Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pluton nagle czerwony, a Planeta X i Projekt Cheops.  (Przeczytany 20507 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Agemen
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 11


Zobacz profil
« : Luty 07, 2010, 02:30:47 »

Sesja 100.   24 marca 2009


"EN-KI:
Planeta owa nie leci po swojej orbicie
 zmienia kierunki niczym piłka, przeskakuje z orbit… z danego kursu na kurs [w kierunku] danej planety. Czyli leci zygzakiem. I tym zygzakiem będzie się kierowała w stronę Słońca. Czyli pod takim kątem.

RAFAŁ:
I jak blisko się znajdzie w tym punkcie… jak najbliżej Słońca przeleci, kiedy będzie w tym… [peryhelium], jaka będzie najmniejsza odległość planety Nibiru przy przelocie w pobliżu Słońca? Czy przekroczy orbitę Merkurego?

EN-KI:
Wtedy, kiedy się zrówna z planetą Merkury. I wtedy razem z Merkurym okrążą Słońce. Ponownie, drogą obraną tylko przez planetę Nibiru… Nie jest do ustalenia, jaką wybierze powrotną drogę. Może być ta sama droga, jaką obrała sobie owa planeta lecąc do Słońca. Kiedy będzie okrążać wraz z Merkurym Słońce i może obrać tę samą drogę, lub okrążając zmieni kurs i obierze drugą drogę. Dalej będzie lecieć w kierunku Plutona, czyli swojej rodzimej… kawałka planety, bo to był jej kurs. Więc – gdzieś w tym miejscu. Po to, żeby się chwilę zatrzymać przy Plutonie i obrać ponownie kurs okrążając planety, kierując się w stronę Słońca. Także planeta owa – Dwunasta Planeta – ona, Rafale, nie leci wraz z planetami Układu Słonecznego, tylko przecina {wszystkie planety} [orbity wszystkich planet], kierując się w stronę Słońca."
http://cheops.wordpress.com/2009/04/14/sesja-100/


2010-02-05
"Dziwne zjawisko - Pluton robi się coraz bardziej czerwony

Orbitalny teleskop Hubble wykrył, że powierzchnia jednego z najbardziej odległych od Słońca ciał Układu Słonecznego - Plutona zmienia kolor a znajdujące się na powierzchni pola azotowego lodu zmieniają kształt.

Zdjęcia wykonane przez Hubble'a wykazały, że powierzchnia Plutona jest obecnie o ok. 20-30% bardziej czerwona niż w ciągu poprzednich dziesięcioleci.

Na zdjęciach widać też, że pola lodowe złożone z zestalonego azotu w jednych rejonach zanikają a w innych rozszerzają się, przy czym na półkuli północnej stają się jaśniejsze, a na południowej ciemniejsze.

Zdaniem astronomów powierzchnia Plutona, który w 2006 r. stracił status "pełnoprawnej" planety ze względu na jego niewielkie rozmiary i został uznany za "planetę-karła", zmienia się w stopniu większym niż jakiegokolwiek innego ciała w Układzie Słonecznym. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że pory roku na Plutonie zmieniają się bardzo wolno - co ok.120 lat ziemskich. Pluton potrzebuje aż ponad 248 lat ziemskich aby wykonać jedno okrążenie wokół Słońca.

-
Widok tych zmian, tak dużych i tak szybkich, jest nieco zaskakujący. To jest bez precedensu
astronom Marc Buie z Southwest Research Institute
Widok tych zmian, tak dużych i tak szybkich, jest nieco zaskakujący. To jest bez precedensu - powiedział astronom Marc Buie z Southwest Research Institute w Boulder, w stanie Kolorado.

Dodał, że w latach 1954-2000 Pluton fotografowany z Ziemi nie zmieniał koloru. Potem jednak zaczęły następować zmiany, które ustabilizowały się ok. roku 2002. Naukowiec powiedział, że wykrył te zmiany już wtedy, ale nie opublikował swojego odkrycia obawiając się, że popełnił pomyłkę lub, że zawiodła aparatura teleskopu.

Jednak wykonane w tym samym czasie zdjęcia satelity Plutona, Charona, nie wykazały żadnych zmian i Buie zdecydował się na ujawnienie swych ustaleń.

Astronom powiedział, że można podać prawdopodobną przyczynę zmian, ale nie ich szybkość. Na Plutonie jest dużo metanu, który zawiera atomy węgla i wodoru. Wodór jest uwalniany przez strumienie zjonizowanych cząstek wysyłanych przez Słońce, tzw. wiatr słoneczny. Pozostaje węgiel, który nadaje otoczeniu czerwonawo czarny kolor.

Naukowcy nie potrafią też wyjaśnić zaskakujących zmian gęstości i obszaru pól azotowego lodu. Temperatura na Plutonie wynosi ok. minus 230 st. Celsjusza, przy czym na obszarach ciemniejszych jest o ok. 17 st. wyższa.

Bardzo długi okres obiegu Plutona wokół Słońca powoduje, że naukowcy nie wiedzą jakie panują na nim warunki gdy znajduje sie najdalej od Słońca. Ostatni taki okres nastąpił w 1870 r., czyli na kilkadziesiąt lat przed odkryciem Plutona."
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Dziwne-zjawisko---Pluton-robi-sie-coraz-bardziej-czerwony,wid,11927749,wiadomosc.html

Zapisane
Agemen
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Luty 07, 2010, 02:57:24 »

Dysk z Nebry

"W "Gazecie Wyborczej" z 4-5 marca 2005, pojawił się tekst "Kosmiczny kalendarz", mówiący o rozwikłaniu tajemnicy dysku z Nebry - znaleziska liczącego sobie 3600 lat, odkrytego zaledwie przed 7 laty. Ponieważ od momentu ogłoszenia znaleziska, dla niektórych badaczy Planety X, ten miedziany dysk, był dowodem na jej rychłe pojawienie się wewnątrz Układu Słonecznego, przypominamy całą historię.
"Pewnego lipcowego dnia 1999 r. dwóch mężczyzn uzbrojonych w wykrywacz metalu szperało w lasach niedaleko miejscowości Nebra, 180 km na północny zachód od Berlina. Liczyli na bogaty łup, gdyż w tym rejonie rozrzuconych jest około tysiąca kurhanów z epoki brązu kryjących groby możnych wojowników. Nie zawiedli się. W jamie na wzgórzu Mittelberg znaleźli wykonane z brązu miecze i topory oraz ważący 2,1 kg miedziany dysk o średnicy 32 cm ze złotymi dodatkami przedstawiającymi m.in. Słońce (albo Księżyc w pełni), sierp Księżyca i 30 gwiazd.Przez ponad dwa lata mało kto wiedział o ich znalezisku. W lutym 2002 r. dysk wpadł jednak w ręce szwajcarskiej policji, gdy rabusie próbowali sprzedać swoje łupy. Natychmiast stał się sensacją. - To najstarsze znane konkretne wyobrażenie nieba - mówił wówczas dziennikarzom naczelny archeolog niemieckiego landu Saksonia-Anhalt Harald Meller.Naukowcy ustalili, że dysk powstał około 1600 roku p.n.e. - w tym samym czasie wzgórze Mittelberg otoczono palisadą oraz rowami, przekształcając je być może w obserwatorium astronomiczne. Byli też pewni, że siedem złotych kropek skupionych na dysku w jednym miejscu to grupa gwiazd zwana Plejadami (obecnie gołym okiem widać na niebie tylko sześć gwiazd z tej konstelacji). Nikt nie potrafił jednak ustalić, do czego dysk służył. Entuzjaści uważali, że był on skomplikowanym przyrządem astronomicznym, w którym jego twórcy zawarli całą swoją wiedzę wielekroć bogatszą, niż dotąd sądziliśmy. W każdym znaku na dysku doszukiwali się jakiegoś znaczenia i co rusz tworzyli nowe teorie. Sceptycy przebąkiwali, że najpewniej jest to tylko przedmiot kultowy - ot, świecidełko pokazujące niebo.
Dysk z Nebry
Nad rozwikłaniem zagadki dysku pracował też hamburski astronom Ralph Hansen. Zaczął od szukania odpowiedzi na dręczące go pytanie, dlaczego Księżyc przedstawiony jest w czwartym-piątym dniu od nowiu (faza Księżyca, w której jest on niewidoczny). Znalazł ją w napisanych pismem klinowym babilońskich traktatach astronomicznych o synchronizacji kalendarza słonecznego i księżycowego, które znajdują się w British Museum. Pierwszy z tych kalendarzy jest oparty na położeniu Ziemi w stosunku do Słońca i rok ma w nim 365 dni (tyle czasu zajmuje Ziemi pełne okrążenie Słońca). Drugi - na obrotach Księżyca wokół Ziemi i rok ma tu tylko 354 dni (tyle trwa 12 obrotów). Oznacza to, że rok księżycowy stale przesuwa się w stosunku do dłuższego o 11 dni roku słonecznego. Oba kalendarze można jednak zsynchronizować, dodając w niektóre lata księżycowe 13. miesiąc. Trzeba jednak wiedzieć, w które lata. Hansen wyczytał, że Babilończycy dodawali 13. miesiąc, gdy na niebie było widać Księżyc w postaci cztero-, pięciodniowego rogala oraz Plejady. Ten układ zdarza się raz na dwa-trzy lata i dokładnie taki widać na dysku. Jego twórcy znali więc regułę, którą Babilończycy - autorzy podstaw współczesnej astronomii - opisali tysiąc lat później! - To prawdziwa sensacja, że ludzie epoki brązu potrafili zsynchronizować słoneczny i księżycowy kalendarz - przyznaje Meller.
Interpretacja B.Staufenbiela
Dysk z Nebry jest mocnym dowodem na nadzwyczaj dobrą znajomość astronomii wśród ludzi, którzy kilka tysięcy lat temu żyli w północno-zachodniej Europie. Ich kulturę znamy bardzo słabo. Nie wiemy nawet, do jakiej rodziny językowej należeli.Prehistoryczni Europejczycy zostawili po sobie wiele budowli interpretowanych obecnie jako pradawne obserwatoria astronomiczne. Najsłynniejsze jest angielskie Stonehenge, które powstało 4800 lat temu. W 1991 r. dzięki zdjęciom lotniczym archeolodzy odkryli w Goseck, 25 km od Nebry, ślady jednego z takich obserwatoriów. Obiekt - ochrzczony niezwłocznie niemieckim Stonehenge - jest najstarszym znanym obserwatorium na świecie. Powstał około 7 tys. lat temu, jeszcze w epoce kamienia. Naukowcy podejrzewają, że to właśnie jego "pracownicy" stworzyli dysk, który miał być wykorzystywany podczas obserwacji nieba ze wzgórza Mittelberg. Zdaniem Mellera z czasem ludzie zapomnieli o przeznaczeniu dysku i zaczęli go traktować jako przedmiot kultowy. Meller sądzi, że sposób użycia dysku był znany bardzo małej grupie ludzi. Załóżmy jednak, że znała go tylko jedna osoba - np. najwyższy kapłan, który pod koniec życia przekazywał tajemnicę następcy. Oczywiście ustnie, gdyż nie znano wtedy pisma. Kapłan zmarł jednak nagle, w wyniku wojny lub choroby. Zapewne nie znający tajemnicy następca tak samo jak jego zmarły poprzednik patrzył co jakiś czas w niebo ze wzgórza Mittelberg, trzymając w ręku dysk. Był to już jednak obrzęd pozbawiony naukowego znaczenia. Według Mellera właśnie w "okresie kultowym" na dysku pojawił się symbol przedstawiający prawdopodobnie służącą do transportu słońca barkę (niektórzy interpretują go jako Drogę Mleczną), a także dziurki wzdłuż krawędzi dysku, w których wielu entuzjastów dopatrywało się np. skali służącej pradawnym astronomom do skomplikowanych obliczeń. W końcu ok. 400 lat po powstaniu dysk został złożony w jamie na wzgórzu Mittelberg. Czekał tam ponad 3 tys. lat na rabusiów z wykrywaczem metali."
H.Meller w miejscu znalezienia
Lektura informacji z "Gazety Wyborczej" każe zastanowić się nad charakterystycznym dla archeologii podejściem do zagadnień, których w żaden sposób nie potrafi racjonalnie (na gruncie oficjalnej nauki) wyjaśnić. Naczelny archeolog niemieckiego landu Saksonia-Anhalt przyznaje, że ludzie zamieszkujący przed 3600 laty Europę mieli zupełnie niezwykłą wiedzę na temat astronomii, która zupełnie nie przystaje do naszego współczesnego o nich wyobrażenia. Jedynym wyjaśnieniem naszej niewiedzy w tej sprawie jest to, że ta starożytna nauka została zapomniana, bo była przekazywana z pokolenia z ust do ust (co niewątpliwie jest prawdą). Meller nie zadaje natomiast podstawowego pytania - skąd twórcy dysku posiedli wiedzę, której na zdrowy rozum mieć nie powinni? To nie pierwszy przykład bezradności dzisiejszej nauki wobec olbrzymiej wiedzy, którą bez wątpienia ludzie dysponowali przed tysiącami lat.
Co ma jednak wspólnego dysk z Nebry z Planetą X? Otóż, to znalezisko dało wiele do myślenia badaczom zajmującym się możliwością istnienia 10 planety Układu Sonecznego. Przedstawione na dysku 7 gwiazd, a także "słoneczna barka", w symbolice babilońskiej, jak i staroegipskiej, według Zecharii Sitchina symbolizują "planetę przejścia" - Nibiru, czyli sumeryjską 12 planetę. Czy w takim razie statek w kształcie półksiężyca symbolizuje Nibiru? Kilku badaczy doszło do takiego wniosku. Na forach internetowych zaczęto ogłaszać nowinę, że ponieważ odkrycie z Nebry pochodzi sprzed 1600 lat, jest ewidentnym dowodem na to, iż twórcy dysku byli naocznymi świadkami pojawienia się Planety X. Według Sumerów, a za nimi Zecharii Sitchina, Nibiru porusza się po wydłużonej eliptycznej orbicie, okrążając Słońce raz na 3600 lat ziemskich. W takim razie wszystko by wskazywało na to, że to tajemnicze ciało niebieskie ponownie pojawi się jeszcze za naszego życia. Podawano nawet daty - 2003, 2009 lub 2012 rok. W tej sprawie przed dwoma laty wypowiedział się sam Sitchin. Stwierdził, że według jego wiedzy jest to błędna interpretacja, a dysk rzeczywiście przedstawia Plejady i symbole używane w przedromańskiej Europie. Zaś czas pojawienia się Nibiru nadejdzie dopiero za około 1600 lat. Wyjaśnieniem zawartości dysku zajmuje się wielu badaczy. M.in. prof. dr Wolfhard Schlosser i B.Staufenbiel zasugerowali, że przedstawia on nic innego jak dosłowne odwzorowanie nieba, widocznego nad głowami ludzi 1600 lat przed n.e. Z drugiej jednak strony, wydaje mi się, że symbol 7 gwiazd i "barki słonecznej", tak jednoznacznie kojarzony z Nibiru, nie mógł na dysku znaleźć się przypadkowo. Konotacje zawartości dysku z traktatami astronomicznymi Babilończyków, poczynione przez Ralpha Hansena, zdają się sugerować, że miedziany talerz znaleziony w Niemczech, powstał na bazie wiedzy pochodzącej z Bliskiego Wschodu. Skąd więc wziął się w Europie 3600 lat temu? Czy w takim razie przeznaczenie dysku z Nebry rzeczywiście zostało wyjaśnione? Pokaże to czas."
Źródło: "Gazeta Wyborcza", 4-5.03.2005 r.
Zecharia Sitchin - "12 planeta"

Zobacz też
http://i39.tinypic.com/2zyv0pu.jpg
Zapisane
Agemen
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Luty 07, 2010, 03:06:34 »

http://www.liveleak.com/view?i=ea4_1200910432
Tłumaczenie tego filmiu:
"Informacje w tym filmie dotyczą Nibiru i uważa się je, na podstawie dowodów astronomicznych i naukowych, faktów za dowód ostateczny.

To jest końcowy epizod serii "Czy jesteś gotowy" i będzie zawierał najwięcej dowodów na temat Nibiru ze wszystkich klipów wideo.

NASA uznało możliwośc istnienia ( w 1982 roku ) dodatkowej planety w naszym układzie. Rok później NASA umieściła na orbicię satelitę do obserwacji w podczerwieni IRAS, który wykrył obiekt dużych rozmiarów. Washington Post podsumował w wywiadzie z naukowcem z JPL ( Jet Propulsion Laboratory ): Ciało niebieskie prawdopodobnie wielkości Jowisza znajdujące się na tyle blisko Ziemi, które można uznac za częśc Układu Słonecznego ( U.S. ), zostało wykryte przez orbitujący teleskop z kierunku konstelacji Oriona ! "Wszystko co mogę powiedziec, że nie wiemy co to jest" powiedział Gerry Naugebauer, szef zespołu badawczego IRAS.

Wszystkie rządy wiedzą o tym i podjęły odpowiednie kroki by przeżyc zbliżający się przelot Planety X i zapewnic przetrwanie. Wiedzą, że nie mogą ocalic wszystkich, tylko tych, których uznają za wartych ocalenia. Oni mają plan, czy ty masz swój ? Czy cicho odejdziesz w noc dlatego, że zostawili cię w tyle ?

Są pewne proste rzeczy, którymi możesz się zabezpieczyc już dziś, abyś mógł przeżyc ciężkie lata, które nadchodzą. Pomimo tego co mówią katastrofiści i sceptycy nasi przodkowie przeżyli podobne kataklizmy i my też przeżyjemy !

Czym jes Nibiru ?


Po pierwsze NIbiru jest jedną z wielu planet, które okrążają ciemną gwiazdę ( brązowego karła ). Ta ciemna gwiazda posiada 5 mniejszych planet, szóstą planetę macierzystą ( wielkości Ziemi ) i siódmą - planetę, bądź obiekt, który nazywamy Nibiru. Planeta macierzysta jest w gruncie rzeczy jak Ziemia i to tam żyją Annunaki ( Giganci, Bogowie starożytności ). Nibiru jest w większości niezdatna do zamieszkania i służy jako stacja bojowa ( bitewna ).

Kiedy ciemna gwiazda osiąga peryhelium ( znajduje się najbliżej Słońca ) w odl. 60 - 70 JA ( Jednostek Astronomicznych - 1 JA = odl. Ziemia-Słońce ), orbita Nibiru, która ma promień 60 JA przecina nasz US - zazwyczaj w pobliżu orbity Jowisza ( to może byc inna oległośc ). Nachylenie orbity wynosi około 30 stopni w stosunku do płaszczyzny US ( ekliptyki ). Gdy Nibiru przecina nasz układ w przeciwnym ruchu obiegowym w stosunku do innych planet , czasem przemieszcza inne planety powodując zniszczenia w trakcie.
To przejście jest krótkie ale z impaktem i zabiera tylko kilka tygodni lub miesięcy po czym znika z pola widzenia. Nibiru jest płomienno-czerwona z ogonem pyłu ciągnącym się za nią i krążącą wokół niej grupą księżyców.

Nibiru albo jej księżyce były odpowiedzialne za wiele zdarzeń jak zniszczenie Maldeka, który tworzy pas asteroidów. Spowodowało to także kratery i rysy na Księżycu i innych planetach oraz ich odchylenia orbit i osi obrotu. To spowodowało zatopienie Atlantydy i Potop Noego. Stanowi ona most albo "prom" pomiędzy naszym a ich systemem. W przeszłości Nibiru było znane jako "uskrzydlony" lub "rogaty" dysk.

Fakty: Gdy Nibiru zbliża się do planet wewnętrznych Układu Słonecznego przyspieszy gwałtownie poniżej ekliptyki, przejdzie po drugiej stronie Słońca i pod nim. Zanim wzniesie się z powrotem zza Słońca pod kątem 33 stopni.

NASA już obserwuje Nibiru za pomocą nowego teleskopu na Biegunie Południowym ( SPT ).

Nibiru będzie widoczne przez pierwszych obserwatorów 15 maja 2009 jako słaby czerwony obiekt. Będzie się wznosił spod Ziemskiej Orbity. To oznacza, że do 2009 r. jedyną możliwością obserwacji będzie z najbardziej wysuniętych na południe obszarów Ziemi.

Zdjęcie wykonane przez amatora przedstawia jak Nibiru Wyglądało w 2007 widziane z południowych krańców. Zdjęcie jest prawdziwe !

Do maja 2011 będzie widoczne gołym okiem przez wszystkich. 21 grudnia 2012 Nibiru przetnie ekliptykę widziana jako czerwona gwiazda - drugie słońce zbliżone wielkością do Księżyca. Nastąpią trzęsienia ziemi i poważne zmiany pogodowe.

Najgorsze niestety nastąpi 14 lutego 2013 gdy Ziemia znajdzie się pomiędzy Nibiru a Słońcem. Nastąpią odwrócenia biegunów, odchylenia obrotu Ziemi, ogromne mega-trzęsienia ziemi i mega-tsunami. Później na początku lipca 2014 roku Nibiru przestanie oddziaływac na naszą planetę i oddali się. NASA wie o Nibiru i by nie wywołac paniki ukrywa prawdę !

Ludzie z wewnątrz NASA, DOD ( Departamentu Obrony ), wywiadu wojskowego, SETI i CIA spekulują, że 2/3 populacji planety zostanie zgładzona. 2/3 tych co przeżyją początek kataklizmu zginą z głodu i od klęsk żywiołowych w ciągu 6 miesięcy. Wszystkie tajne służby rządowe USA zdają sobie sprawę i czynią przygotowania. Watykan też wie i nie ostrzega ludności !

Ilośc przecieków z instytucji, obserwatoriów i Watykanu zrywa zasłonę milczenia. Najważniejsza historia Ziemi znana od 3000 lat wyłania się mimo prób ukrycia przez kontrolujących rynki finansowe. Ci ludzie stawiają ostatnie zyski ponad interesem ludzkości. Ludzkośc ma szansę przygotowac się - już widzimy pierwsze znaki w postaci klęsk żywiołowych.

Ten film ma otworzyc oczy i uświadomic prawdę . WIEDZA JEST WŁADZĄ, ZROZUMIENIE JEST MĄDROŚCIĄ ! Czy jesteś gotowy ? Pokój z wami na zawsze !""
tłumaczył Acidizer
Zapisane
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Luty 07, 2010, 17:15:04 »

Witaj Agemen na forum!

Sugerujesz istnienie Nibiru, a tak się składa że spędziłem sporo czasu szukając różnych starożytnych zapisków potwierdzających tą teorię.

Wiesz co znalazłem w Sumerze?

Tylko kilka wersów na ten temat i żaden wiążący Nibiru z planetą:



Podążając dalej, przez Egipt i Wedy można znaleźć rozwiązanie zgadki, bardzo ładnie podsumował to Anton Parks, podaję namiar na jego stronę:

http://www.zeitlin.net/EndEnchantment/AGNebHeru.html

Na wypadek gdybyś nie znał angielskiego: Nibiru = Venus, przynajmniej wg starożytnych tekstow.

Tezę tą potwierdzają także obszerne prace Immanuela Velikovskiego, który wytłumaczył dlaczego Venus kręci się w inną stronę niż pozostałe planety Ukł. Słonecznego i jak to było gdy jej tu nie było (np oficjalna nauka twierdzi że Egipcjanie to nie byli zbyt bystrzy, bo ich kalendarz miał 360 dni, Velikovski mówi "tak było zanim pojawiła się Venus i narozrabiała").

Innym potwierdzeniem tezy Venus = Nibiru sa zaznania Stewarda Swerdlowa, podróżnika w czasie z Projektu Montauk.

Zmiany w naszej "bryce" czyli Ukł.Słonecznym związane sa z wkraczaniem w gęstrzy obszar galaktyki, to dlatego planety świecą jaśniej, pojawiają się zorze na Saturnie i Jupiterze, ziwększają się ich pola magnetyczne i podnosi temperatura (na wszystkich na których nie rozpyla się chemtrails).

Gdy więc następnym razem jakiś "Enki" z PCH (znam Ci ja dobrze tą kreaturę i z Enkim nie ma za wiele wspólnego) będzie Cię straszył Nibiru uśmiechnij się, popatrz radośnie w niebo i poszukaj Venus.

pozdrawiam ciepło
Zapisane
Agemen
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Luty 07, 2010, 18:18:43 »

Witaj Radosław.

Dzięki za rzeczową odpowiedź.
Spotkałem się wcześniej parę razy z materiałami, że dawniej nazwa Nibiru miała inne znaczenie.
I w takim znaczeniu nie mam jej tu na myśli.
Mnie interesuje Planeta X. /Dlatego temat nie nosi nazwy Nibiru./

W określonym czasie dużo ludzi błednie rozumiejąc nazwę Nibiru przypisało ją także Planecie 10, czyli X.
Na poczatku jeden człowiek.
I tak się stało, że dziesiąta planeta naszego układu słonecznego dostała także nazwę Nibiru :-)
I obecnie wielu badaczy Planety X nazywa ją własnie Nibiru.
Czy to w jakiś sposób podważa wyniki ich badań?
Wg mnie nie.
Bo nie ma na nie wpływu to, że kiedyś tak samo nazywano Wenus.

Teraz kolejna sprawa.
Nasz "zawstydzony" Pluton...
Czy sie czerwieni z powodu zbliżającej się "panienki"? ;-)
Czy z powodu tego, że ma wpaść w galaktyczne błoto?

Co do Enkiego - to nie o Nim wątek.
Jednak kto by nie wypowiedział te słowa jakie zacytowałem - i tak bym je zacytował. Nawet, żeby to był sam diabeł. Skoro w jakiś sposób te słowa pasują do tego, co się dzieje z Plutonem:
"będzie lecieć w kierunku Plutona, czyli swojej rodzimej… kawałka planety, bo to był jej kurs. Więc – gdzieś w tym miejscu. Po to, żeby się chwilę zatrzymać przy Plutonie"

W zasadzie nawet nie musimy zytnio spekulować :-(
Dość szybko się dowiemy.

Serdecznie pozdrawiam Cię Radosławie
Zapisane
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Luty 07, 2010, 19:12:49 »

Mnie interesuje Planeta X.
W określonym czasie dużo ludzi błednie rozumiejąc nazwę Nibiru przypisało ją także Planecie 10, czyli X.
Na poczatku jeden człowiek.
I tak się stało, że dziesiąta planeta naszego układu słonecznego dostała także nazwę Nibiru :-)
I obecnie wielu badaczy Planety X nazywa ją własnie Nibiru.
Czy to w jakiś sposób podważa wyniki ich badań?
Wg mnie nie.
Bo nie ma na nie wpływu to, że kiedyś tak samo nazywano Wenus.

Nie ma żadnych przesłanek na istnienie Planety X, jakbyśmy jej nie nazywali - ani w starozytnych tekstach, ani wśród danych astronomicznych. Oczywiście pozostaje mały ułameczek szans na istnienie takiego cuda, ale jest on naprawdę malutenienieńki...

Ilość filmów i stron w necie poświęconych temu zagadnieniu może temu przeczyć, ale to tylko dezinformacja.

Cytuj
Teraz kolejna sprawa.
Nasz "zawstydzony" Pluton...
Czy sie czerwieni z powodu zbliżającej się "panienki"? ;-)
Czy z powodu tego, że ma wpaść w galaktyczne błoto?

To raczej nie błoto, ale międzygwiezdny obłok plazmy, składający sie z cząsteczek Wodoru i Helu o temperaturze 6000 stopni C:

http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=21902

I raczej bym się tym nie przejmował, to naprawdę dobra wiadomość Duży uśmiech

Zwollennicy teorii Planety X twierdzą że to ona powoduje zmiany w Układzie Słoneczym - zapominają, że ponad 99,9% masy US to nasze kochane słoneczko, a więc to raczej ono jest przyczyną zmian (także Plutona).

Posądzanie o taki wpływ jakiejś planety, nawet wielkości 10 Jowiszów to poważna nadinterpretacja (żeby nie powiedzieć ignorancja) i zawężenie tematu Duży uśmiech


Cytuj
Co do Enkiego - to nie o Nim wątek.

... dlaczego w tytule mamy PCH?

Cytuj
Jednak kto by nie wypowiedział te słowa jakie zacytowałem - i tak bym je zacytował. Nawet, żeby to był sam diabeł.

to słuszne podejście, jesli coś rezonuje z moją intuicją nie obchodzi mnie czy powiedzial to Piotruś Pan czy bohater ulubonego filmu s-f.

Cytuj
W zasadzie nawet nie musimy zytnio spekulować :-(
Dość szybko się dowiemy.

w rzeczy samej, mam nadzieję że w 2012 definitywnie skończy się ten cały dezinformacyjny szum i bajki o PLANECIE X powrócą na swoje miejsce.

pozdrawiam
Zapisane
Agemen
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 11


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Luty 08, 2010, 15:10:53 »


Nie ma żadnych przesłanek na istnienie Planety X


Co powiesz, gdy ją zobaczysz?
:-)
I oczywiście bez przesłanek tyle szumu wokół niej.




To raczej nie błoto, ale międzygwiezdny obłok plazmy…

Nie znasz się na żartach I przenośniach? :-)
Napisałem przecież nie „błoto” – lecz „galaktyczne błoto”, bo mi się tak skojarzyło ze słowem „wpaść”   :-)
Fakt, że można i do „cioci na herbatkę” wpaść  ;-)
Ale ja tam w kosmosie prędzej bym oczekiwał „błota”, niż „herbatki”…



raczej bym się tym nie przejmował, to naprawdę dobra wiadomość 

Co nią jest?
Obłok plazmy o temperaturze 6000 stopni C?


Pod linkiem, który dałeś jest takie zdanie:
„Wobec tego naukowcy przypuszczają, że przyczyną jej powstania jest jakaś duża struktura lokalna związana z Układem Słonecznym.”
Jak myślisz?
Co jest tą strukturą lokalną?


nasze kochane słoneczko, a więc to raczej ono jest przyczyną zmian (także Plutona

Ciekawe.. że działa juz na Plutona, który jest dalej od reszty znanych planet, a na nie, nie działa tak widocznie…
Wyjaśnisz to?



... dlaczego w tytule mamy PCH?

Z powodu cytatu jaki dałem w pierwszym poście oraz jego źródła.


jesli coś rezonuje z moją intuicją nie obchodzi mnie czy powiedzial to Piotruś Pan czy bohater ulubonego filmu s-f.

Nie ważne kto mówi, ale ważne jest co słyszymy.


bajki o PLANECIE X powrócą na swoje miejsce.

Nie wiemy, czy to tylko bajki.
Ale mylisz się jeśli myślisz, że po roku 2012 coś się zmieni w tym względzie, bo nawet jeśli nic się nie stanie – spekulacje nie ustaną.
Jeśli bowiem Planeta X miałaby się stać widoczna z ziemi, to wg stanu obecnej wiedzy nie ma obecnie żadnej daty tego, kiedy to ma się stać. Może zatem być i po 2012.

Łączę pozdrowienia

Zapisane
Raistlin
Nowy użytkownik
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 31


18252176
Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Luty 08, 2010, 20:18:27 »

co do planety x to za nią można uznać anty ziemię (podobno była wielokrotnie zaobserwowana choć
nie potwierdzałem tych informacji). Zważywszy jednak na ostatnią degradacje Plutona to i tak planet mamy 9 Mrugnięcie
Zapisane

"W wszechświecie jest nieskończona ilość informacji które można pozyskać.Wiele z tych informacji nie da się z rozumieć logiką. Nie które z nich jest błędnych sprzecznych lub nieprawdziwych. INTUICJA jest drogą  która pomaga nam się pomiędzy nimi poruszać i wybrać najwłaściwsze"
Szewc
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Marzec 12, 2010, 20:57:18 »

Agemen,
przepraszam że się wcinam w dysputa ale mam coś ciekawego<tak mi się wydaje>

http://www.badastronomy.com/bad/misc/planetx/orbitmath.html

Gośc wyjaśnił jak i wedłóg jakich wzorów liczył i udało mu się wytyczyc orbitę Domniemanej planety X <aka Nibiru>
pozostał jedem mały problem.... bo jak się okazało to żeby ta  planeta miała się pojawic w pobliżu ziemi w latach 2012/2014 to już powinna byc widoczna.... do tego stopnia że była by najjaśniejszym obiektem na niebie w nocy.
Zapisane

"Nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
MEM HEI SHIN
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Marzec 13, 2010, 02:54:48 »


Do maja 2011 będzie widoczne gołym okiem przez wszystkich. 21 grudnia 2012 Nibiru przetnie ekliptykę widziana jako czerwona gwiazda - drugie słońce zbliżone wielkością do Księżyca. Nastąpią trzęsienia ziemi i poważne zmiany pogodowe.

Najgorsze niestety nastąpi 14 lutego 2013 gdy Ziemia znajdzie się pomiędzy Nibiru a Słońcem. Nastąpią odwrócenia biegunów, odchylenia obrotu Ziemi, ogromne mega-trzęsienia ziemi i mega-tsunami.

 Ciekawe tylko, że Majowie jako  najlepsi ze wszystkich ''nawigatorów czasu'' , nie przewidzieli na rok 2012 żadnej globalnej katastrofy !
Wręcz odwrotnie, mówi się cały czas o przemianach świadomości, co jest wielce logiczne w tym ewoluującym wszechświecie, a tymczasem mamy zagładę.
No cóż, zobaczymy (w maju 2011)



Zapisane

Świat potrzebuje nowej wiedzy, dzięki której nauczylibyśmy się wsłuchiwać w ciszę swego serca.....
Strony: 1 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

foxlive car-o killers chopin dogworld