Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: gdzie jestem , kim jestem  (Przeczytany 21720 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Styczeń 11, 2010, 00:02:56 »

Poniższe fragmenty są napisane językiem , który mógłby być przedstawiony w inny sposób. Spróbuję się z tym zmierzyć
Cytuj

 …/ Jeśli masz w swoim życiu, domu lub otoczeniu jakieś uwarunkowania, od których chciałbyś się uwolnić, rozkaż przez Obecność "JAM JEST", by zostały rozpuszczone i pochłonięte przez Potężne Światło i Moc.

na początek definiowanie pojęć
dom = osobowość
rozkaz = wyrażenie intencji
Obecność "JAM JEST" - określony potencjał pola punktu zerowego. Określony , gdyż odnoszący się do zamierzonego rezultatu. Na pzykład do obszaru zdrowia.
Potężne Światło i Moc - nieokreślony , nieoznaczony potencjał pola punktu zerowego. = kwantowe pole

Biorąc pod uwagę takie definicje wyrażeń , powyższe  zdanie  można by skonstruować tak  :

Jeśli w twoim życiu lub w osobowości istnieją jakieś uwarunkowania, od którego chciałbyś się uwolnić , to wyraź intencję angażując  określony potencjał pola punktu zerowego ( uzdrawianie myślą ), by zostały rozpuszczone i pochłonięte przez kwantowe pole.

Dokonałem tej transformacji celowo, gdyż przekonstruowane przeze mnie zdanie akurat zostało doświadczalnie sprawdzone przez zespół Stuarta Hameroffa na University of Arizona w zakresie wpływu uzdrawiaczy na losowo wybranej populacji  , a jego wyniki podane w formie rozprawy naukowej.
Co nam to daje ? Otóż ezoteryczne prawdy wyrażone językiem dawnych mistrzów mogą być ( ale nie muszą ) rozumiane przez kolejnych uczniów , lecz nie staną się weryfikowalną wiedzą naukową przynajmniej dopóty, dopóki nie ulegną transformacji.
Moja przykładowa transformacja jest , być może , naciągana , ale chodziło mi o pokazanie zasady według której pewne kwestie, choćby kwestie wiary , mogą być już mierzalne i weryfikowalne w nowym ujęciu. I być może czas już na to, aby pojawił się nowy Mesjasz , który dokona nowożytnej wykładni JAM JEST.


Cytuj
"JAM JEST" o której wiem, że jest Najpotężniejszą i jedyną Obecnością Wznoszącą i Rozwiązującą wszystkie problemy /…/
Określony potencjał pola punktu zerowego , obecny w każdej przestrzeni międzyatomowej, w każdym, również żywym organizmie zawiera odpowiedzi na wszystkie problemy .


Cytuj
/…/ Cała siła i energia, której potrzeba dla danego celu, jest wszechobecna, kiedy jest uwolniona przez Obecność "JAM JEST". Dlatego przez użycie Obecności "JAM JEST" możesz uwolnić moc, o której nie masz żadnego wyobrażenia[
Cała siła i energia , której potrzeba dla danego celu jest wszechobecna , kiedy jest uwolniona przez określony potencjał pola punktu zerowego. Dlatego przez użycie tego określonego potencjału pola punktu zerowego możesz uwolnić moc , o której nie masz żadnego wyobrażenia,

Otóż dokonane przeze mnie zestawienie zdań oraz ich transformacje mogą być przez kogoś z zewnątrz postrzegane jako "popadanie z jednej skrajności w kolejną" ale ktoś inny zauważy ,że one wyrażają właściwie to samo, gdyż " w sumie wszystko to wiesz już, co napiszę." Mrugnięcie
Jednakże , podobnie jak w przypadku ciała, o którym słuszne prawdy najprawdziwsze napisałeś Jerzy, oprócz "wiedzieć", potrzeba również doświadczyć.
I temu ma SŁUŻYĆ święta geometria. Tak samo jak umysł powienien SŁUŻYĆ świadomości , a nie stanowić guru i wyrocznię

pozdrawiam
East
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
miszka
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Styczeń 11, 2010, 01:11:10 »

O rany! Chłopaki nie kłóćcie się. takie miłe to forum tak tu przyjemnie nie psujcie tego.
Zaraz się zacznie dzielenie na bandy i popleczników. Kto za mną, kto przeciw mnie itd.
I jak to na wojnie bywa ktoś się obrazi i pójdzie stąd sobie zupełnie i niepotrzebnie i będzie
wielka szkoda. Bora ma rację i East ma rację i wszystko jest dobrze przecież. Bora jest
ostrożny i dobrze, nie chce wpaść z deszczu pod rynnę, uważa. Ja to rozumiem. Też nie
jestem religijna ale swoją drogą ta "święta" mi nie przeszkadza. Może nazwijmy ją
Świetna Geometria :-) inicjały zostaną te same i po kłopocie :-) To tak na potrzeby tego forum.
No i gdzie jest Bora? Już nie pisze. Bora wiem, ze to czytasz wyłaź z nory :-)
East napisał 'megalomania" i co? Wielkie halo. No napisał, poniosło nie poniosło, nie ważne.
Tam gdzie sprawy są bliskie sercu tam są i emocje. Nie każdy jest taki nie krewki jak globalny:-)
Nie chciałabym żeby East przestał pisać.
Lubię Go czytać. Świetnie pisze, ładnie naprowadza na właściwe tory i generalnie uważam,
ze jest delikatny.  No... chłopaki nie foczyć się na siebie :-))) Proszę! Nie róbcie mi tego.
Tak tu przyjemnie było.
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Styczeń 11, 2010, 02:37:23 »

Nie foczę się . Z  Morą "znamy się"  na forum już długo i nasze rozmowy zawsze dotyczyły meritum spraw, a nigdy wycieczek osobistych. Jeśli określenie "megalomania" mogło by zostać odebrane jako wycieczka osobista to przepraszam. Nigdzie się z forum nie zawijam miszka. Dobrze mi tu Uśmiech I przyjemnie . Tak pozostanie.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Jerzy Karma
Moderator Globalny
Użytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #23 : Styczeń 11, 2010, 13:24:11 »

East

Dokonałeś wartościowego uzupełnienia.
Nie wiem jednak co rozumiesz przez punkt zerowy,
A co przez jego potencjał?

Twoje wypowiedź stanie sie pełniejsza, gdy to wyłożysz.

...Jerzy, oprócz "wiedzieć", potrzeba również doświadczyć.
I temu ma SŁUŻYĆ święta geometria. Tak samo jak umysł powienien SŁUŻYĆ świadomości , a nie stanowić guru i wyrocznię

Czy to Twoje osobiste zwrócenie się do mojej osoby?
Bo przeciez to nie o nas ma być temat, lecz ma służyć nam i innym.


Zapisane
MEM HEI SHIN
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #24 : Styczeń 27, 2010, 02:04:10 »


 
....... iż istnieje jakaś obiektywna rzeczywistość, której wprawdzie nie znamy - ale której prawidłowości możemy odkryć. Może to być sfera prawidłowości giełdowych lub np. sieci  reptiliańskich powiązań, jeśli ktoś woli. Naszym celem jest więc wyłącznie ODKRYCIE JAK JEST, ponieważ zakładamy, że jakoś w końcu przecież JEST.


Osobiście  mam  odczucie, że dręczy Cię rozpaczliwe poszukiwanie sensu.......
Tylko skoro jesteśmy Tu i Teraz, to  jakie znaczenie  ma pytanie, czy  istnieje obiektywna rzeczywistość, czy ona nie istnieje.? ...!  Więc z tego co piszesz wnioskuję, że powinniśmy tylko koncentrować się  na przeżywaniu i nie interesować się "wyższą" konstrukcją...?
Lecz z mojej perspektywy nie jest to takie jednoznaczne i oczywiste i nie każdemu jest po drodze  analityczno- racjonalistyczne myślenie, które prowadzi  po stałych torach, procedurach i wzorcach.


Chcąc nie chcąc  wszyscy odbijamy się od  dualności, gdzie po jednej stronie jest duchowość, miłość, prostota, wolność, spełnianie marzeń, a po drugiej ''materia'' ze swym brutalnym realizmem . Z walczeniem o wszystko, z wyścigiem szczurów i nieustannym piętnowaniem indywidualności na rzecz rytmicznego kroku w kajdanach. Co gorsza jesteśmy tak rozdarci, że uważamy nawet, to co dzieje się na zewnątrz  za normalny przejaw egzystencji ! Być może to  największa lekcja? , nie wiem ? ..!

Co do giełdy i zarabianiu pieniędzy poprzez giełdę, to mam swoje specyficzne zdanie.
Więc na wstępie zadam filozoficzne pytanie : być, czy mieć ?
Po której stronie jesteś ? Hę ?
Nie chodzi mi wcale oto, aby żyć jak asceta w podartych gaciach, tylko aby zrozumieć, że większość rzeczy  jest przewartościowana. Więc  produkuje się miliony rzeczy i programuje ludzkie mózgi, że to dowód ich pozycji, wyższa jakość wykonania lub inne bzdety. W ten sposób nie uczy się ludzi faktycznego wykorzystania przedmiotu i spełnieniania określonego celu, tylko napędza się koniunkturę i czerpie z tego zyski. Oczywiście zawsze możemy powiedzieć, że pieniądze  wykorzystujemy  na właściwe i szczytne cele. Ale niestety nie jest to prawda, ponieważ, aby to uczynić sami musimy wejść do tego "magicznego" kręgu przepływu gotówki, budując tym samym ten cały absurdulany system zysków i strat. Wliczając w to podatki i inne zasady, okazuje się więc, że sami  idealnie napędzamy system, którego nie interesują żadne idee, ale interesuje tylko to, aby cała karuzela kręciła się dalej....

Konkludując, moim zdaniem za pomocą tzw. kasy ludzkość nie zbuduje tu niczego wielkiego na tej planecie.
Kasa stała się miernikiem poczucia wartości, niezależności, władzy, kontroli i budowy systemów, w których życie walczy z życiem, człowiek walczy z człowiekiem.

Wystarczy tylko włączyć TV i posłuchać codziennych wiadomości,  aby przekonać się, że tak właśnie jest !

Jak pisali giganci literatury jeszcze w latach siedemdziesiatych wskazując na opętanie ludzkości pieniądzem :

 Oto pewien znamienny cytat :

 ''Po ulicach chodzą martwi ludzie, a ich oczy zgasły. Gonią za rzeczami, za wygodami, szukają szczęścia na zewnątrz siebie, a wewnątrz pustka i  lęk. Nie potrafią się cieszyć niczym , bo ogarnia ich strach, aby nie utracić, tego wszystkiego co udało im się przez lata  zgromadzić.''

Tak. Właśnie tak wyglądają opętane społeczeństwa, żyjące w systemie zysków i strat, których miernikiem wszystkiego stał się wydrukowany papier.
Problem w tym, że ten wydrukowny papier ma służyć człowiekowi w jego rozwoju,
tylko wpierw wypadało by uczciwie zapytać samego siebie, czy wiem co oznacza słowo rozwój.
Więc gdzie ten rozwój i na czym on polega ?

Bo to, że się rozmnażasz, chodzisz do jakiejś tam pracy, kupileś sobie nowy samochód, telewizor LCD, to że czytasz książki, grasz na giełdzie itp..... to chyba margines rzeczywistości, o nazwie proza życia, a nie żaden tam rozwój, prawda ?

I to by było na tyle, bo nie będę już dalej dręczył szanownego czytelnika.













 

« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 04:06:13 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

Świat potrzebuje nowej wiedzy, dzięki której nauczylibyśmy się wsłuchiwać w ciszę swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Styczeń 27, 2010, 11:58:53 »

MEM HEI SHIN zadałeś  pytanie
Cytuj
Więc na wstępie zadam filozoficzne pytanie : być, czy mieć ?
Po której stronie jesteś ? Hę ?
To pytanie zawiera już odpowiedź . W pytaniu już istnieje zawarty podział  . Ono każe się wyraźnie określić.
Zagłębia się ono , jak sam zauważyłeś w konflikt.
Cytuj
"Chcąc nie chcąc  wszyscy odbijamy się od  dualności, gdzie po jednej stronie jest duchowość, miłość, prostota, wolność, spełnianie marzeń, a po drugiej ''materia'' ze swym brutalnym realizmem . Z walczeniem o wszystko, z wyścigiem szczurów i nieustannym piętnowaniem indywidualności na rzecz rytmicznego kroku w kajdanach. Co gorsza jesteśmy tak rozdarci, że uważamy nawet, to co dzieje się na zewnątrz  za normalny przejaw egzystencji ! Być może to  największa lekcja? , nie wiem ? ..!
"

Więc konkluzja jest taka, że wszyscy żyjemy , obracamy się w materii, w systemach i filozofii opartej na ROZDZIELENIU ; na granicach . Tu jestem ja, - a tam reszta świata. Nie da się temu zaprzeczyć i już sam ten fakt implikuje nasze życie, ale czy na tym koniec ?
Nie , to nie koniec. Bo KIM JEST ten kto to zauważa, ten , kto obserwuje , postrzega i zadaje pytania w stylu  - PO KTÓREJ STRONIE JESTEŚ ?
Więc jest jakaś druga strona. Taka po której nie ma oddzielenia w sensie stanu permanentnego konfliktu , walki wszystkiego ze wszystkim .
Ta druga strona wydaje się być ... obojętna. Beznamiętna. Jak kwantowe pole nieskończonych możliwości istniejących jako potencjał . Niczym fale o różnych częstotliwościach, które po prostu przenikają się wzajemnie nie wchodząc ze sobą w żadne interakcje.

To w dalszym ciągu nie daje nam odpowiedzi na pytanie  KIM JEST I GDZIE JEST TEN , KTO ZADAJE PYTANIE ?
Musi istnieć zatem  TRZECIA STRONA . Jest nią  świadomość , która  znajduje się  POMIĘDZY kwantowym światem wszystkich możliwości, a uformowanym, klasycznym światem znanej nam na codzień mechaniki

<a href="http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:Woo2GR0m0AGgtM:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/53/TAO.png" target="_blank">http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:Woo2GR0m0AGgtM:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/53/TAO.png</a>

Naukową  próbę wyjaśnienia tego fenomenu znajdziecie  tutaj  http://www.quantumconsciousness.org/learningcurve.htm

Świadomość ,znajduje się na krzywej granicznej pomiędzy światem kwantowym, a klasycznym, krzywej oddzielającej biel od czerni . Jest to cieniutka warstwa zwana  : quantum state  reduction

Pytanie o to jak zastosować tą wiedzę dla bogacenia się musi prowadzić do kolejnego pytania .. W JAKIM CELU CHCESZ SIĘ WZBOGACIĆ ? CO TO DLA CIEBIE ZNACZY ?

To trochę tak, jakby mieć cały wszechświat do dyspozycji , a uparcie  wciąż zawężać go próbując wcisnąć w wąską szczelinę posiadania, aby zasilać iluzję, dokarmiać własne ego i wszystkie pozostałe pasożyty - właścicieli zadrukowanego papieru.

Co i tak wszyscy robimy w ten czy inny sposób usiłując przeżyć w realiach świata mechaniki klasycznej, ale budząca się świadomość nie daje nam spokoju. Nic nie jest takie jakim się wydaje być.
Osobiście  mam poczucie życia w dwóch światach jednocześnie,albo raczej na granicy tych dwóch światów. Usiłuję zrozumieć mechanizmy ich wzajemnego przenikania się. Im więcej  rozumiem, tym mniej groźna ta schizofrenia  Mrugnięcie
W międzyczasie uczę się korzystać w praktyce z tego , co oferuje mi wszechświat tu i teraz.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #26 : Styczeń 27, 2010, 14:15:07 »

Uwaga administracyjna :  przeniosłem posty nie pasujące do tematu  "Teoria teoria ale zastosowanie w praktyce - Wyzwanie dla WAS" odpowiadając na słuszną zresztą sugestię Leszka (poniżej ) : /East

Słuchajcie, a może zróbcie z tego oddzielny watek. Nie może być tak, że w każdym wątku wyławia się jedno zdanie i robi analizy z zakresu psychologii egzystencjalnej czy filozofii życia.
To jest przecież wątek o stosowaniu pewnych konstruktów geometrycznych do analiz "przebiegów giełdowych"...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 14:43:12 wysłane przez east » Zapisane

miłość radość piękno
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Styczeń 27, 2010, 16:18:10 »

CO PRZESZKADZA SZCZESCIU.
Anthony De Mello S. J
To, co chce powiedziec, zabrzmiec moze nieco pompatycznie, ale jest prawdziwe. Moze stac sie najwazniejszym momentem w waszym zyciu. Jesli uchwycicie, o co mi chodzi, zlapiecie sekret przebudzenia. Bylibyscie szczesliwi zawsze. Nigdy wiecej nie bylibyscie nieszczesliwi. Nic juz nie byloby w stanie was zranic. Dokladnie tak: nic. Jesli wylejesz w powietrze czarna farbe, powietrze pozostanie bezbarwne. Nigdy nie zabarwisz go na czarno. I ty mozesz pozostac tak nienaruszony. Sa ludzie, ktorzy osiagneli to, co nazywam ludzkim istnieniem. Nie zawladnal nimi nonsens bycia kukielka rzucana raz w jedna raz w druga strone. Nie doszlo do glosu pozwalanie zdarzeniom lub innym ludziom, aby dyktowali, jak sie masz czuc. Ale czujesz sie tak, a nie inaczej i mowisz, ze latwo cie zranic. Ha! Ja ci mowie, ze jestes kukielka. Zatem czy chcesz nia byc nadal? Wystarczy nacisnac guzik i lecisz w dol - lubisz to? Jesli jednak odmawiasz identyfikowania sie z ktoras z etykietek, wiekszosc twoich klopotow zniknie.

Bedziemy mowic dalej o leku przed choroba i smiercia, choc zazwyczaj obawiasz sie tego, co moze ci sie przydarzyc w zyciu zawodowym. Pewien drobny biznesmen, piecdziesieciolatek, saczy piwo w jakims barze i rozmysla: "Gdy spojrzec na wszystkich z mojej klasy, to widac, ze im sie w zyciu udalo". Idiota! Coz to znaczy "udalo sie". Ich nazwiska pojawily sie na lamach gazet? Czy wedlug ciebie oznacza to jakies osiagniecie? Jeden z nich jest prezesem korporacji, inny prezesem sadu, jeszcze inny kims jeszcze. Malpy, wszyscy oni sa malpami.

Kto ustala kryteria sukcesu? Wyglupione spoleczenstwo! Glownym jego zadaniem jest utrzymywanie ludzi w chorobie! Im szybciej zdasz sobie z tego sprawe, tym lepiej. Wszyscy oni sa chorzy. To lunatyczni szalency! Zostales prezesem przytulku dla oblakanych i jestes z tego dumny, mimo iz to nic nie znaczy. Bycie prezesem korporacji nie ma nic wspolnego z zyciowym sukcesem. Posiadanie wielkich pieniedzy nie jest rownoznaczne z odniesieniem w zyciu sukcesu. Odniesiesz sukces, jesli sie obudzisz! Wowczas nie musisz nikomu sie tlumaczyc ani wyjasniac; nie obchodzi cie, jak o tobie ktos mysli czy mowi. Nie masz zmartwien, jestes szczesliwy. I to wlasnie nazywam sukcesem. Dobra praca, dobra opinia, nie maja nic wspolnego ze szczesciem czy sukcesem. Nic! Sa calkowicie od tego niezalezne. To, co niejednego dzisiaj naprawde obchodzi, kryje sie przede wszystkim w obawie, co o nim pomysla dzieci, najblizsi sasiedzi, jego zona. Powinienes byc slawny. Nasze spoleczenstwo i kultura wbija nam to do glowy rano i w nocy. Nasladujcie ludzi, ktorzy tego dokonali! Czego dokonali? Jedynie zrobili z siebie glupcow. Cala swa energie zainwestowali w cos, co pozbawione jest wartosci. Przestraszeni i zagubieni - sa kukielkami jak i cala reszta. Spojrz, jak dumnie stapaja po scenie. Spojrz, jacy sa wytraceni z rownowagi, jesli przydarzy im sie plama na koszuli. I ty to nazywasz sukcesem? Spojrz, jacy sa przerazeni swoja wizja, ze gdzies tam nie zostana wybrani ponownie. I ty to nazywasz sukcesem? Sa ciagle kontrolowani, poddawani nieustannej manipulacji. Nie potrafia cieszyc sie zyciem. Stale sa napieci i pelni leku. Czy to jest dla czlowieka naturalne? Czy wiesz, dlaczego tak sie dzieje? Z jednego tylko powodu. Ci ludzie utozsamiali sie z pewnymi etykietkami. Dokonali identyfikacji swego "ja" z pieniedzmi, stanowiskiem badz zawodem. I to byl ich blad.

Slyszeliscie historie o prawniku, ktory otrzymal rachunek za prace hydrauliczne? Mowi do hydraulika:

- Chcesz dwiescie dolarow za godzine roboty? Nawet ja tyle nie otrzymuje za swoja prace.

A na to hydraulik:

- Ja tez, jako prawnik, nie zarabialem tak duzych pieniedzy.

Mozesz byc hydraulikiem, prawnikiem, biznesmenem czy ksiedzem, ale nie ma to istotnego znaczenia dla "ja". Ciebie to nie dotyczy. Jesli jutro zmienisz swoj zawod, to tak, jakbys wymienil ubranie. "Ja" pozostaje nietkniete. Czy ty jestes swoim ubraniem? Czy jestes swoim imieniem? Czy jestes swoim zawodem? Przestan sie z nimi utozsamiac! One przychodza i odchodza.

Jesli to zrozumiesz, nic nie jest w stanie cie dotknac. Podobnie jak i komplementy czy pochwaly. Kiedy ktos mowi: "Jestes wspanialy", to o czym on wlasciwie mowi? Mowi o "mnie", a nie o "ja". To "ja" nie jest ani wspaniale, ani kiepskie. "Ja" nie jest zwyciestwem ani porazka. Nie jest zadna z tych etykietek. Te przychodza i odchodza. Zaleznie od kryteriow ustalonych przez spoleczenstwo. Zaleza tez od twych uwarunkowan. Uzaleznione sa od humoru osoby, ktora przypadkiem akurat z toba rozmawia. Nie maja nic wspolnego z "ja", ktore nie jest zadna z tych etykietek. "Mnie" jest genialnie samolubne, glupie, dziecinne - jest to wielki, duzy osiol. Moze wiec zdobedziesz sie na to, by powiedziec: "Jestem oslem, wiem o tym od lat." Uwarunkowana osobowosc - czego wiecej po niej sie spodziewales? Dlaczego sie z nia identyfikujesz? To przeciez takie glupie! To nie jest "ja", to jest po prostu "mnie".

Chcesz byc szczesliwy? Ciagle trwajace szczescie nie ma swej przyczyny. Prawdziwe szczescie tez nie ma swej przyczyny. Nie mozesz wiec mnie uszczesliwic. Nie jestes moim szczesciem. Jesli zapytasz przebudzona osobe: "Dlaczego jestes szczesliwa?" Odpowie ci ona: "A dlaczego by nie?" Szczescie jest naszym stanem naturalnym. Szczesliwosc jest naturalnym stanem malych dzieci, do ktorych Krolestwo nalezy az do chwili, gdy je powstrzymamy i zarazimy glupota spoleczenstwa i kultury. Aby zdobyc szczescie, nie potrzebujesz niczego robic, bo szczescia zdobyc nie mozna. Czy ktos z was wie dlaczego? Poniewaz juz je mamy. Jakze mozna zdobyc cos, co juz sie posiada? Dlaczego wobec tego nie doswiadczacie go? Poniewaz musicie cos odrzucic. Musicie zrezygnowac ze zludzen. Aby byc szczesliwym, niczego nie trzeba dodawac, trzeba cos jedynie odrzucic. Zycie jest latwe, jest zachwycajace. A jesli jest trudne, to jedynie z powodu waszych zludzen, waszych ambicji, waszej chciwosci i nienasycenia. Czy wiecie, skad to wszystko sie bierze? Z utozsamiania sie z rozmaitego rodzaju etykietkami.

KRAINA MILOSCI.

Gdybysmy tak naprawde odrzucili iluzje, wraz z tym co nam daja lub czego nas pozbawiaja, bylibysmy czujni. Konsekwencje niepodjecia takiego dzialania sa przerazajace i nie do unikniecia. Tracimy zdolnosc przezywania milosci. Jesli chcesz kochac, musisz na nowo nauczyc sie patrzec, a jesli chcesz wiedziec, musisz rzucic swoj nalog. Tylko tyle. Wyzwol sie ze swej zaleznosci. Rozerwij siec, jaka omotalo cie spoleczenstwo dlawiac twe jestestwo. Musisz sie uwolnic. Na zewnatrz wszystko bedzie szlo jak dawniej, ale pomimo iz nadal bedziesz w swiecie, nie bedziesz juz z tego swiata. W glebi serca staniesz sie wolny, w koncu calkowicie samotny. Twoja zaleznosc od narkotyku calkowicie obumrze. Nie musisz isc na pustynie, jestes posrod ludzi, ciesz sie ich obecnoscia. Nie maja juz jednak wladzy nad toba, ktora pozwala im uszczesliwiac lub unieszczesliwiac ciebie. To wlasnie oznacza samotnosc. W takim odosobnieniu twoja zaleznosc obumiera. Rodzi sie zdolnosc do milosci. Nie spogladaj juz na innych jak na srodek narkotycznego zaspokajania. Tylko ten, kto juz tego probowal, zna okropnosci tego procesu. Jest jak zaproszenie do smierci. Jest jak zabranie biednemu narkomanowi jedynej radosci zycia, jaka znal. Czy da sie zastapic ja smakiem chleba i owocow, czystym tchnieniem porannego powietrza, slodycza wody z gorskiego potoku? Walczac z objawami glodu i pustka w sobie, ktore doswiadcza teraz, gdy nie dostaje narkotyku, niczym tej pustki nie jest w stanie zapelnic. Czy moglibysscie wyobrazic sobie zycie, w ktorym wyrzekacie sie przyjemnosci czerpanej z jednego chocby slowa uznania lub oparcia glowy na czyims ramieniu, dodajacego troche otuchy? Pomyslcie o zyciu, w ktorym nie jestescie emocjonalnie od nikogo zalezni; tak, ze nikt nie ma juz mocy uszczesliwiania lub unieszczesliwiania was. Nie zgadzacie sie na to, by potrzebowac jakiejs konkretnej osoby, aby byc kims szczegolnym dla kogos, ani na to, by zwac kogos "swoim". Ptaki maja swe gniazda, lisy swe nory, ale ty nie bedziesz mial gdzie schronic glowy w swej podrozy przez zycie. Jesli kiedykolwiek dotrzesz do tego stanu, dowiesz sie w koncu, co to znaczy widziec w sposob jasny, nie zamglony lekiem ani pragnieniem. Kazde slowo ma wowczas swoja wage. Widziec w sposob jasny i nie przycmiony przez lek i pragnienia. Poznasz wowczas, co to znaczy kochac. Aby jednak dojsc do krainy milosci, trzeba przejsc przez bol smierci, gdyz kochac ludzi oznacza nie potrzebowac ich, umrzec dla tej potrzeby i byc calkowicie samotnym.
http://www.tvgawex.pl/~g5228/przebudz/przeb24.htm
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 16:24:49 wysłane przez Michał-Anioł » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Strony: « 1 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

knieja krwawawataha black-for grafikaztelenowel marblevillestable