Choose fontsize:
small
normal
big
large
Forum
Home
Custom
TP
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Strona główna
Pomoc
Search
Zaloguj się
Rejestracja
>
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe"
>
"Tajne" stowarzyszenia
>
TVN24: Masoni stworzyli USA (Dan Brown - Zaginiony symbol)
Strony:
1
Do dołu
« poprzedni
następny »
Drukuj
Autor
Wątek: TVN24: Masoni stworzyli USA (Dan Brown - Zaginiony symbol) (Przeczytany 12098 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
TVN24: Masoni stworzyli USA (Dan Brown - Zaginiony symbol)
«
:
Luty 08, 2010, 11:27:22 »
Myœlê, ¿e wydanie w j. polskim ksi¹¿ki Dana Browna pt. Zaginiony symbol" jest dobr¹ okazj¹, aby przyjrzeÌ siê niektórym poruszonym w tej ksi¹¿ce kwestiom dotycz¹cym natury œwiata, cz³owieka i umys³u.
http://www.empik.com/zaginiony-symbol-ksiazka,prod29220554,p?gclid=CMDDjNi14p8CFZss3godOUjdgQ
Najpierw kilka informacji + krĂłtki wywiad z Danem Brownem (w drugim poÂście).
TVN24: Masoni stworzyli USA. Dan Brown siĂŞ rozkrĂŞca
FAKTY TVN W ROZMOWIE Z AUTOREM BESTSELLERĂW - VIDEO
http://www.tvn24.pl/26086,1642091,0,1,masoni-stworzyli-usa-dan-brown-sie-rozkreca,wiadomosc.html
Historyczne zagadki, tajemnice i spiskowa teoria dziejów. Te trzy zagadnienia charakteryzuj¹ ksi¹¿ki bodaj najpopularniejszego pisarza ksi¹¿ek dla doros³ych naszych czasów - Dana Browna. Brown stworzy³ kolejn¹ emocjonuj¹c¹, wci¹gaj¹c¹ i kontrowersyjn¹ ksi¹¿kê. W "Zaginionym symbolu" twierdzi miêdzy innymi, ¿e Stany Zjednoczone stworzyli masoni. Co mówi o niej sam autor?
Dan Brown znowu budzi emocje. Autor "Kodu Leonarda da Vinci" i pozosta³ych ksi¹¿ek z serii przygód Roberta Langdona stawia pod znakiem zapytania historiê Stanów Zjednoczonych. Po doniesieniach, ¿e Koœció³ Katolicki zbudowany jest na k³amstwie (Jezus rzekomo mia³ ¿onê i fakt ten uwieczni³ Da Vinci w "Ostatniej Wieczerzy") czy teorii o morderczej dzia³alnoœci iluminatów w Watykanie, teraz twierdzi, ¿e u podstaw USA le¿¹ nie chrzeœcijaùskie, a masoùskie wartoœci.
UmysÂł wpÂływa na materiĂŞ
W "Zaginionym symbolu", kolejnej ksi¹¿ce o przygodach historyka Roberta Langdona, fabu³a koncentruje siê na stowarzyszeniu wolnomularzy. Najszybciej sprzedaj¹ca siê ksi¹¿ka w historii (w dniu premiery w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii sprzedano ponad milion egzemplarzy) najbardziej - zdaniem autora - frapuje Amerykanów.
Brown twierdzi, ¿e najwiêkszym dla nich szokiem jest to, ¿e u podstaw ich kraju nie le¿¹ wartoœci chrzeœcijaùskie, lecz masoùskie. - Wszystkie eksperymenty opisane w ksi¹¿ce zosta³y przeprowadzone, potrzebowa³em wiele czasu, by uwierzyÌ, ¿e ludzki umys³ mo¿e wp³ywaÌ na materiê. Okazuje siê, ¿e mo¿e - twierdzi pisarz.
Tropem Roberta Langdona
A w³aœnie ten aspekt - skutecznoœÌ dzia³ania umys³u - le¿y u podstaw dzia³ania wolnomularzy. - To organizacja duchowa, w której ka¿dy cz³onek jest proszony o to, by spojrza³ w g³¹b siebie i zdecydowa³, jak zmieniÌ siebie by staÌ siê lepszym cz³owiekiem - t³umaczy S. Brent Morris ze stowarzyszenia Wolnomularzy Rytu Szkockiego.
Amerykanom ksi¹¿ka bardzo siê podoba. Wszyscy t³umnie ruszaj¹ zwiedzaÌ Waszyngton - miejsce ksi¹¿kowej historii. - Dla zaginionego symbolu opracowaliœmy specjaln¹ stronê internetow¹, gdzie sam mo¿esz pod¹¿aÌ œladami akcji. Kontaktujemy tez turystów z przewodnikami, którzy ksi¹¿kowym szlakiem oprowadzaj¹ ju¿ po mieœcie - mówi Theresa Belpusi z firmy turystycznej Destination DC.
Prawda czy faÂłsz?
Fani ksi¹¿ek Browna tylko czekaj¹ na ujawnienie kolejnych tajemnic œwiata. Jednak¿e pisarz ma tak¿e wielu krytyków. - Z ksi¹¿kami Dana Browna jest nastêpuj¹cy problem: to, co pisze, to fikcja. Z tym nie ma problemu. Ale na pocz¹tku ka¿dej ksi¹¿ki twierdzi, ¿e wszystko o czym pisze, to fakty. I w ten sposób fikcja staje siê faktem - twierdzi dr Helen Mardaga z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki.
Dan Brown krytyk¹ siê nie przejmuje, jego ksi¹¿ki przet³umaczono ju¿ na ponad 80 jêzyków. Na "Kodzie Leonarda da Vinci" zarobi³ 250 milionów dolarów. Ta ksi¹¿ka oraz "Anio³y i Demony" zosta³y zekranizowane, a przed pisarzem kolejne filmy. - Scenariusz do "Zaginionego symbolu" powstanie jeszcze w tym roku, film zobaczymy w 2012. Pracujemy te¿ nad filmem opartym na innej z moich ksi¹¿ek "Zwodniczy punkt" - sam piszê ten scenariusz - mówi reporterowi Faktów TVN Brown i podkreœla, ¿e dopiero zaczyna siê rozkrêcaÌ.
Polska premiera najnowszej ksi¹¿ki Dana Browna odby³a siê pod koniec stycznia bie¿¹cego roku.
* * * * *
AmerykaĂąscy masoni
Inne zdjĂŞcia w duÂżej rozdzielczoÂści
http://wyborcza.pl/duzy_kadr/1,97904,7519001,Amerykanscy_masoni.html
«
Ostatnia zmiana: Luty 08, 2010, 20:51:53 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Dan Brown: AmerykÂą rzÂądzÂą masoni
«
Odpowiedz #1 :
Luty 08, 2010, 11:34:58 »
Dan Brown: AmerykÂą rzÂądzÂą masoni
2010-01-30
http://wyborcza.pl/1,76842,7504794,Dan_Brown__Ameryka_rzadza_masoni.html
Masoni maj¹ dziwaczne rytua³y i s¹ podobno na mnie wœciekli za ich ujawnienie. Ale powinni byÌ zadowoleni, ¿e piszê o nich z szacunkiem - mówi Dan Brown, autor ksi¹¿ki "Zaginiony symbol", która ukaza³a siê nak³adem Albatros A. Kury³owicz i Sonia Draga
Czy pan naprawdĂŞ wierzy w swoje teorie spiskowe, czy teÂż traktuje je pan tylko jako rozrywkĂŞ?
- To tak¿e rozrywka. Traktujê powa¿nie to, o czym piszê w swoich powieœciach w takim sensie, ¿e ich czêœÌ historyczn¹ staram siê przedstawiaÌ jak najrzetelniej, na podstawie starannej dokumentacji. Jej gromadzenie trwa u mnie wiêcej ni¿ samo pisanie. Moje powieœci s³u¿¹ rozrywce, ale traktuj¹ o bardzo powa¿nych tematach, o których ja te¿ staram siê pisaÌ z powag¹.
W najnowszej powieÂści pisze pan o masonach i mam wraÂżenie, Âże to pierwszy spisek opisany przez pana z sympatiÂą.
- Tak w³aœnie jest. Zanim cokolwiek napisa³em - wiêcej, zanim w ogóle zacz¹³em obmyœlaÌ fabu³ê - wnikliwie przestudiowa³em historiê masonerii. Gdybym w wyniku tych badaù ustali³, ¿e to jakaœ mroczna, z³owroga si³a, wymyœli³bym inn¹ powieœÌ. Ale w ich toku nabiera³em podziwu dla filozofii masonów, dla ich koncepcji wiary uniwersalnej, ich przywi¹zania do filantropii. Owszem, maj¹ dziwaczne rytua³y, o których sporo piszê. Z tego, co wiem, s¹ na mnie wœciekli za ich ujawnienie. Ale powinni byÌ zadowoleni, ¿e piszê o nich z szacunkiem.
Czy masoni zareagowali? MiaÂł pan oficjalny protest Opus Dei przy okazji poprzedniej powieÂści...
- By³y pojedyncze reakcje poszczególnych masonów, ale nie przypominam sobie oficjalnego stanowiska organizacji jako takiej. Najbardziej jestem dumny z komentarzy typu "sk¹d on wydosta³ te informacje?". Bo ujawniam du¿o szczegó³ów dotycz¹cych samej organizacji.
Jak to wÂłaÂściwie dziaÂła: oni z jednej strony sÂą tajnym stowarzyszeniem, a z drugiej majÂą caÂłkiem jawne siedziby i jawnych przedstawicieli?
- Masoneria ukrywa przed spoÂłeczeĂąstwem wiele sekretĂłw, ale sam fakt istnienia do nich nie naleÂży. Dam panu prosty przykÂład: na pewno sÂłyszaÂł pan o firmie Apple Computer. Ta firma ma jawny adres, moÂże pan pojechaĂŚ do tego budynku, gdzie przywitajÂą pana uprzejmi recepcjoniÂści. BĂŞdzie pan mĂłgÂł zrobiĂŚ zakupy w miejscowym sklepiku z pamiÂątkami itd.
Ale czy wpuszcz¹ pana o krok dalej? Pozwol¹ obejrzeÌ projekty nowych urz¹dzeù? Nie ma mowy. Nie oznacza to jednak, ¿e obserwuj¹c od zewn¹trz dzia³alnoœÌ firmy, nie mo¿na odgadywaÌ pewnych rzeczy na podstawie racjonalnych przes³anek i wiarygodnych przecieków. Czy rzeczywiœcie za dwa tygodnie poka¿¹ nowy tablet, czy nie - mo¿emy snuÌ spory na podstawie dostêpnych informacji i obserwacji.
Nowy tablet - to jest sekret nawet dla Dana Browna?
- O tak! Czekam z niecierpliwoÂściÂą na wyjaÂśnienie zagadki, tak samo jak reszta Âświata. Mam nadziejĂŞ, Âże plotki siĂŞ potwierdzÂą, bo zapowiada siĂŞ bardzo ciekawe urzÂądzenie.
Czyli mogê siedzibê masonerii w USA po prostu odnaleŸÌ w ksi¹¿ce telefonicznej i sobie tam pójœÌ...
- I odnajdzie pan ciekawy architektonicznie budynek, w ktĂłrym nikt nie otworzy panu drzwi. Albo w najlepszym wypadku jakiÂś portier powie, Âże to tylko dla czÂłonkĂłw.
Czy w paĂąskim rodzinnym mieÂście Exeter w stanie New Hampshire jest loÂża masoĂąska?
- Oczywiœcie! Siedzê w tej chwili w najwy¿szym budynku w Exeter, który ma osiem piêter, i widzê miejscow¹ lo¿ê masoùsk¹ przez okno. Jest na Water Street, przy rzece Exeter.
Ale jeÂśli zapytam, czy pan do niej naleÂży, odpowiedziÂą bĂŞdzie wymowne milczenie?
- Nie, mogê udzieliÌ prostej odpowiedzi: nie nale¿ê i nie móg³bym nale¿eÌ do masonerii. Nie dlatego, ¿e jestem jej ideowym wrogiem - jak ju¿ mówiliœmy, odnoszê siê do masoùskiej filozofii z du¿ym szacunkiem, ale ja po prostu nie móg³bym nale¿eÌ do ¿adnej tajnej organizacji. Znacznie wiêcej przyjemnoœci sprawia mi ujawnianie sekretów ni¿ ich dochowywanie. Sama myœl, ¿e wstêpuj¹c do tajnej organizacji, blokowa³bym sobie mo¿liwoœÌ napisania o niej ksi¹¿ki, sprawia, ¿e odrzuci³ bym zaproszenie.
CzytaÂłem, Âże to paĂąski ojciec wychowaÂł pana na odkrywcĂŞ sekretĂłw?
- Nie wiem, czy taka by³a jego intencja, ale rzeczywiœcie trochê tak to siê u³o¿y³o. Mój ojciec jest matematykiem, autorem podrêczników. Szyfry i kody by³y jego pasj¹ i uda³o mu siê ni¹ nas zaraziÌ. Rankiem w Bo¿e Narodzenie, gdy schodziliœmy zobaczyÌ nasze prezenty pod choink¹, zamiast paczuszek odnajdywaliœmy zakodowan¹ wskazówkê. Ta wskazówka mog³a nas prowadziÌ do lodówki, a w lodówce mog³a byÌ nastêpna zaszyfrowana wiadomoœÌ, ¿eby szukaÌ w gara¿u. Bo¿e Narodzenie oznacza³o dla nas dzieù wielkiego poszukiwania skarbów. Wszyscy to uwielbialiœmy.
Wiêc to paùski ojciec wymyœli³ formu³ê, któr¹ dziœ nazwiemy "powieœÌ w stylu Dana Browna"?
- Pisarstwo polega na tym, ¿e piszesz o tym, co uwielbiasz, i masz nadziejê, ¿e innym ludziom te¿ siê spodoba. W moim przypadku na szczêœcie to siê sprawdzi³o. Ojcu zawdziêczam jeszcze jedno: przekonanie, ¿e nauczyciel to doskona³y zawód dla bohatera powieœci sensacyjnej. Robert Langdon to mieszanka ró¿nych nauczycieli, których spotka³em na swojej drodze edukacji, miêdzy innymi mojego ojca. To zawód, który darzê ogromnym szacunkiem. Kilka lat temu za³o¿y³em z najbli¿sz¹ rodzin¹ fundacjê, która wp³aca znacz¹ce sumy na dzia³alnoœÌ uczelni, w której siedzê w³aœnie teraz: Phillips Exeter Academy, gdzie wyk³ada³ tak¿e mój ojciec. Ksi¹¿ki przynosz¹ mi wielkie pieni¹dze, z czego siê oczywiœcie bardzo cieszê, ale poniewa¿ niespecjalnie interesuj¹ mnie jachty czy prywatne odrzutowce, odkry³em, ¿e najwiêcej frajdy sprawia mi wydawanie ich na rozwój edukacji czy ochrony œrodowiska.
A sk¹d zaczerpn¹³ pan inny element typowej powieœci Dana Browna - zagêszczenie akcji tak, by siê rozgrywa³a w ci¹gu jednej doby lub nawet jednego dnia? To nie jest przecie¿ typowe, akcja powieœci Roberta Ludluma czy Stephena Kinga czêsto rozpisana jest na miesi¹ce, nawet lata.
- U mnie to siê sprawdza, po pierwsze, dlatego ¿e zmusza mnie to do wydajnego pisania ksi¹¿ki. Gdy zbieram dokumentacjê, przygotowuj¹c siê do pisana, mam znacznie wiêcej informacji, ni¿ to siê mieœci w ksi¹¿ce. Muszê siê pilnowaÌ, ¿eby nie zanudziÌ czytelnika nadmiarem, wiêc ostatecznie mieœci siê tyle, ile mój bohater mo¿e wyjaœniÌ w tak krótkim czasie.
Po drugie, czytelnik ma dziĂŞki temu wiĂŞksze poczucie realnoÂści akcji, bo czas lektury zbiega siĂŞ z czasem czytania. Te powieÂści rĂłwnieÂż da siĂŞ przeczytaĂŚ jednym ciÂągiem w 12-24 godziny. To daje zÂłudzenie, Âże historia dzieje siĂŞ wÂłaÂśnie teraz - i czyni jÂą bardziej ekscytujÂącÂą.
Ale to ogranicza wybĂłr - ile jeszcze da siĂŞ wymyÂśliĂŚ historii, w ktĂłrych amerykaĂąski profesor musi coÂś zaÂłatwiĂŚ w 24 godziny?
- W ogóle nie ma takiego problemu! Luksus powieœciopisarza jest w tym, ¿e dziêki retrospekcjom mo¿na w 24-godzinnej ramce zmieœciÌ dowolne wspomnienia. Akcja "Zaginionego symbolu" rozgrywa siê w ci¹gu 12 godzin, ale poznajemy w ich toku przesz³oœÌ Molocha, a wiêc dowiadujemy siê o wydarzeniach sprzed wielu lat. Nie mówi¹c ju¿ o informacjach dotycz¹cych historii staro¿ytnej. Pojawiaj¹ siê te¿ proroctwa dotycz¹ce przysz³oœci.
MyÂślaÂłem, Âże akcjĂŞ kaÂżdej swojej powieÂści bĂŞdzie pan juÂż umieszczaĂŚ w jakiejÂś turystycznie atrakcyjnej miejscowoÂści typu ParyÂż czy Rzym. Dlaczego wybraÂł pan teraz Waszyngton, nudne miasto biurokratĂłw?
- Uwa¿am, ¿e Waszyngton to magiczne miasto, które ma ca³¹ architektoniczn¹ intrygê i majestat Pary¿a czy Rzymu. Mamy tu obeliski, zabytki klasycyzmu, sekretne przejœcia, krypty i katedry. Chcia³em wreszcie oddaÌ nale¿ny szacunek swojemu krajowi i jego historii, naszym w³asnym zagadkom z przesz³oœci. Na pocz¹tku mojej powieœci profesor Langdon pyta swoich studentów, ilu z nich by³o w Rzymie, i podnosi siê las r¹k. Potem pyta, ilu by³o w Waszyngtonie - i okazuje siê, ¿e nikt. Langdon zwraca im uwagê, ¿e tu te¿ jest co zwiedzaÌ.
W paĂąskiej powieÂści pojawia siĂŞ noetyka, ktĂłrÂą ja osobiÂście - jako sceptyk - traktujĂŞ jako jeszcze jednÂą paranaukĂŞ. W "Zaginionym symbolu" opisuje pan jÂą bardzo serio. NaprawdĂŞ w niÂą pan uwierzyÂł?
- Tak jak pan uwa¿am siebie za sceptyka. Przygotowania do tej powieœci trwa³y tak d³ugo tak¿e dlatego, ¿e najpierw musia³em sprawdziÌ, jak opisywaÌ noetykê. Chcia³em siê upewniÌ, czy wszystkie eksperymenty, na jakie siê powo³uj¹, naprawdê wykonano i czy mia³y naprawdê takie rezultaty. Dziœ jestem pewien, ¿e noetyka to prawdziwa nauka. I moim zdaniem, bêdzie o niej bardzo g³oœno za kilka lat, zapowiadaj¹ siê rewolucyjne zmiany w fizyce i psychologii. Kiedy kilkanaœcie lat temu w "Cyfrowej twierdzy" napisa³em, ¿e rz¹d czyta nasze maile, spotyka³em siê z reakcj¹, ¿e to paranoja, ¿e to przecie¿ niemo¿liwe. Teraz ju¿ wszyscy wiemy, ¿e e-mail to nie jest bezpieczny œrodek ³¹cznoœci. Myœlê, ¿e podobnie bêdzie z tymi, którzy kwestionuj¹ w¹tek noetyki w tej powieœci.
Czy zdarza siê panu czêœciej, ¿e podczas gromadzenia dokumentacji zmienia pan pogl¹d na jak¹œ sprawê?
- Oczywiœcie! Podobnie by³o z histori¹ chrzeœcijaùstwa, jaka jest pokazana w "Kodzie Leonarda Da Vinci". Nie obchodzi mnie, czy inni ludzie wierz¹ w to, co ja, ale po wszystkim, co na ten temat przeczyta³em, teoria z Mari¹ Magdalen¹ wydaje mi siê bardziej przekonuj¹ca od tego, czego ucz¹ na katechezie w szkó³kach niedzielnych.
UstaliÂł pan, jakie sÂą obecne wpÂływy masonerii w USA - czy kontrolujÂą parlament, a moÂże i BiaÂły Dom?
- Wielu masonów jest w Kongresie, wielu jest na czele s³u¿b specjalnych, ale nie na tym polegaj¹ ich wp³ywy. Wa¿niejsze jest to, ¿e masoùska filozofa, która stawia na humanistyczny uniwersalizm i unikanie dyskryminacji, sta³a siê jakby intelektualnym DNA wielu polityków, którzy niekoniecznie musz¹ nale¿eÌ do masonerii. Masoni s¹ mistrzami wywierania wp³ywu poœrednio. Nie chodzi o to, ¿e kierownictwo sekretnie wydaje polecenie swoim podw³adnym, tylko ¿e osoba ciesz¹ca siê du¿ym autorytetem sprawia, ¿e inni dobrowolnie za ni¹ pod¹¿aj¹.
Z paĂąskiej powieÂści wyniosÂłem wraÂżenie, Âże filozofia masonerii jest ÂściÂśle zwiÂązana z tym, co nazywamy amerykaĂąskim snem: mitem o stworzeniu idealnego spoÂłeczeĂąstwa na nowej ziemi, spoÂłeczeĂąstwa, w ktĂłrym wszystko jest moÂżliwe, bo nic nie ogranicza ludzkiej przedsiĂŞbiorczoÂści...
- Bardzo siê cieszê, ¿e tak pan to odebra³, bo tak to sam postrzegam. Czêstym b³êdem jest powo³ywanie siê na chrzeœcijaùskie korzenie Stanów Zjednoczonych. Otó¿ nasi ojcowie za³o¿yciele nie byli chrzeœcijanami, byli deistami. To jest wiara w Boga, który stworzy³ œwiat, ale nie zajmuje siê nim na bie¿¹co, wiêc nie mo¿na u niego wymodliÌ powodzenia. To jest wiara bliska masonerii. Ona ma chrzeœcijaùskie korzenie, ale to nie jest chrzeœcijaùstwo. W Ameryce wci¹¿ s³yszymy, ¿e szanuj¹c wartoœci chrzeœcijaùskie, szanujemy korzenie tego narodu - a to po prostu nieprawda. Ameryka sta³a siê krajem chrzeœcijaùskim du¿o póŸniej.
To kim byli purytaĂąscy osadnicy ze statku Mayflower?
- Na tym statku nie wszyscy byli purytanami! Nie twierdzê, ¿e Amerykê zak³adano z wrogimi intencjami wobec chrzeœcijaùstwa. Twierdzê, ¿e nie zak³adano jej jako narodu chrzeœcijaùskiego. Idea³em ojców za³o¿ycieli by³o otwarcie na ró¿ne religie i ró¿ne sposoby oddawania czci stwórcy, w tym na chrzeœcijaùstwo.
Mamy dziÂś tutaj religijnÂą prawicĂŞ, ktĂłra z czysto politycznych powodĂłw chce, byÂśmy wierzyli, Âże Ben Franklin, Thomas Jefferson i Jerzy Waszyngton byli chrzeÂścijanami pragnÂącymi stworzyĂŚ chrzeÂścijaĂąskie paĂąstwo. To po prostu nieprawda. Jefferson napisaÂł przecieÂż sÂłynnÂą "BibliĂŞ Jeffersona", czyli Pismo ÂŚwiĂŞte, z ktĂłrego usuniĂŞto wszystkie cuda i zjawiska nadprzyrodzone, pozostawiono zaÂś nauki moralne.
Ró¿nica miêdzy chrzeœcijaùskim teizmem a wyznawanym przez naszych ojców za³o¿ycieli deizmem polega na zupe³nie innej wizji filozoficznej. Chrzeœcijanin wierzy, ¿e Bóg czuwa nad nami i mo¿na go jakoœ uprosiÌ czy ub³agaÌ modlitw¹, ¿eby nam pomaga³. Deista powie, ¿e owszem, ten œwiat stworzy³a jakaœ wy¿sza istota, której jesteœmy winni szacunek. Ale tak poza tym jesteœmy tu ju¿ sami i musimy siê wzi¹Ì do roboty.
W Polsce sensacjê wzbudzi³a wiadomoœÌ, ¿e Ali Agca zaproponowa³ panu wspó³pracê w pisaniu nowej ksi¹¿ki o tajemnicach Watykanu. Czy to prawda?
- Te¿ us³ysza³em to w telewizji, ale listu od Ali Agcy nigdy nie widzia³em na oczy. Nawet gdyby go przys³a³, to sam list nigdy by do mnie nie dotar³. Zatrudniam ludzi, których zadaniem jest odrzucanie tego typu przesy³ek od tego typu nadawców. Nie wiem, czy taka propozycja w ogóle by³a wys³ana, i nie jestem ni¹ zainteresowany. Mam doœÌ w³asnych pomys³ów na ksi¹¿ki.
Dan Brown
(ur. 1964)
to autor bestsellerowych powieœci takich jak "Kod Leonarda Da Vinci" czy "Anio³y i demony". Obie sfilmowano z Tomem Hanksem w roli ulubionego bohatera Dana Browna: profesora Roberta Langdona, specjalisty od zagadkowych symboli i tajnych stowarzyszeù. W najnowszej powieœci profesor Langdon rusza tropem wolnomularzy, organizacji w³adaj¹cej z ukrycia Stanami Zjednoczonymi. Tajemniczy zbrodniarz o pseudonimie Moloch porywa masoùskiego przywódcê, gro¿¹c ujawnieniem sekretów, które mog¹ zatrz¹œÌ scen¹ polityczn¹. Langdon rusza w poœcig za Molochem, który prowadzi go po znanych i mniej znanych budynkach w Waszyngtonie: Kapitolu, Bibliotece Kongresu, pomniku Jerzego Waszyngtona, siedzibie CIA i katedrze narodowej. Pomaga mu Katherine Solomon, badaczka noetyki. Noetyka to nie wymys³ Browna, ale kontrowersyjna paranauka wymyœlona przez astronautê Edgara Mitchella, który twierdzi, ¿e w roku 1971 dozna³ objawienia, obserwuj¹c Ziemiê z pok³adu wracaj¹cego z Ksiê¿yca statku Apollo 14. Mitchell namówi³ biznesmena Paula Temple'a do za³o¿enia w Kalifornii Instytutu Noetycznego zajmuj¹cego siê parapsychologi¹ i medycyn¹ alternatywn¹. Noetycy twierdz¹, ¿e zgromadzili naukowe dowody na bioenergoterapiê, postrzeganie pozazmys³owe i ¿ycie pozagrobowe. Poniewa¿ dzia³aj¹ poza œwiatem oficjalnej nauki (zamiast dostarczaÌ swoje publikacje do prasy bran¿owej, publikuj¹ je sobie sami), œwiat nauki generalnie nie traktuje ich powa¿nie.
Z Danem Brownem rozmawiaÂł Wojciech OrliĂąski
http://wyborcza.pl/1,76842,7504794,Dan_Brown__Ameryka_rzadza_masoni.html
«
Ostatnia zmiana: Luty 08, 2010, 11:38:24 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Odp: TVN24: Masoni stworzyli USA (Dan Brown - Zaginiony symbol)
«
Odpowiedz #2 :
Luty 08, 2010, 20:02:56 »
Wojciech OrliĂąski
Profesor Langdon rozgryza masonĂłw
2010-02-02,
Tych, którzy tak jak ja zarwali noc na "Kod da Vinci" czy "Anio³y i demony", œpieszê zapewniÌ, ¿e najnowsz¹ powieœÌ Dana Browna tak¿e zamyka siê niechêtnie i gdy ju¿ œwita
Zaginiony symbol
Dan Brown
przeÂł. Zbigniew KoÂściuk
Albatros/Sonia Draga, Warszawa/Katowice
Zgodnie z formu³¹ Dana Browna, której nikomu chyba nie uda³o siê jeszcze dobrze zaimitowaÌ, g³ówna akcja dzieje siê w ci¹gu ju¿ nawet nie jednej doby, ale jednej nocy. Z tym ¿e t³em akcji nie jest Rzym ani Pary¿, tylko amerykaùska stolica.
Okazuje siê jednak, ¿e muzeum Smithsonian czy nawet siedziba Kongresu kryj¹ w sobie doœÌ architektonicznych ³amig³ówek i sekretnych korytarzy, ¿eby zmontowaÌ z tego typowy brownowski poœcig za ukrytym skarbem.
Narracja podzielona jest na kilka rĂłwnolegÂłych wÂątkĂłw - Âśledzimy profesora Langdona, najwybitniejszego, bo jedynego "symbologa" na Âświecie, ale teÂż inne postacie oraz przede wszystkim zÂłoczyĂącĂŞ.
Tym razem jest nim masoĂąski renegat: osoba wiedzÂąca podejrzanie duÂżo o tajnej organizacji, ktĂłrej historia nierozerwalnie zwiÂązana jest z historiÂą amerykaĂąskiej demokracji. Grozi ujawnieniem masoĂąskich powiÂązaĂą waszyngtoĂąskich elit, co wywoÂłaÂłoby polityczne trzĂŞsienie ziemi. JednoczeÂśnie sam chce dotrzeĂŚ do najpilniej strzeÂżonego sekretu masonĂłw - tytuÂłowego zaginionego symbolu - bo wierzy, Âże da mu to nadludzkie siÂły.
Brown prowadzi ka¿dy z tych w¹tków tak, ¿eby zawiera³ "cliffhanger", czyli moment, w którym mo¿e nast¹piÌ zasadniczy zwrot akcji. Czy profesor Langon zginie? Czy zbrodniarzowi powinie siê noga? Nawet jeœli domyœlamy siê, ¿e akurat trochê za wczeœnie na radykalne rozwi¹zania (bo o czym Brown pisa³by wtedy przez nastêpne kilkaset stron?), ciekawoœÌ po¿era nas i tak. A tymczasem pisarz, zamiast od razu przejœÌ do dalszego ci¹gu, wrzuca retrospektywê sprzed wielu lat albo nadrabia zaleg³oœci w równoleg³ym w¹tku.
Czytamy wiĂŞc cierpliwie, nie mogÂąc siĂŞ doczekaĂŚ kontynuacji wÂątku przerwanego w najciekawszym momencie. Nim do niej dojdziemy, Brown sprytnie podrzuci kolejne cliffhangery gdzie indziej. I tak strona po stronie, aÂż czÂłowiek odkrywa, Âże juÂż nawet nie ma po co nastawiaĂŚ budzika.
Na tym zalety tej powieÂści siĂŞ koĂączÂą. OczywiÂście to tak, jakby napisaĂŚ o ciĂŞÂżarĂłwce, Âże jej zalety koĂączÂą siĂŞ na tanim przewoÂżeniu duÂżych iloÂści towarĂłw. Nikogo nie zamierzam odwodziĂŚ od czytania.
Tym razem jednak Dan Brown wchodzi w obszar wiedzy, który z grubsza pokrywa siê z moim wykszta³ceniem - w nauki œcis³e. Nagle odkry³em, jak siê móg³ czuÌ zawodowy historyk czytaj¹cy "Kod Lenoarda da Vinci". Przyznajê, chwilami przez g³upotê tej ksi¹¿ki a¿ traci³em zainteresowanie walk¹ profesora Langdona z tajemniczym Mal'akhem, który przenikn¹wszy masoùskie sekrety, chce zniszczyÌ amerykaùsk¹ demokracjê.
Mia³em niedawno mo¿liwoœÌ zapytania o to wprost samego Dana Browna, wiêc teraz ju¿ niemal na pewno wiem, ¿e on szczerze wierzy w opisywane przez siebie teorie. Tym razem uwierzy³ w "noetykê", kolejn¹ próbê nadania parapsychologii ram pseudonaukowych.
Noetyka próbuje zmierzyÌ, czy si³¹ woli mo¿emy zmieniÌ wskazania fizycznych przyrz¹dów albo czy mo¿na udowodniÌ, ¿e mamy nieœmierteln¹ duszê. Tym dla instytutu za³o¿onego pewnego astronautê (naprawdê) zajmuje siê Katherine Solomon (to dziêki niej Langdon znów bêdzie mieÌ u swojego boku atrakcyjn¹ badaczkê z innej dziedziny, ¿eby oboje mogli sobie fachowymi pogawêdkami skracaÌ wêdrówki po mrocznych korytarzach).
Katherine Solomon udowodni³a istnienie duszy nieœmiertelnej, wa¿¹c umieraj¹cego cz³owieka na niezwykle precyzyjnej wadze ("Mo¿na na niej zwa¿yÌ przedmioty o masie kilku mikrogramów" - mówi). Tu¿ po œmierci waga cia³a zmieni³a siê o u³amek grama - ergo, tyle wa¿y³a dusza.
A ja przypomnia³em sobie wtedy asystenta z pracowni analizy iloœciowej, który zrobi³ wra¿enie na studentach drugiego roku prostym eksperymentem dydaktycznym: zwa¿y³ na precyzyjnej wadze monetê, a potem wytar³ j¹ po³¹ fartucha i zwa¿y³ ponownie. Ró¿nica siêga³a miligrama. Nauka dla studentów by³a taka: powietrze wokó³ nas zawiera wilgoÌ, a nasze palce s¹ mokre i zat³uszczone. Jeœli masz siê pos³ugiwaÌ precyzyjn¹ wag¹ mierz¹c¹ pi¹te miejsce po przecinku, musisz odci¹Ì próbkê od Ÿróde³ wilgoci. Dotkniesz jej rêk¹, a ju¿ zmieni masê. Dlatego eksperymenty polegaj¹ce na wa¿eniu "próbki" bêd¹cej ¿yw¹ istot¹ po prostu nie maj¹ sensu. Z przykroœci¹ stwierdzi³em wiêc, ¿e dr Salomon zosta³aby wyrzucona za drzwi podczas wstêpnego kolokwium. Osobê robi¹c¹ takie eksperymenty trzeba trzymaÌ z daleka od wagi laboratoryjnej, bo j¹ zapewne zepsuje, radoœnie nieœwiadoma, jak groŸny mo¿e byÌ sam jej oddech czy dotyk.
Podobnie jest z innym ulubionym dowodem noetykĂłw na istnienie tzw. globalnej ÂświadomoÂści: utrzymujÂą oni generatory liczb losowych, ktĂłre podobno stajÂą siĂŞ mniej losowe, gdy ma miejsce jakieÂś waÂżkie wydarzenie - zamachy 11 wrzeÂśnia, tsunami w Azji czy ÂśmierĂŚ ksiĂŞÂżnej Diany. Popularnonaukowy publicysta i redaktor serwisu "Skeptic News" Wally Hartshorn zauwaÂżyÂł jednak, Âże nie wiedzieĂŚ czemu generatory nie wykryÂły tureckiego trzĂŞsienia ziemi z 1999 r., choĂŚ przyniosÂło ono wiĂŞcej ofiar niÂż 11 wrzeÂśnia.
WyglÂąda na to, Âże noetyczne generatory "wykrywajÂą" tylko te katastrofy, ktĂłre sÂą spektakularnie nagÂłoÂśnione w mediach - dlatego ÂśmierĂŚ ksiĂŞÂżnej Diany daje mocniejszy odczyt niÂż tysiÂące ofiar ludobĂłjstwa w Darfurze. Czy to wiĂŞc miernik "globalnej ÂświadomoÂści", czy cennik czasu reklamowego w telewizji?
No dobrze - ponarzeka³em sobie, ale nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e rzucê siê na nastêpn¹ powieœÌ Dana Browna i oczywiœcie pójdê na film, w którym tych bzdur o globalnej œwiadomoœci bêdzie wys³uchiwaÌ Tom Hanks. Mam tylko nadziejê, ¿e kolejna "dziewczyna Langdona" bêdzie siê specjalizowaÌ w czymœ, o czym mam równie blade pojêcie, co o œredniowiecznej Francji.
http://wyborcza.pl/1,75475,7517791,Profesor_Langdon_rozgryza_masonow.html
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Odp: TVN24: Masoni stworzyli USA - Âżycie po (biologicznej) Âśmierci
«
Odpowiedz #3 :
Luty 08, 2010, 20:09:28 »
Cytat: Leszek Luty 08, 2010, 20:02:56
Wojciech OrliĂąski:
Przyznajê, chwilami przez g³upotê tej ksi¹¿ki a¿ traci³em zainteresowanie walk¹ profesora Langdona z tajemniczym Mal'akhem, który przenikn¹wszy masoùskie sekrety, chce zniszczyÌ amerykaùsk¹ demokracjê.
Mia³em niedawno mo¿liwoœÌ zapytania o to wprost samego Dana Browna, wiêc teraz ju¿ niemal na pewno wiem, ¿e on szczerze wierzy w opisywane przez siebie teorie. Tym razem uwierzy³ w "noetykê", kolejn¹ próbê nadania parapsychologii ram pseudonaukowych.
Noetyka próbuje zmierzyÌ, czy si³¹ woli mo¿emy zmieniÌ wskazania fizycznych przyrz¹dów albo czy mo¿na udowodniÌ, ¿e mamy nieœmierteln¹ duszê. (...)
Katherine Solomon udowodni³a istnienie duszy nieœmiertelnej, wa¿¹c umieraj¹cego cz³owieka na niezwykle precyzyjnej wadze ("Mo¿na na niej zwa¿yÌ przedmioty o masie kilku mikrogramów" - mówi). Tu¿ po œmierci waga cia³a zmieni³a siê o u³amek grama - ergo, tyle wa¿y³a dusza.
A ja przypomnia³em sobie wtedy asystenta z pracowni analizy iloœciowej, który zrobi³ wra¿enie na studentach drugiego roku prostym eksperymentem dydaktycznym: zwa¿y³ na precyzyjnej wadze monetê, a potem wytar³ j¹ po³¹ fartucha i zwa¿y³ ponownie. Ró¿nica siêga³a miligrama. Nauka dla studentów by³a taka: powietrze wokó³ nas zawiera wilgoÌ, a nasze palce s¹ mokre i zat³uszczone. Jeœli masz siê pos³ugiwaÌ precyzyjn¹ wag¹ mierz¹c¹ pi¹te miejsce po przecinku, musisz odci¹Ì próbkê od Ÿróde³ wilgoci. Dotkniesz jej rêk¹, a ju¿ zmieni masê. Dlatego eksperymenty polegaj¹ce na wa¿eniu "próbki" bêd¹cej ¿yw¹ istot¹ po prostu nie maj¹ sensu. Z przykroœci¹ stwierdzi³em wiêc, ¿e dr Salomon zosta³aby wyrzucona za drzwi podczas wstêpnego kolokwium. Osobê robi¹c¹ takie eksperymenty trzeba trzymaÌ z daleka od wagi laboratoryjnej, bo j¹ zapewne zepsuje, radoœnie nieœwiadoma, jak groŸny mo¿e byÌ sam jej oddech czy dotyk.
Panie Wojciechu,
zamiast monety, niech pan przetrze okulary i/lub monitor swego komputera i obejrzy na poniÂższy fragment wykÂładu Dana Wintera.
Czym jest udana ÂśmierĂŚ i gdzie dusza idzie po Âśmierci?
Sam(a) siĂŞ przekonaj
http://www.youtube.com/v/22p_fqA0rBc&hl=pl&fs=1
http://www.youtube.com/watch?v=22p_fqA0rBc
RozwiniĂŞcie tematu:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=281.msg707#msg707
* * * * *
A propos zdania z notki o Danie Brownie:
Noetycy twierdzÂą, Âże zgromadzili naukowe dowody na bioenergoterapiĂŞ, postrzeganie pozazmysÂłowe i Âżycie pozagrobowe. PoniewaÂż dziaÂłajÂą poza Âświatem oficjalnej nauki (zamiast dostarczaĂŚ swoje publikacje do prasy branÂżowej, publikujÂą je sobie sami), Âświat nauki generalnie nie traktuje ich powaÂżnie.
No có¿ czy Uniwersytet Princeton koordynuj¹cy projekt noosfery te¿ nale¿y "traktowaÌ niepowa¿nie"?
Global Coherence Projekt swym rozmachem i charakterem podobny jest do Projektu globalnej ÂświadomoÂści (Global Consciousness Project).
Projekt ten, realizowany od 1998 roku, koordynowany jest przez Uniwersytet w Princeton.
http://www.pppl.gov/meetings/colloquium_10112006.html
http://noosphere.princeton.edu/
WiĂŞcej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg135#msg135
Cud nie narusza praw natury, lecz naszÂą wiedzĂŞ o tych prawach
- Âśw. Augustyn
«
Ostatnia zmiana: Luty 08, 2010, 20:40:30 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Odp: TVN24: Masoni stworzyli USA (Dan Brown - Zaginiony symbol)
«
Odpowiedz #4 :
Sierpień 30, 2010, 23:55:21 »
Prosimy Was o pisanie nowych postĂłw w tym temacie w nowej lokalizacji.
Tutaj:
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,278.msg1638.html#msg1638
WÂątki przekopiowane do nowej lokalizacji bĂŞdÂą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyÂżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, ktĂłry widzisz w wÂątku na starym forum)
Przepraszamy za maÂły kÂłopot, bo trzeba siĂŞ zarejestrowaĂŚ ponownie w nowej lokalizacji. MogĂŞ (jako admin) zrobiĂŚ to za kaÂżdego, ktĂłry sobie tego zaÂżyczy i przesÂłaĂŚ mu na e-maila nowe hasÂło (z nowego forum), ktĂłre sam Âłatwo sobie zmieni w zakÂładce
PROFIL/Ustawienia dotyczÂące konta.
WyÂślĂŞ wszystkim instrukcjĂŞ jak to zrobiĂŚ.
Wszystkich poinformujĂŞ w ÂśrodĂŞ/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyœlê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomoœÌ na PW.
Przepraszamy za t¹ niedogodnoœÌ. Liczymy na wyrozumia³oœÌ.
Pozdrawiamy!
Zespó³ Forum
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Strony:
1
Do góry
Drukuj
« poprzedni
następny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
ÂŚWIĂTA GEOMETRIA
-----------------------------
=> W TEORII
=> W PRAKTYCE
=> Artyku³y, ksi¹¿ki, filmy, LINKI
-----------------------------
Dan Winter i jego ÂŚwiĂŞty Graal
-----------------------------
=> TwórczoœÌ Dana Wintera [PL, ENG]
===> Odkrycia innych osĂłb "wspierajÂące" niektĂłre aspekty pracy Dana Wintera
=> WYKÂŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieÂśmiertelnoÂści
=> PREZENTACJA: WyjaÂśniajÂąc grawitacjĂŞ
=> WYKÂŁAD Purpose of DNA [PL]
=> WYKÂŁAD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL]
=> WYKÂŁAD Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej [PL]
=> WYKÂŁAD Fraktalna teoria ÂŚwiadomoÂści, Grawitacji, JĂŞzyka, DNA i Udanej ÂŚmierci... [PL]
=> WYWIAD: Sekret Âżycia i architektura biologiczna
=> WYKÂŁAD: Udana ÂśmierĂŚ i prawdziwa fizyka ÂŚwiĂŞtego Graala
-----------------------------
Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych"
-----------------------------
=> Nassim Haramein - PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą
=> SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012
=> StaroÂżytne cywilizacje i zagadka "obcych"
-----------------------------
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
-----------------------------
=> Kluczem do zrozumienia jest wiedza
=> Fizyka
=> Metafizyka
=> Filozofia
-----------------------------
Ró¿ne koncepcje œwiata i cz³owieka
-----------------------------
=> Ró¿ne koncepcje cz³owieka i œwiata
=> ŒwiadomoœÌ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe"
=> Szmaragdowe Tablice Thota
=> CZYTELNIA - teksty ró¿ne
=> Kreacjonizm i ewolucjonizm
-----------------------------
Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
=> Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
SOCJOTECHNIKA
-----------------------------
=> Socjotechnika
===> Cenzura, Dezinformacja, Agentura w Internecie
-----------------------------
Multimedia
-----------------------------
=> Multimedia
-----------------------------
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe"
-----------------------------
=> "Tajne" stowarzyszenia
=> "Teorie spiskowe"
===> Filmy DAVIDA ICKE'A by Redmuluc - http://davidicke.pl/
=> Nowy PorzÂądek ÂŚwiata w codziennych wiadomoÂściach
=> Globalne ocieplenie - najwiĂŞkszy szwindel?
-----------------------------
Powitania, Kawiarenka i Hyde Park
-----------------------------
=> Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-)
=> KÂącik muzyczny
=> Hyde Park - inne
-----------------------------
Sprawy administracyjne, OGÂŁOSZENIA i INICJATYWY SPOÂŁECZNE
-----------------------------
=> Sprawy administracyjne - pytania i odpowiedzi
=> INICJATYWY SPOÂŁECZNE
=> OGÂŁOSZENIA
Ładowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
rekogrupastettin
apelkaoubkonrad692
classicdayz
julandia
cinemak