik do tzw. Listy Gardinera http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_hieroglyphs/german-Gardiner-list-translated


hieroglif O24 - mr ("piramida")

po co o tym piszĂŞ? bo widaĂŚ, co pomija OFICJALNE tÂłumaczenie Merkaby - tego nie przeczytacie, to moje odczucia podczas lat poszukiwaĂą - nie jestem od was lepszy, jestem uwaÂżny i szukam tam gdzie mi siĂŞ mĂłwi, Âże NIE MA JUÂŻ NIC DALEJ...

wiêc tak, MER-KA-BA-AH to "Sp³ywanie ¦wiat³a Mi³o¶ci na Ka oraz Ba i poprzez to WZNOSZENIE SIÊ"

mam nadziejê, ¿e nie macie mi za z³e tonu jaki piszê, ale chce podkre¶liæ, ze ta czê¶æ to to co NIE JEST MÓWIONE O MERKABIE - Dlaczego pomijana jest MI£O¦Æ?!

niech kaÂżdy sam odpowie sobie na to pytanie - ja dodam od siebie, Âże gdy siĂŞ zna tÂą informacjĂŞ nie trzeba pÂłaciĂŚ za KUR$Y - wtedy wszystko dzieje siĂŞ samo, bez pomocy tzw, nauczycieli

C.D.N (jeÂśli bĂŞdzie zainteresowanie)

pozdrawiam sÂłonecznie,
KapÂłan 718
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2009, 10:23:57 wysłane przez KapÂłan 718 » Zapisane
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Listopad 26, 2009, 00:19:25 »

koniecznie pisz i proszĂŞ nie tÂłumacz siĂŞ, Âże nie jesteÂś lepszy;
z tym pÂłaceniem za WiedzĂŞ coÂś jest nie tak, chyba  wszyscy tutaj czujemy to podobnie
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Listopad 26, 2009, 00:36:49 »

Pisz KapÂłan  .... BĂłg zapÂłaĂŚ

Teraz , próbuj¹c rozszyfrowaÌ ca³oœÌ o tym co zdefragmentowa³eœ w swojej wypowiedzi wygl¹da³oby na to ¿e

skoro " MER, otó¿ pochodzi od egipskiego meri - KochaÌ "
KA - duch pojedynczy , dusza   i BA - ciaÂło rzeczywiste  , ACH , to wg Ciebie " ÂŚwietliste Istnienie " to caÂłoœÌ  ( w dowolnym tÂłumaczeniu moim ) brzmiaÂłaby tak :

KochaĂŚ Duchem i CiaÂłem ÂŚwietliste Istnienie, przy czym , jak wspomniaÂłeÂś  KA-BA-ACH, odnoszÂą siĂŞ do trzech ró¿nych aspektĂłw tego samego istnienia ?
Tak to rozumiem .
Kluczem jest tutaj mi³oœÌ. Nie ma inaczej
Jak juÂż siĂŞ ma kluczyki to teraz tylko wsiadaĂŚ i  odpalaĂŚ maszyne  ))

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 00:51:57 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Xellos
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Listopad 26, 2009, 11:36:17 »

Ciekawe czy ktoÂś uruchomiÂł torusa
Zapisane
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Listopad 26, 2009, 11:54:06 »

Mi³oœÌ....
takie to proste? a jednak trudne
jej rola w MERKABIE w rozumieniu @Kap³ana chyba dobrze wspó³gra z wywodami DWintera na temat zasad wytworzenia w³asnej grawitacji i piêknej "œmierci";
ciekaw jestem @KapÂłan jak rozwiniesz ten wÂątek, przypuszczam iÂż kwestionujesz medytacyjne techniki oddechowe Melchizedeka jako jedyny warunek dla "spotkanie ze ÂŚwiatÂłem"?
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 26, 2009, 12:35:38 »

konserwa zauwaÂż, ze w pierwotnej MERKABIE nie chodziÂło o oddychanie nosem i ustami , tylko szyszynkÂą naleÂżaÂło wciÂągaĂŚ pranĂŞ, co zapewniaĂŚ miaÂło Âżycie nawet w warunkach beztlenowych . Musi nam siĂŞ powiĂŞkszyĂŚ szyszynka
Albo inaczej -oddychajÂąc powinniÂśmy przenosiĂŚ naszÂą uwagĂŞ na szyszynkĂŞ zasysajÂącÂą pranĂŞ. MoÂże to coÂś da ?
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
MEM HEI SHIN
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Luty 11, 2010, 16:23:05 »


 NapiszĂŞ kilka zdaĂą, ktĂłre byĂŚ moÂże komuÂś siĂŞ przydadzÂą odnoÂśnie Merkaby.

Na warsztatach-seminariach szkoleniowcy podkreœlaj¹, ¿e nale¿y wpierw otworzyÌ siê na mi³oœÌ.I tu stop, bo nie rozumiem jak to jest otworzyÌ siê na mi³oœÌ. Bo mi³oœÌ to stan œwiadomoœci, który pojawia siê gdy odreagujemy w sobie lêk. Czyli mi³oœÌ, to nieobecnoœÌ lêku. W zwi¹zku z tym nale¿a³oby poœwiêciÌ czas i odreagowaÌ lêk, czyli zintegrowaÌ ten energetyczny wzorzec np: za pomoc¹ oddechu, a gdy to nast¹pi doœwiadczymy mi³oœci jako naturalnego stanu rzeczy, która jest. Otwarcie siê na mi³oœÌ , jest tylko jakby pobo¿nym ¿yczeniem, nawet presj¹, poniewa¿ nie mo¿emy otworzyÌ siê na coœ, je¿eli nie wiemy czym to jest.
W momencie, gdy w pe³ni doœwiadczymy mi³oœci, pole Merkaby uruchomi siê automatycznie, poniewa¿ jest ono przecie¿ naturalnym naszym polem, tylko nie mo¿e ono wpe³ni zaistnieÌ, poniewa¿ czêstotliwoœÌ drgaù Nas jako energii jest zbyt niska.

2. KolejnÂą sprawÂą jest zrozumienie, Âże pole merkaby jest czymÂś wewnĂŞtrznym, jest czĂŞsciÂą Nas i wynika tylko z Nas, a nie jest jakimÂś zewnĂŞtrznym narzĂŞdziem, do uzyskiwaniach takich, czy innych celĂłw. Cel jest jeden ( jakby sam w sobie ), czyli integracja, a tym samym realizacja samych siebie, czyli naszego wewnĂŞtrznego potencjaÂłu energetycznego.
Gdy ten potencjaÂł energetyczny osiÂągniemy, co jest rĂłwnoznaczne ze zmianÂą stanu naszej ÂświadomoÂści, sami bĂŞdziemy wtedy doskonale wiedzieĂŚ (poniewaÂż doÂświadczymy tego ) jak, co i w jaki sposĂłb, moÂżemy go wykorzystaĂŚ.

OÂśmielĂŞ siĂŞ podejrzewaĂŚ,  Âże szkoleniowcy, chcÂą nas nauczyĂŚ czegoÂś, jakby na si³ê, do czego nie jesteÂśmy wpeÂłni przygotowani, a moÂże nawet niewpeÂłni Âświadomi co chcemy uzyskaĂŚ i czy z pewnoÂściÂą jest nam to, w tym momencie najbardziej potrzebne.
Proszê tylko nie odbierajcie tych s³ów, jakbym chcia³ kogoœ zniechêcaÌ do szkoleù, czy kursów, lecz tylko mam na myœli to, ¿e czasem warto dok³adniej i z bliska przyjrzeÌ siê tematowi, przeanalizowaÌ go ze wszystkich stron, aby poŸniej siê nie zniechêcaÌ, gdy wyniki, które uzyskamy nie bêd¹ zgodne z naszymi oczekiwaniami.

Wyniki, które uzyskujemy ( to moje doœwiadczenie ) s¹ wypadkow¹ doœwiadczenia (Merkaby ) i naszej rzeczywistoœci.Pod pojêciem rzeczywistoœci rozumiem system wewnêtrznych wartoœci.Czyli rzeczywistoœÌ jest taka, jakie s¹ nasze wewnêtrzne uwarunkowania.
Zapisane

ÂŚwiat potrzebuje nowej wiedzy, dziĂŞki ktĂłrej nauczylibyÂśmy siĂŞ wsÂłuchiwaĂŚ w ciszĂŞ swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Luty 13, 2010, 23:33:32 »

MEM HEI SHIN  napisaÂł
Cytuj
Na warsztatach-seminariach szkoleniowcy podkreœlaj¹, ¿e nale¿y wpierw otworzyÌ siê na mi³oœÌ.I tu stop, bo nie rozumiem jak to jest otworzyÌ siê na mi³oœÌ. Bo mi³oœÌ to stan œwiadomoœci, który pojawia siê gdy odreagujemy w sobie lêk

OtworzyĂŚ siĂŞ na miÂłoœÌ .. takie to Âłatwe i takie trudne jednoczeÂśnie... Aby czuĂŚ miÂłoœÌ naleÂży siĂŞ na niÂą otworzyĂŚ, czyli tak, jak ja to rozumiem  - samemu jej doÂświadczyĂŚ . UwaÂżam, Âże rozpocz¹Ì naleÂży od siebie. PokochaĂŚ siebie takiego, jakim siĂŞ jest. Przy czym nie jest to jednoznaczne z aprobatÂą wszystkiego, co skÂłada siĂŞ na mnie.  DoszÂło to do mnie wczoraj na siÂłowni. OgĂłlnie to nie jestem jakimÂś tam maniakiem siÂłki, raczej unikaÂłem takich miejsc uwaÂżajÂąc to za stratĂŞ czasu. Do wczoraj miaÂłem takie zdanie , Âże wszelki wysiÂłek jaki czÂłowiek wkÂłada w rzeÂźbienie sylwetki tak czy inaczej idzie na marne z powodu starzenia siĂŞ. PoÂświĂŞcenie uwagi swojemu ciaÂłu to jakby odwrĂłcenie uwagi od spraw ponadczasowych, duchowych, uwaÂżaÂłem.
Tym razem nie protestowaÂłem, gdy mnie brat wyciÂągn¹³ na siÂłowniĂŞ, ale bardziej tak dla towarzystwa poszedÂłem. ÂŁa¿¹c na bieÂżni z rozbawieniem obserwowaÂłem jak wypakowani goÂście z zapaÂłem wyciskajÂą coraz to wiĂŞksze ciĂŞÂżary i nie mogÂłem siĂŞ nadziwiĂŚ po co to robiÂą ? W pewnym momencie, kiedy zÂłapaÂłem swĂłj rytm na bieÂżni spojrzaÂłem na swojÂą poruszajÂącÂą siĂŞ w lustrze postaĂŚ to  zrozumiaÂłem. ByÂło mi lekko , radoÂśnie kiedy tak sobie szedÂłem w miejscu do nikÂąd, zupeÂłnie bez celu.  I podobaÂł mi siĂŞ ten facet w lustrze. MĂłgÂłbym go nawet pokochaĂŚ za ten lekki chĂłd. I uÂśmiechn¹³em siĂŞ do siebie.
Wtedy poj¹³em powody dla których niektórzy przynajmniej ludzie przychodz¹ katowaÌ siê na si³owni. Robi¹ to po to, aby siê dobrze czuÌ ZE SOB¥, a niekoniecznie dlatego, aby szpanowaÌ musku³ami przed innymi.
We wszystkim co robimy waÂżna jest intencja.
JeÂśli bĂŞdĂŞ kochaÂł siebie, to bĂŞdĂŞ zdolny pokochaĂŚ caÂły Âświat dlatego, Âże caÂły Âświat przejawia siĂŞ we mnie. On istnieje na zewnÂątrz, ale o tym JAKI JEST jego odbiĂłr decydujĂŞ tylko ja sam.
MoÂżemy tu pisaĂŚ o ró¿nych technikach dochodzenia do doskonaÂłoÂści , o oddechu, czy zdrowym trybie Âżycia , o tym jak siedzieĂŚ i co powinno siĂŞ myÂśleĂŚ, lub czego nie myÂśleĂŚ ,  ale Âżadna z tych rzeczy nie przybliÂży nas ani na jotĂŞ do merkaba czy innej doskonaÂłoÂści, jeÂśli nie doÂświadczymy miÂłoÂści.
To jest aÂż takie proste i takie trudne.
Ka¿da , nawet z pozoru b³aha czy bezsensowna czynnoœÌ , jakich codziennie wykonujemy masê, mo¿e staÌ siê najwa¿niejsz¹ praktyk¹ œwiat³a jeœli doœwiadczymy w niej mi³oœci.
Nie potrzeba do tego znaÌ skomplikowanych technik czy jakiejœ tajemnej wiedzy i to jest logiczne, bo gdyby cz³owiek musia³ spe³niaÌ jakiekolwiek warunki, to mi³oœÌ by³aby uwarunkowana ,czyli nie by³aby najpotê¿niejsz¹ si³¹ we Wszechœwiecie.
Absolutnie ka¿dy mo¿e jej doœwiadczyÌ we wszystkim , co robi, choÌby to by³a najprostsza codzienna czynnoœÌ , taka choÌby, jak oddech ..o ile zechcemy go po³¹czyÌ z mi³oœci¹.. kiedy ju¿ zrozumiemy czym jest ... ten stan œwiadomoœci

WÂłaÂściwie to nawet samo rozwaÂżanie o miÂłoÂści otwiera , poszerza horyzonty.
Ale jednak MERKABA to nie jest rĂłwnowaÂżnik miÂłoÂści.
W teorii Merkaba ( poprawcie mnie , jeÂśli siĂŞ mylĂŞ ) , to rodzaj  .. pojazdu. OkreÂślony stan energetyczny. To dynamiczna rama, szkielet , ktĂłry moÂżna w kaÂżdej chwili uruchomiĂŚ przy pomocy odczuwania. Odczuwania miÂłoÂści. MiÂłoœÌ jest paliwem Merkaby
W po³¹czeniu daje to ogromn¹ moc. Moc, która nie mo¿e nikomu zaszkodziÌ, gdy jej podstaw¹ jest œwiadoma mi³oœÌ.

NapisaÂłem wczeÂśniej ,Âże bezwarunkowe miÂłowanie siebie to nie to samo , co akceptacja siebie takiego jakim siĂŞ jest. Bo choĂŚ Âświadoma miÂłoœÌ kocha rĂłwnieÂż wady , to dlatego, aby je w sobie transformowaĂŚ. MiÂłoœÌ usuwa blokady lĂŞku .  Jak ?
Kiedy ostatnio siĂŞ z siebie ÂśmiaÂłeÂś ?, kiedy czule zwyzywaÂłeÂś swoje wady nawet w obecnoÂści innych osĂłb ?. Czy kiedykolwiek zdarzyÂło Ci siĂŞ przyznaĂŚ, Âże kochasz tego (na przykÂład lekko otyÂłego jak w moim przypadku ) , brzydala w lustrze   ?
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
MEM HEI SHIN
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Luty 14, 2010, 00:20:19 »

 East.
Dla mnie mi³oœÌ to stan œwiadomoœci.
A ten stan ÂświadomoÂści, ktĂłry jest naturalnym stanem naszego istnienia, pojawia siĂŞ wĂłwczas, gdy ODREAGUJEMY lĂŞk.
Z kolei lĂŞk jest atawistycznym przekonaniem po rodach, przodkach, czyli jest on w znacznej mierze odziedziczony.
Ludzie, ktĂłrzy praktykujÂą Âświadomy oddech, czĂŞsto mĂłwiÂą, Âże przypominajÂą sobie, jak bardzo bali siĂŞ urodziĂŚ.
Dobrze im byÂło w Âłonie matki, ale gdy przyszÂło siĂŞ urodziĂŚ, to siĂŞ bali.
Wniosek z tego, Âże lĂŞk rezyduje jako zapis w polu energii ÂświadomoÂści (''duszy'').
I to, Âże  przychodzimy skÂądÂś tam nie oznacza wcale, Âże ten pobyt w innej rzeczywistoÂści pozwoliÂł uwolniĂŚ siĂŞ od lĂŞku.

Droga jest bardzo prosta.

Po prostu trzeba odreagowaĂŚ lĂŞk. Ale, aby go odreagowaĂŚ naleÂży zrozumieĂŚ wpierw, Âże nie jest on niczym zÂłym, tylko ta energo- emocja wynika z faktu zaprogramowania naszej ÂświadomoÂści, Âże Âżyjemy w negatywnym Âświecie, Âże moÂżemy coÂś utraciĂŚ, Âże moÂże coÂś siĂŞ ''zÂłego'' staĂŚ itd ...itp.....
Tak Âżyje 99% spoÂłeczeĂąstwa. ÂŻyje w lĂŞku !
Jak mówi stare, ale m¹dre przys³owie - aby, poznaÌ ''wroga'' i go pokonaÌ, nie nale¿y z nim walczyÌ, lecz nale¿y siê z nim zaprzyjaŸniÌ.Wiêc trzeba siê zaprzyjaŸniÌ ze swoim lêkiem, lub inaczej mówi¹c- przygladn¹Ì mu siê, obserwowaÌ go u siebie, zrozumieÌ jakie jest jego pod³o¿e i pozwoliÌ mu odejœÌ........
To odejœcie fachowo nazywa siê transformacj¹ negatywnego wzorca emocji, który rezyduj¹c w naszym polu œwiadomoœci obiera mu energiê i zani¿a jego czêstotliwoœÌ w³asn¹, obcinaj¹c tym samy œwiadomoœÌ ( jego pole).
Ludzie, którzy maj¹ nisk¹ œwiadomoœÌ, to w³aœnie ludzie, którzy posiadaj¹ bardzo du¿o negatywnych wzorców emocji, które s¹ zapisane w polu ich œwiadomoœci.
Jednak taki stan powoduje nastĂŞpstwa- agresjĂŞ, walkĂŞ i niewÂłaÂściwÂą interpretacjĂŞ rzeczywistoÂści, czyli tzw. odrealnienie. SÂą to tzw. ''silne osobowoÂści'', ktĂłrych jednym ze  sposobĂłw na Âżycie jest walka, dominacja, wÂładza z tytuÂłu nieprawidÂłowej percepcji - zawĂŞÂżonego pola ÂświadomoÂści.

Dlatego jak odreagujemy lêk, czyli zintegrujemy t¹ nieœwiadom¹ emocjê, nadejdzie prawdziwa - mi³oœÌ. Jedno odchodzi, drugie przychodzi.
Otwieranie siĂŞ na miÂłoœÌ, to tak jak otwieranie okna swojego domu, gdzie zamiast wyjœÌ na zewnÂątrz i cieszyĂŚ siĂŞ tym wszystkim co jest tam, Ty otwierasz okno, aby siĂŞ cieszyĂŚ co jest  za oknem.
MoÂże ta analogia nie jest  mÂądra, ale chciaÂłem pokazaĂŚ, Âże droga prowadzi na skrĂłty, a nie biegnie bocznymi torami do celu !
A biegnie bocznymi torami do celu poniewa¿ ludzie, wol¹ pisaÌ ksi¹¿ki o mi³oœci, spiewaÌ o mi³oœci, robiÌ filmy o mi³oœci, zamiast zaj¹Ì siê tym co faktycznie prowadzi prost do mi³oœci.
Ludziom bardzo ciĂŞÂżko jest wytÂłumaczyĂŚ to, Âże do doÂświadczenia miÂłoÂści prowadzi bardzo prosta droga - odreagowaĂŚ lĂŞk.
ZrobiÂą oni wszystko, ale nie wezmÂą siĂŞ za to, poniewaÂż znowu bojÂą siĂŞ, Âże mogÂą coÂś utraciĂŚ, lub bojÂą siĂŞ nowego. WolÂą byĂŚ przy starym i choĂŚ im  to doskwiera, choĂŚ cierpiÂą, ale wolÂą to co stare i znajome, a nie to co nowe i wedÂług nich nie-pewne.
Aby doœwiadczyÌ mi³oœci, trzeba wiêc wyjœÌ poza percepcjê zmys³ow¹, któr¹ oferujê nam wolno i irracjonalnie pracuj¹cy umys³.
UmysÂł jest zbyt prymitywnym narzĂŞdziem do doÂświadczenia wysokich stanĂłw ÂświadomoÂści.
Wracaj¹c do MERKABY, uwa¿am, ¿e nie jest to ¿aden pojazd do gwiazd, jak to opisuj¹ ró¿ni twórcy.
Jest polem naszej ÂświadomoÂści, zbudowane z dwĂłch czworoÂścianĂłw foremnych, ktĂłrych energia bierzĂŞ siĂŞ stÂąd, Âże wykonujÂą ruch.
A poniewa¿ nasze pole œwiadomoœci zaprojektowane jest na mi³oœÌ, czyli na wysokie stany energetyczne, wiêc im wiêcej tej energii mi³oœci tym te dwa czworoœciany wykonuj¹ szybszy ruch.
Czyli mi³oœÌ jest stanem œwiadomoœci, który pojawia siê automatycznie po odreagowaniu lêku. A wtedy pole MERKABA, CZYLI POLE NASZEJ ŒWIADOMOSCI, wykonuje bardzo szybki ruch. A im wiêkszy ruch tym wiêcej energii. W zwi¹zku z tym gdy ruch jest szybki i energi du¿o, wówczas nasze pole œwiadomoœci mo¿e przemieszczac siê w ''czaso - przestrzeni''. St¹d analogia, ¿e jest to pojazd, ale to tylko analogia, bo przeciez nie jest to pojazd, tylko nasze naturalne pole œwiadomoœci, które wd³ug mnie nie istnieje w dos³ownym potocznym rozumieniu, jest ono tylko wyra¿eniem - mi³oœci i œwiat³a.

Uffff......




« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2010, 01:01:20 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

ÂŚwiat potrzebuje nowej wiedzy, dziĂŞki ktĂłrej nauczylibyÂśmy siĂŞ wsÂłuchiwaĂŚ w ciszĂŞ swego serca.....
Strony: 1 2 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

apelkaoubkonrad692 julandia wyscigi-smierci ganggob cybersteam