GMO a inne zagroÂżenia

[strzygÂław]

Nie sÂądzĂŞ, Âżeby ktokolwiek byÂł w stanie stwierdziĂŚ, ktĂłre GMO sÂą dla nas zdrowe, a ktĂłre nie. PowiedzieĂŚ, Âże wszystkie sÂą niezdrowe, to oczywisty absurd, bo przecieÂż obecnie niektĂłre produkty GM uznajemy za synonim zdrowia. WeÂźmy krowĂŞ i inne zwierzĂŞta hodowlane, jabÂłka i wszelkie roÂśliny, ktĂłre spoÂżywamy, a ktĂłre nie wystĂŞpujÂą dziko w naturze. SkÂąd siĂŞ wziĂŞÂły? Czy moÂżna walczyĂŚ o przywrĂłcenie wolnoÂści krowom? ÂŚwinie do lasĂłw, jabÂłka rozmnaÂżane naturalnie? (dla mniej zorientowanych, to z nasiona jabÂłka nie wyroÂśnie Âżadna jabÂłoĂą, truskawki po czterech latach zaczynajÂą wracaĂŚ do poziomek, Âśliwka do tarniny itp, itd). Nasze szczepy hodowlane sÂą genetycznie modyfikowane poprzez selekcjĂŞ specimenĂłw o okreÂślonych cechach, ktĂłrych mutacja nastÂąpiÂła samoistnie (co nie znaczy wcale, Âże naturalnie). Mamy tu do czynienia ze ÂświadomÂą genetycznÂą modyfikacjÂą, ktĂłra narusza prawa natury i ewolucji (te dwie ostatnie bĂŞdÂące niczym innym jak losowym GM). SkÂąd pewnoœÌ, Âże robiÂąc Âświadomie, nawet na chybiÂł trafiÂł nie uzyskamy czegoÂś, co przeroÂśnie naturĂŞ? "SpoÂżycie GMO kukurydzy eliminuje raka!". Taki nag³ówek jest do pomyÂślenia bowiem dziaÂłamy tu po omacku w obu dziedzinach. OczywiÂście tak samo do pomyÂślenia jest nag³ówek "GMO saÂłata staje siĂŞ miĂŞsoÂżerna i atakuje trzodĂŞ". Nikt nie jest w stanie powiedzieĂŚ, ktĂłry bardziej. ÂŻycie na planecie jest ciÂągÂłym balansowaniem na krawĂŞdzi, co zdajemy siĂŞ dzisiaj zapominaĂŚ w bezpieczeĂąstwie naszych miast. Problem z GMO polega nie, Âżeby zabroniĂŚ w ogĂłle, ale Âżeby nie puÂściĂŚ zjawiska na wolnÂą ekonomiĂŞ, bo wtedy efekt bĂŞdzie taki, Âże... dachy bĂŞdziemy musieli kryĂŚ trzcinÂą zamiast Âżytem:) Dawniej dachy byÂły kryte sÂłomÂą ÂżytniÂą, jednak dzisiaj tamtego Âżyta juÂż nie ma. To co byÂło dobre na dachy, wydajnoœÌ chlebowÂą miaÂło do kitu. GMO wydaje siĂŞ byĂŚ  nieuniknione w skali Âświata, bo jedzenie nie nad¹¿a za nami. Zatem wybieramy mniejsze zÂło, Âże niech biedni jedzÂą wynalazki w imiĂŞ nauki, zamiast mieli by umieraĂŚ z gÂłodu. Ten stan mamy caÂły czas pod sztandarem norm i standardĂłw, ktĂłre nie budzÂą takich kontrowersji jak GMO, poniewaÂż juÂż sÂą powszechne. PrzytÂłaczajÂąca wiĂŞkszoœÌ dzisiejszego poÂżywienia w sklepach nie jest ÂżywnoÂściÂą z technicznego punktu widzenia, jako, Âże nasze organizmy nie sÂą w stanie rozkÂładaĂŚ nieorganicznych kwasĂłw, benzoesanĂłw, askorbinianĂłw i olbrzymiej palety zwiÂązkĂłw wziĂŞtych Âżywcem z przemysÂłu ciĂŞÂżkiego. MaÂło ko wie, Âże kolory na M-M-kach sÂą robione z szelaku, czyli zwiÂązku uzyskiwanego ze skrzydeÂł samicy pewnego karalucha:) I dlatego sÂą dobre dla nas:) Nie namawiam do M-M-kĂłw bynajmniej, chcĂŞ tylko pokazaĂŚ, Âże naturalne zwiÂązki, zdrowe dla czÂłowieka nie zawsze chcielibyÂśmy widzieĂŚ na skÂładzie na opakowaniu. Jednak godzimy siĂŞ naturalnie na konserwanty, ktĂłrych jedynym zadaniem jest... truĂŚ. TrujÂą bakterie i grxyby, trujÂą i nas. Hipokrates powiedziaÂł, Âże ró¿nica miĂŞdzy truciznÂą i lekarstwem jest w dawce, tyle, Âże nikt nie wydaje pasztetĂłw na receptĂŞ i konsument nieÂświadomy, co spoÂżywa Âłatwo moÂże przedawkowaĂŚ. Stan ÂżywnoÂści juÂż jest opÂłakany jako skutek "zielonej rewolucji". Rewolucji, bez ktĂłrej o szynce dzisiaj moglibyÂśmy tylko marzyĂŚ na ÂświĂŞta. Pomijam smak dzisiejszej szynki:)  W moim mniemaniu GMO jest o wiele mniej niebezpieczna niÂż pestycydy. Jakby nie byÂło tasujemy istniejÂące w przyrodzie geny, zamiast wprowadzaĂŚ do organizmĂłw nowe zwiÂązki, z ktĂłrych wiele NIE ISTNIAÂŁO DO NIEDAWNA NA PLANECIE! ÂŻe nowe organizmy zagraÂżajÂą starym? Zawsze zagraÂżaÂły. Tylko dlatego jesteÂśmy na tej planecie. DaliÂśmy ufolom siĂŞ zmutowaĂŚ i proszĂŞ: goÂłe zwierzĂŞ bez pazurĂłw, Âślepe w nocy, bez wĂŞchu, prĂŞdkoÂści, ledwo co sÂłyszÂące, a rulez! Nasz problem jest jeden: jak wyÂżywiĂŚ ludzkoœÌ, Âżeby nie pomarÂła z gÂłodu. I proszĂŞ mnie dobrze zrozumieĂŚ: nie jak wyÂżywiĂŚ, Âżeby byÂła zdrowa i szczĂŞÂśliwa. Tylko, Âżeby nie pomarÂła z gÂłodu.  Wiem, Âże czyta siĂŞ to z niedowierzaniem w Europie, ale ZachĂłd, to nawet nie 20% ludzi ÂżyjÂących na planecie. Zatem mamy tylko alternatywĂŞ mniejszego zÂła i to na pewno jest GMO w porĂłwnaniu z chemizacjÂą ÂżywnoÂści. Owszem, ró¿ne tajne spiski:) robiÂą na tym pieniÂądze, ale taka jest juÂż natura naszego systemu spoÂłecznego. NajwiĂŞkszy spisek, to robienie kasy. Kto z czytelnikĂłw ÂŚG chciaÂłby mniej zarabiaĂŚ? Kto chciaÂłby dobrowolnie podzieliĂŚ siĂŞ swojÂą nadwagÂą z gÂłodujÂącÂą AfrykÂą? Kto poszukaÂł biednej rodziny w Azji i zaoferowaÂł jej 20% swoich dochodĂłw kosztem wyjazdu na narty czy internetowego ³¹cza?  Co by nie powiedzieĂŚ o biblii, to jej obserwacje psychologiczne wci¹¿ sÂą trafne: kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieĂą. I tak w duchu chrzeÂścijaĂąskim ÂżyczĂŞ miÂłego Âłikendu i udanych walentynek. Od poniedziaÂłku bĂŞdzie moÂżna znowu kontynuowaĂŚ rewolucjĂŞ z zacisza wÂłasnego komputra:)
jezusgÂław
P.S. Co do GMO, to ja jestem na tak. Ale z limitami i znaczyĂŚ wszĂŞdzie! ÂŻeby ten, kogo staĂŚ mĂłgÂł siĂŞ wykupiĂŚ od brania udziaÂłu w eksperymencie:)

[MEM HEI SHIN]

Nie sÂądzĂŞ, Âżeby ktokolwiek byÂł w stanie stwierdziĂŚ, ktĂłre GMO sÂą dla nas zdrowe, a ktĂłre nie. PowiedzieĂŚ, Âże wszystkie sÂą niezdrowe, to oczywisty absurd, bo przecieÂż obecnie niektĂłre produkty GM uznajemy za synonim zdrowia.

 Ten twĂłj  wykÂład na temat GMO to jeden wielki oksymoron.
Taka powierzchnia rzeczy jak powierzchnia KsiĂŞÂżyca, pod ktĂłrÂą kryje siĂŞ zupeÂłnie inna prawda.

Nie bĂŞde komentowaÂł tego tekstu, bo mi szkoda na to czasu.

[miszka]

A ja przeciwnie, chĂŞtnie bym siĂŞ dowiedziaÂła i poczytaÂła jakie mamy pomysÂły
na wyÂżywienie "reszty Âświata" ?
To, Âże ludzi jest coraz wiĂŞcej to jest fakt znany, wiĂŞc aby nakarmiĂŚ tÂą ziemskÂą ferajnĂŞ
potrzeba coraz wiĂŞcej ÂżywnoÂści, ktĂłrej niestety nie mamy. Jakie bĂŞdÂą tego konsekwencje?
ÂŁatwo przewidzieĂŚ. Czy zatem moralne jest z punktu widzenia
"biaÂłego czÂłowieka" zamykaĂŚ siĂŞ na problem i nie dostrzegaĂŚ go i blokowaĂŚ pomysÂły na
zwiĂŞkszenie produkcji ÂżywnoÂści
w  obawie, Âże jest to ÂżywnoœÌ ktĂłra wyrzÂądza nam szkodĂŞ a jednoczeÂśnie zajadaĂŚ
siĂŞ niewÂątpliwie niezdrowÂą ÂżywnoÂściÂą kupionÂą w najbliÂższym supermarkecie i nic
z tym problemem nie robiĂŚ. O co tu chodzi? To jakaÂś hipokryzja czy wiĂŞksza manipulacja?
 
miszka

[east]

strzygÂław napisaÂł

"GMO wydaje siĂŞ byĂŚ  nieuniknione w skali Âświata, bo jedzenie nie nad¹¿a za nami. Zatem wybieramy mniejsze zÂło, Âże niech biedni jedzÂą wynalazki w imiĂŞ nauki, zamiast mieli by umieraĂŚ z gÂłodu"

To zdanie jest jak mantra powtarzan¹ manipulacj¹ . Bzdura, któr¹ ju¿ nawet ludzie œwiatli przestaj¹ negowaÌ jak widaÌ. Tak obros³a medialnie. Afryka g³oduje nie dlatego, ¿e nie maj¹ gdzie siaÌ i oraÌ, tylko dlatego, ¿e odwróci³a siê od swoich naturalnych korzeni oraz agrarnych tradycji. Zatracili wiedzê. W rezultacie bogaty Zachód p³aci Afryce, aby produkowa³a ¿ywnoœÌ GMO dla zwierz¹t hodowlanych na paszê, natomiast sami Afrykanie przymieraj¹ g³odem. W tym nieludzkim traktowaniu ludzi przez ludzi tkwi problem a nie w iloœci ziemi pod uprawy. Prawdziwym problemem jest redystrybucja.
A tak poza tym, to zagroÂżeniem ze strony GMO nie sÂą jabÂłka czy wiĂŞksze Âśliwki uprawiane w wyniku mieszania genĂłw pomiĂŞdzy roÂślinÂą , a roÂślinÂą, a mieszanie genĂłw pomiĂŞdzy gatunkami. Na przykÂład jabÂłko z genem szczura lub kukurydza z ludzkim genem. Nikt nie jest w stanie powiedzieĂŚ dokÂąd to nas zaprowadzi i jakie bĂŞdzie miaÂło skutki . Pewne jest tylko to , Âże natura w ten sposĂłb nie dziaÂła.

[MEM HEI SHIN]

 Oto proszĂŞ PaĂąstwa caÂła prawda o GMO.

http://www.youtube.com/watch?v=TgqbztoG0l8&feature=PlayList&p=6851B09D4D232EA9&index=0&playnext=1

KONFERENCJA PRASOWA  z udziaÂłem wybitnych specjalistĂłw w tej dziedzinie.
Przy okazji dowiecie siĂŞ o manipulacji polskÂą ustawÂą o GMO. Manipulacji !
Jak myÂślicie, a kto niÂą manipuluje..? ..!
Na konferencji nie powiedziano tylko o ÂźrĂłdle tego barbarzyĂąskiego projektu degradacji natury, zdrowia i Âżycia ludzkoÂści.

PrzypomnĂŞ, Âże GMO wspiera i bÂłogosÂławi Watykan, co wyraÂźnie zostaÂło powiedziane na konferencji watykaĂąskiej.

PrzypomnĂŞ rĂłwnieÂż sÂłowa wypowiedziane przez jednego z TFU -rcĂłw tego niecnego projektu -  Herberta Walkera Busha, byÂłego prezydenta USA, ktĂłry rzekÂł :
 ''kto ma w rĂŞkach ÂżywnoœÌ, ten ma wÂładzĂŞ nad Âświatem''.

WÂładzĂŞ nad Âświatem. ! Czy sÂłyszycie o co tutaj w tym wszystkim  chodzi ?...!

Ciekaw jestem tylko jak d³ugo jeszcze ludzkoœÌ bêdzie tolerowaÌ i spokojnym okiem przygl¹daÌ siê poczynaniom tych psychopatów.

Tak przy okazji - a czemó¿ to w Gazecie Wyborczej, ani sÂłowa co powiedziano na tak  waÂżnej konferencji prasowej ?
Samo mówi za siebie- nic dodaÌ nic uj¹Ì !


Reszta na filmie z konferencji PAP.

[east]

Obejrzałem "odczytową" część konferencji i moje zdanie jest takie ( zresztą profesora od biotechnologii również ) , że rolnicy już od dawna stosują w Polsce nasiona transgeniczne sprowadzane z Ukrainy jako pasza. Celnicy nie sprawdzają co tam rzeczywiście jest przewożone. Dla nich zboże to zboże. Nikt gołym okiem nie rozpozna z czego to jest. Poza tym, nawet gdyby były jakieś podejrzenia, to świadomość ludzka ( a w tym celników ) w temacie GMO jest tak niska, że nikt w tym nie dostrzega zagrożeń. I w tym widzę rolę takich konferencji. Chodzi o uświadamianie jak wygląda rzeczywistość, ale przy tym nie wolno zatrzymać się na narzekaniu. Powinno się równolegle mówić o samych zmianach genetycznych niekoniecznie w czarnych barwach. Mam tu na myśli przemianę DNA w kontekście wykładów Dana Wintera.
Bo przecież są to jasne strony tego, co nas czeka w niedalekiej przyszłości. Możemy wszyscy wziąć udział w harmonicznej przemianie.

Kwestia GMO to znak, że ludzkość jest gotowa na genetyczną rewolucję. Problem leży w  spaczonej ludzkiej  nie-świadomości, która stosuje genetykę w celach kontrolno - zarobkowych . Wiadomo, że to jest krótkowzroczne. Dlaczego więc ludzie sami sobie to robią ? Dlaczego nie myślą ?
Nie dziwię się, że zaczynają padać podejrzenia o celowe , szkodliwe działania. I to u szczytów władzy.. Ale to oznacza ... ludobójstwo ? a może również totalny upadek autorytetu władzy.

Kiedy słyszy się wielokrotnym  pryskaniu upraw ryżu odpornych na herbicydy w Chinach (roundupem )  , który to potem syf wszyscy spożywamy , to odechciewa się w ogóle jeść. Może to jest jakieś wyjście ?  Trzeba by się przerzucić na fotosyntezę

Tak czy inaczej musimy się przebudzić. Nie ma innego wyjścia.

[MEM HEI SHIN]

  Batalia na temat GMO w sejmie.

http://astromaria.wordpress.com/2010/02/09/batalia-o-gmo-w-sejmie/

[Leszek]

Z powyÂższego linka:
"DziÂś w sejmie odbyÂło siĂŞ po³¹czone posiedzenia Komisji ochrony Âśrodowiska i zasobĂłw naturalnych i leÂśnictwa oraz Komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Przedmiotem obrad Komisji byÂło omĂłwienie przygotowanego przez rzÂąd projektu ustawy „Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych”. Przedstawicielem rzÂądu byÂł pan Janusz Zaleski, wiceminister Âśrodowiska, ktĂłry przedstawiÂł g³ówne zaÂłoÂżenia tego projektu.(...)

Wszyscy wystĂŞpujÂący przed sejmowÂą komisjÂą, zarĂłwno rolnicy, przedstawiciele organizacji spoÂłecznych jak i profesorowie wyÂższych uczelni, mĂłwili jednym gÂłosem: NIE CHCEMY GMO NA NASZYCH POLACH. Wszyscy byli zgodni co do tego, Âże organizmy te nie zostaÂły wystarczajÂąco przebadane, nie znamy skutkĂłw, jakie moÂże spowodowaĂŚ ich spoÂżywanie, a co wiĂŞcej, nie ma moÂżliwoÂści kontrolowania ich w Âśrodowisku. Jedynie 3 osoby miaÂły odmienne zdanie, jednak ich „racje” zostaÂły bardzo szybko zdemaskowane, jako gÂłos korporacji biotechnologicznych, pragnÂących zarabiaĂŚ ogromne pieniÂądze bez liczenia siĂŞ ze zdrowiem konsumentĂłw. UpadÂło rĂłwnieÂż straszenie skutkami rzekomego Âłamania prawa unijnego. Nie ma takiego prawa, ktĂłre zmuszaÂłoby kogokolwiek do uprawiania roÂślin GMO, a co wiĂŞcej, zmuszanie Polski do tego byÂłoby niezgodne z KonstytucjÂą i kilkoma innymi aktami prawnymi."


Ca³oœÌ mo¿na obejrzeÌ tutaj:
http://polityczni.pl/sejmowe_konsultacje_w_sprawie_gmo,audio,51,4654.html#komentarz

[strzygÂław]

ZaczynajÂąc wÂątek chciaÂłem zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na chemiĂŞ, co juÂż jest w ÂżywnoÂści w porĂłwnaniu do GMO, co sie prĂłbuje wprowadzaĂŚ. Chemia jest z koniecznoÂści, GMO teÂż. Bowiem zasoby ÂżywnoÂściowe ludzkoÂści nie nad¹¿ajÂą za ta ludzkoÂściÂą. Jak ktoÂś ma dziaÂłeczkĂŞ, to proponujĂŞ sprĂłbowaĂŚ empirycznie samemu:) Najlepiej na glebie 6-tej klasy i na hektarze na rodzinĂŞ, bo takie sÂą realia. Wiedzy po przodkach co do produkcji ÂżywnoÂści nie ma praktycznie Âżadnej, bo Âżeby posi¹œÌ wiedzĂŞ trzeba wykombinowaĂŚ teoriĂŞ i poprzeĂŚ jÂą eksperymentem. A eksperymenty przodkom nie byÂły w gÂłowie, bo to mniej wiĂŞcej jakby sprawdzaĂŚ ilu gÂłeboko ufnych poleci skaczÂąc z wieÂżowca. Ja wierzĂŞ, Âże jeden na milion moÂże i by nawet pofrun¹³. Plony i pomyÂślnoœÌ trzody kiedyÂś byÂły dostatecznie niepewne  i bez eksperymentĂłw. EksperymentowaĂŚ, to my moÂżemy zacz¹Ì teraz i sÂą poszlaki, Âże odpowiedni dobĂłr ehosystemu mĂłgÂłby dawaĂŚ zbiory porĂłwnywalne, a nawet wiĂŞksze niÂż obecne, bez koszmarnych nakÂładĂłw energetycznych. Ale biodynamika, stosowanie upraw Âłaczonych dopiero raczkuje, a gdzie tu im do ehosystemu! W ehosystemie sÂą celowo przez czÂłowieka dobrane zwierzĂŞta i roÂśliny, w sposĂłb, Âże utrzymywana jest samoistnie rĂłwnowaga miĂŞdzy drapieÂżcami i ofiarami, a ofiary zjadajÂą szkodniki zanim ich zjedza drapieÂżcy, a odchody wszystkich sprzyjajÂą wszystkim, itd, itd. Masakrycznie skomplikowany problem przy ziemskiem bogactwie gatunkĂłw. (O! przy okazji wyszÂło, Âże i w zanikaniu gatunkĂłw tez moÂże byĂŚ coÂś optymistycznego:). Dlatego drodzy czytelnicy prawda jest brutalna: GMO bĂŞdzie, czy siĂŞ komu podoba czy nie, bo na teraz nie ma nic w zanadrzu, a potrzeba szybko. I niech dziatwa krzyczy, Âże straÂż poÂżarnÂą, sanki, komputer do szkoÂły, ciepÂłe odzienie ze szpanerskÂą metkÂą - jak mama ma pusto w portfelu, nie kupi, chociaz nie wiem jak kocha. Dla pocieszenia, to genĂłw mamy aÂż nadto, bo tylko mniej wiĂŞcej 8%DNA jest uÂżywane (jak na dzisiaj). Po co pozostaÂłe 92, to nie wiadomo, bo siĂŞ nie replikuje i wyglÂąda, Âże nic nie robi, bo spoko pÂływajÂą ameby z usuniĂŞtymi. I te geny, to wszystkie nasze:) Nie ma "szczurzych", zwierzĂŞcych czy przypisanych do kogokolwiek. Nie ma takich genĂłw, co ma tylko jeden gatunek, a inne nie majÂą. Przodka w koĂącu - podobno - mieliÂśmy wspĂłlnego: 4 nukleotydy, z ktĂłrych wyrosÂła ryba. Opinie naukowcĂłw sÂą podzielone miĂŞdzy flÂądrÂą a Âśledziem. Jednak te same nukleotydy (A-C-G-T), co robiÂą geny sÂą w komĂłrkach wszystkich ÂżyjÂących istot na ziemii. Jak ktoÂś ma inne, to znaczy, Âże jest ufolem. I takiemu stanowczo mĂłwimy NIE!
aminogÂław
P.S. GMO, to oczywiÂście ryzyko i okazja, do przekrĂŞtĂłw. Jak... motoryzacja. Nie ma protestĂłw na motoryzacjĂŞ?! A o Toyocie ostatnio czytali?! tagi: prius, toyota, recall

[east]

Jak dla mnie jasne jest jak s³oùce, ze potrzebujemy edukacji w temacie GMO. Bo ¿ywnoœÌ to nie motoryzacja .
Twoim tokiem rozumowania strzygÂław  idÂąc moÂżna by napisaĂŚ ,ze w sumie to wszystko jest zbudowane z atomĂłw , wiĂŞc co za problem ? Wcinajmy atomy .