Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 177018 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #150 : Grudzień 01, 2009, 17:20:43 »

To dam jeszcze jeden
"Cokolwiek jest zrobione z miÂłoÂści, zawsze przekracza ramy dobra i zÂła."

— Fryderyk Nietzsche
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #151 : Grudzień 01, 2009, 18:18:17 »

Wypowiadaj siĂŞ nie naruszajÂąc prawa.
Dobrze wiesz dlaczego daÂłeÂś ten cytat akurat w kontekÂście powyÂższej dyskusji.
Sam przyznajesz, Âże w sposĂłb obraÂźliwy podsumowaÂłeÂś dyskusjĂŞ obraÂżajÂąc w ten sposĂłb osoby dyskutujÂące.
Nie ma nigdzie takiej swobody wypowiedzi, ktĂłra by naruszaÂła prawa innych osĂłb, choĂŚby do ich dobrego imienia.
Mo¿esz wyra¿aÌ swobodnie swoje pogl¹dy odnoœnie ró¿nych kwestii, lecz nie obra¿aj ani osób, ani ich wypowiedzi. Bowiem ka¿dy ma prawo do w³asnych œwiatopogl¹dów. Ty zaœ nie wypowiadasz siê merytorycznie. Jedynie atakujesz rozmówców.

Apropo cytatu: Nie jest zbyt dobry z wielu powodĂłw:
1. Kto spaceruje po schronisku dla ob³¹kanych oprócz nich?
2. JeÂśli wiara ma jakiÂś zwiiÂązek z tym schroniskiem, to juÂż samo schronisko czegoÂś dowodzi.
3. Dowiedziono, ¿e wiekszoœÌ pacjentów w takich schroniskach znajduje siê tam tylko na wskutek wiary psychiatrów.
4. JeÂśli ktoÂś wierzy, Âże czegoÂś dokona w Âżyciu, to czy jego ewentualne dokonanie niczego nie dowodzi?
5. Wiara nie musi z natury swojej niczego dowodziĂŚ - bowiem jest twĂłrcza, a jej dowodem sÂą jej efekty.
6. Dowiedziono naukowo, Âże chorzy wierzÂący w swĂłj powrĂłt do zdrowia zdrowiejÂą szybciej i liczebniej, niÂż chorzy nie wierzacy w wyzdrowienie.

P.s.
Rozumiem, Âże poglÂądy Fryderyka Nietzsche cytujesz jako jego poglÂądy i ewentualnie jako poglÂądy MichaÂła, bo je cytujesz. No chyba, Âże wierzysz w to, Âże opisujÂą prawdĂŞ.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2009, 18:28:54 wysłane przez Jerzy Karma » Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #152 : Grudzień 01, 2009, 19:20:09 »

   " Spacerek po schronisku dla ob³¹kanych pokazuje, iÂż sama wiara nie dowodzi niczego."

Lubisz atakowaĂŚ (najlepszÂą formÂą obrony jest atak)
Nie zgadzam siĂŞ z Âżadnym sÂłowem w twojej wypowiedzi
WkÂładasz w usta ludzi swoje myÂśli

"1. Kto spaceruje po schronisku dla ob³¹kanych oprócz nich?"

Zbyt dosÂłownie to odbierasz Âświat przypomina taki przybytek, ludzie ktĂłrzy bezkrytycznie wierzÂą co mogÂą udowodniĂŚ?(nie myÂślaÂłem Âże bĂŞdĂŞ musiaÂł  to tÂłumaczyĂŚ ) A spaceruje wielu ludzi prĂłbujÂący ogarn¹Ì to szaleĂąstwo do o koÂła

"2. JeÂśli wiara ma jakiÂś zwiiÂązek z tym schroniskiem, to juÂż samo schronisko czegoÂś dowodzi."

Ma taki zwi¹zek ¿e wystêpuje tam gdzie ludzie nie myœl¹ tylko œlepo pod¹¿aj¹ za kimœ nie zag³êbiaj¹c siê czy np. mówi prawdziwie(nie jest to wycieczka personalna tylko o opis pewnej mentalnoœci )

"3. Dowiedziono, ¿e wiêkszoœÌ pacjentów w takich schroniskach znajduje siê tam tylko na wskutek wiary psychiatrów."

MyÂślĂŞ Âże upraszczasz

"4. JeÂśli ktoÂś wierzy, Âże czegoÂś dokona w Âżyciu, to czy jego ewentualne dokonanie niczego nie dowodzi?"

Czas teraÂźniejszy w kontekÂście przyszÂłoÂści co ma dowodziĂŚ tak skonstruowane zdanie moÂże je rozwiniesz poniewaÂż nie jestem w stanie dostrzec w tym treÂści


"5. Wiara nie musi z natury swojej niczego dowodziĂŚ - bowiem jest twĂłrcza, a jej dowodem sÂą jej efekty."

tego zdania teÂż nie rozumie, jakie dowody, jakie efekty, wiara jest twĂłrcza ? hm  Buziak

"6. Dowiedziono naukowo, Âże chorzy wierzÂący w swĂłj powrĂłt do zdrowia zdrowiejÂą szybciej i liczebniej, niÂż chorzy nie wierzÂący w wyzdrowienie."

Co ma to wspĂłlnego z cytatem
Jerzy napisaÂł:
"Rozumiem, Âże poglÂądy Fryderyka Nietzsche cytujesz jako jego poglÂądy i ewentualnie jako poglÂądy MichaÂła, bo je cytujesz. No chyba, Âże wierzysz w to, Âże opisujÂą prawdĂŞ."

Cytuje w celu pobudzenia ludzi do refleksji
Dla Ciebie  Jerzy wszystko jest zawsze czarne lub biaÂłe?
Bo ja nie ograniczam nikogo do skrajnego podejœcia ,tak albo tak, do naszej rzeczywistoœci ¿ycie to podró¿ przez ocean mo¿liwoœci .
i cytat z twojego postu

Jerzy napisaÂł:
"KaÂżdy czytelnik ma wÂłasny rozum i niech kaÂżdy sam ocenia, zaÂś ocenĂŞ poglÂądĂłw innych zachowa dla siebie.

Ludzie zatracili w ogromnym stopniu umiejêtnoœÌ szanowania innych.
LubujÂą siĂŞ we wzajemnym atakowaniu siĂŞ.
Jeden przed drugim chce wykazaĂŚ swĂłj "wyÂższy poziom"."

Poznacie ich po owocach hm


Pozdrawiam


"CzÂłowiek jest mostem, a nie celem"


« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2009, 20:28:23 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Igmana (ptak)
UÂżytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #153 : Grudzień 01, 2009, 20:05:54 »

Witaj Jerzy

Co do poglÂądĂłw i prawdy, to kaÂżdy poglÂąd jÂą wyraÂża, choĂŚby prawda byÂła chwilowa. I najczĂŞÂściej taka bywa, jest przekonaniem, wiarÂą na dany czas.  Zatem cytatu zamieszczonego przez MichaÂła AnioÂła nie odebraÂłam jako obraÂźliwego, bo niby co w nim miaÂłoby mnie obraÂżaĂŚ?
Wiara w coÂś tam, co trwa w umyÂśle, dopĂłki nie przemieni siĂŞ w wiedzĂŞ? MoÂże i jest to swoiste „ob³¹kanie”, ale Âświat zatem roi siĂŞ od „ob³¹kanych”.   A oni sami ró¿niÂą siĂŞ tylko przedmiotem wiary. No bo niech ktoÂś pokaÂże mi czÂłowieka, ktĂłry caÂłkowicie pozbawiony jest wiary w cokolwiek. Nawet naukĂŞ trzeba czĂŞsto przyjmowaĂŚ na wiarĂŞ.

Wiara moÂże byĂŚ twĂłrcza i prowadziĂŚ do szukania oraz znajdowania dowodĂłw lub pozostawiaĂŚ wierzÂącego w sferze pomieszania rzeczywistoÂści z fikcjÂą. I tych drugich jest raczej wiĂŞkszoœÌ w zakÂładach dla „ob³¹kanych”. ChoĂŚ to teÂż nie jest takie pewne.  Jak nie jest pewne, co jest fikcjÂą a co rzeczywistoÂściÂą. 
NiektĂłrzy wierzÂą np. w Boga karzÂącego za nasze b³êdy i „niedoskonaÂłoÂści”.  Czy nie jest to swoiste ob³¹kanie? I jakie potrzeby realizujÂą wierzÂący takim przekonaniem? A raczej jaka czêœÌ czÂłowieka trwa w takiej wierze?

Jerzy stwierdziÂłeÂś, Âże Twoje ego nie ma potrzeby dalszych odpowiedzi, jednak miaÂło jÂą przez 15 stron tego tematu. I sÂądzĂŞ, Âże nadal ma, inaczej nie byÂłoby „awantury” o cytat Fryderyka Nietzsche. Nie byÂłoby teÂż postawionego forumowiczom zarzutu prostactwa. Czy doskonaÂła dusza mogÂłaby tak boleÂśnie odebraĂŚ ten cytat? Czy raczej niedoskonaÂłe ego? Dlaczego jednego boli a drugiego nie? Jeden bierze do siebie a inny nie?

Z caÂłym szacunkiem Jerzy dla Twojej mÂądroÂści i elokwencji ale nie zawsze masz racjĂŞ dla innych, choĂŚ masz jÂą dla siebie. Jak kaÂżdy z nas.
To my ustanawiamy nasz œwiat, jego widzenie i wyra¿anie. Mamy do tego ca³kowite prawo. A ¿e widzimy inaczej (co wynika z naszej indywidualnoœci) nie powinno byÌ to powodem do zwalczania, czy nawet negowania. Bo kto da³ nam prawo zmieniaÌ inne dusze, skoro od pocz¹tku zosta³y one zró¿nicowane? Mamy d¹¿yÌ do unifikacji? Ja tego nie kupujê.

Wystarczy, Âże bĂŞdĂŞ piĂŞknieĂŚ w sobie. ÂŚwiat wĂłwczas teÂż stanie siĂŞ piĂŞkniejszy. Wystarczy, Âże dojrzĂŞ w sobie doskonaÂłoœÌ, tym Âłatwiej potrafiĂŞ wĂłwczas siebie pokochaĂŚ (choĂŚ juÂż kocham  Chichot).  A zarazem i innych. A w miÂłoÂści nie ma osÂądzania.
Ot i caÂła filozofia, bez karzÂącego Boga, bez unicestwiania dusz, bez puÂłapek religijnych. ÂŚwiat jest naprawdĂŞ prosty, czego czĂŞsto nie dostrzegamy w swojej pogoni … za czym?

Pozdrawiam serdecznie 
Igmana


Ps. I nie masz racji twierdzÂąc, Âże wierzĂŞ w to, co napisaÂłam. WyraziÂłam pewne myÂśli, ktĂłre rozwaÂżam. Nie sÂą to skrystalizowane prawdy, choĂŚ na ten czas moÂżna je za takie uznaĂŚ. A jednoczeÂśnie wiele z tego, co Ty i inni piszÂą teÂż jest mi bliskie.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2009, 22:49:27 wysłane przez Igmana (ptak) » Zapisane

PRAWDA - WOLNO¦Æ - MI£O¦Æ
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #154 : Grudzień 01, 2009, 23:10:51 »

Niewidomi

szukajÂą Ciebie
w katedrach dumnych
gdzie w zwojach pergaminu
tysiÂąclecia zamkniĂŞte
nowe – jeszcze nie otwarte
przed oblicze spiÂżowe
skargi zanoszÂą
cudu wyczekujÂą

a gdy w ciszy kamiennej
oczy gasnÂą
odchodzÂą grzeszni

nie rozpoznali Ciebie
w Âźrenicach Âżywych
Igmana

Có¿ wiêcej mo¿na dodaÌ dodaÌ
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Igmana (ptak)
UÂżytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #155 : Grudzień 02, 2009, 01:33:38 »

Oooo,  a co tu robi mĂłj wiersz?
WykradÂłeÂś go Michale-Aniele z boga.fora.pl? Tak po prostu? 


I jeszcze sÂłowo do Jerzego.

Proszê, nie poczytuj mojej odpowiedzi za z³oœliwoœÌ, czy jako ataku na Ciebie.
ChociaÂż zdajĂŞ sobie sprawĂŞ z tego, Âże nie jest to forma wÂłaÂściwa ani przez nas po¿¹dana. Wszyscy zboczyliÂśmy trochĂŞ z  kursu, jeÂżeli chodzi o poszanowanie uczuĂŚ drugiego czÂłowieka. Ego egiem, ale przecieÂż bez wzglĂŞdu na skÂładowe czÂłowieka jesteÂśmy wraÂżliwymi i czujÂącymi istotami. PowinniÂśmy zwracaĂŚ uwagĂŞ na sÂłowa, bo to one niosÂą okreÂślone wibracje. I nie tylko o znaczenie s³ów chodzi, raczej o inwazyjnoœÌ treÂści … CzĂŞsto zacietrzewiajÂąc siĂŞ zapominamy, Âże moÂżemy innym po prostu sprawiĂŚ przykroœÌ, choĂŚ intencje sÂą niby czyste.

Nie znaczy to, Âże mamy milczeĂŚ. PrzecieÂż kaÂżdemu co innego gra w duszy. I tym naleÂży siĂŞ dzieliĂŚ, taktownie i z umiarem. Bez naruszania cudzej przestrzeni. To samo moÂże byĂŚ darem lub uderzeniem. W zaleÂżnoÂści od sposobu podania.

Przepraszam CiĂŞ Jerzy, jeÂżeli w czymkolwiek uraziÂłam. Sama takÂże nie ÂżywiĂŞ Âżadnej urazy.
I proszĂŞ, rozmawiaj z nami dalej. Daj szansĂŞ wszystkim na pozbycie siĂŞ tego, co niewÂłaÂściwe we wzajemnych relacjach. Daj teÂż szansĂŞ Jerzemu … wszak wszyscy jesteÂśmy dla siebie nauczycielami i uczniami.
MilczÂąc niczego siĂŞ nie zbuduje.

Pozdrawiam serdecznie 
Igmana

Zapisane

PRAWDA - WOLNO¦Æ - MI£O¦Æ
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #156 : Grudzień 02, 2009, 03:18:09 »

Igmana
Tak prosto i piĂŞknie wyraÂżasz prawdy , ktĂłre ze mnÂą rezonujÂą na dzisiaj...
Cytuj
Wystarczy, Âże bĂŞdĂŞ piĂŞknieĂŚ w sobie. ÂŚwiat wĂłwczas teÂż stanie siĂŞ piĂŞkniejszy. Wystarczy, Âże dojrzĂŞ w sobie doskonaÂłoœÌ, tym Âłatwiej potrafiĂŞ wĂłwczas siebie pokochaĂŚ (choĂŚ juÂż kocham  Chichot).  A zarazem i innych.

Bo na prawdĂŞ wystarczy uzdrowiĂŚ w sobie tĂŞ czêœÌ Âświata, ktĂłrÂą postrzegasz jako chorÂą  ... W SOBIE  . A Âświat ozdrowieje. Oponopono ...
Piêkniej wiêc bo dajesz wiêcej ludziom milcz¹c ni¿ milion s³ów g³adkich wypowiedzianych przez mêdrca .
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #157 : Grudzień 02, 2009, 12:43:01 »

Prawdziwa wra¿liwoœÌ jest empati¹. Inna jest tylko budowaniem w³asnego ego.
Gdzie pojawia siĂŞ niezadowolenie innych z powodu mowy naleÂży milczeĂŚ.

Jedni nazywaj¹ coœ zacietrzewieniem, inni milczeniem, rzeczywistoœÌ mo¿e byÌ jeszcze inna.
Czy mo¿e byÌ przykroœÌ z powodu braku odpierania ataków na forum?
By inni nie myœleli o lekcewa¿eniu kogokolwiek, albo doswiadczaÌ wra¿enia, ¿e mog¹ wygl¹daÌ na lekcewa¿onych - wyjaœniam tutaj, ¿e Tobie Igmano, Micha³owi-Anio³owi, jak i do Easta, pos³a³em odpowiedzi na priv. Zgodnie z tym, o czym napisa³em we wczeœniejszym poœcie, ¿e wg mojego zdania ten w¹tek nie by³ powo³any do tego, by jedni zajmowali siê drugimi. Wogóle jakiekolwiek uczenie - doœÌ czêsto jest rzecz¹ niezwykle niewdziêczn¹. Nawet jeœli jest tylko dzieleniem siê. Uczenie innych uchodzi za najwiêksze przekleùstwo. A co dopiero mówiÌ o pouczaniu kogoœ w kwestii niego samego.
Samo wyraÂżanie opinii ÂświatopoglÂądowych nigdy nie jest naruszaniem czyjejÂś przestrzeni. Pod warunkiem, Âże nie sÂą to opinie o osobach, ani opinie oÂśmieszajÂące opinie innych.
Osobiœcie nie jestem w stanie niczego daÌ komukolwiek. Próby dawnia nie s¹ bowiem aktem dawania. Bez biorcy nie ma dawania. Zreszt¹ có¿ mo¿na dawaÌ, gdy wokó³ panuje zamo¿noœÌ, przepych i bogactwo? Skoro wszyscy maj¹ siê za bogaczy albo nawet bogów. /Doskona³oœÌ nie polega na tym, ¿e siê j¹ ma - lecz na tym, ¿e jest ona w bliskim zasiêgu. Od cz³owieka zale¿y, czy z niej czerpie./
To biorca okreœla istnienie daru. Konsument powoduje zaistnienie towaru. Bez popytu na okreœlone dobra nie s¹ one przejawiane. Zaœ same dobra nie nale¿¹ do producenta. Jest tylko wytwórc¹ tego, co i tak istnieÌ mo¿e bez niego. I kiedyœ byÌ wytworzone przez innych producentów.

JedynÂą mojÂą szansÂą jest cisza. Co czĂŞsto podkreÂślam.
I co podkreÂśliÂł East w stosunku do Ciebie, Âże milczysz. Wolno zatem i mnie milczeĂŚ.
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #158 : Grudzień 02, 2009, 13:21:01 »

Ja mam Âświat wedÂług mnie. Ty masz Âświat wedÂług Ciebie.( w jakim sensie   - to Mooji wyjaÂśnia w mooim podpisie )
KaÂżdy wÂątek sprowadza siĂŞ do tego , Âże poznajemy siebie.
DziaÂła to mniej wiĂŞcej tak, Âże skoro poznajĂŞ Âświat wedÂług Ciebie, to poniewaÂż jesteÂś we mnie, jesteÂś innym mnÂą, wiĂŞc w gruncie rzeczy poznajĂŞ siebie. W Âżadnym wypadku nie chce CiĂŞ zmieniĂŚ.ChcĂŞ zrozumieĂŚ siebie jako caÂłoœÌ w tej "kropli wody", w tym fraktalnym odcinku  , ktĂłry tutaj tworzymy.
Jestem wiĂŞc uczniem i nauczycielem siebie. Jestem dumny z tego , Âże Jerzy Karma , ktĂłrym rĂłwnieÂż jestem jest moim nauczycielem.
ChociaÂż przyznam, Âże krnÂąbrny ze mnie uczeĂą 
PiĂŞkniejĂŞ wraz z piĂŞknieniem Igmany i patrzĂŞ poza frazy , ktĂłre cytujĂŞ jako MichaÂł wraz MichaÂłem-AnioÂłem.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #159 : Grudzień 02, 2009, 14:28:56 »

JeÂśli w sobie widzisz mistrza, a nie w innych, to wszystko w porzÂądku.
Czym jednak jest prawdziwe widzenie mistrza w sobie?
Jest ono raelizowaniem bycia mistrzem - staraniem siĂŞ o byciem doskonaÂłym.
Kto zaœ ma siê za doskona³ego /czy za mistrza/, traci staranie o doskona³oœÌ i ju¿ nie jest doskona³y.
Kto przywi¹zuje siê do opinii tylko dlatego, ¿e s¹ jego opiniami, tak¿e siê zatrzymuje - stoj¹c zaœ jak mo¿e zmierzaÌ do doskona³oœci? Opinie nie nale¿¹ do cz³owieka - istniej¹ poza nim. Niczym geometryczne wzory. Bywaj¹ jednak czêœciowe odbicia wzorów lub zniekszta³cone niew³aœciwymi pragnieniami.
Prawdziwy mistrz nie jest nauczycielem sÂłowa, lecz sÂłowa sÂą jego mistrzami. Znaczy to, Âże sÂłowo stawia ponad siebie. I sam wiecznie uczy siĂŞ od sÂłowa.
Nie ma mistrzĂłw zewnĂŞtrznych - ktĂłrzy  by mieli nas zbawiĂŚ jakimkolwiek sÂłowem. Bo nie mistrz zbawia, lecz przyjete sÂłowo. KaÂżdy sam wybiera sÂłowa ze Âświata. I moÂże siĂŞ nimi dzieliĂŚ z innymi - bo wzi¹³ ze Âświata to Âświatu oddaĂŚ powinien.
Jeœli kogoœ nazywano mistrzem, to nie ze wzglêdu na jego indywiduum, lecz ze wzglêdu na s³owo jakie dawa³. Mo¿na tak¿e powiedzieÌ, ¿e ze wzglêdu na Ducha - jakiego przyj¹³.
Powie ktoÂś moÂże, Âże ze wzglĂŞdu na uczynki - i teÂż bĂŞdzie mieĂŚ racjĂŞ, lecz wĂłwczas naleÂży zadaĂŚ pytanie:
Z jakiego powodu ludzie badajÂący uczynki ukrzyÂżowali Jezusa?
KtoÂś powie: Nie ukrzyÂżowali.
Nie zaprzeczy jednak, iÂż wielu Jezusa potĂŞpiaÂło.
Czy z powodu uczynków? Albo czy z powodu Jego s³ów?
To ludzkie osÂądy bezduszne Go potĂŞpiaÂły.
Jednak bĂŞdzie im to odpuszczone, gdy potĂŞpienie dotyczyÂło tylko czÂłowieka - kto jednak potĂŞpiÂł wÂłaÂściwe sÂłowo, nie bĂŞdzie mu odpuszczone.
Co zaÂś jest wÂłaÂściwym sÂłowem?
KaÂżdy sam musi szukaĂŚ tego we wÂłasnej mÂądroÂści, nie zaÂś w swoim mniemaniu.

P.s.
Opcjê "Podpisy" mam wy³¹czon¹ :-)
Zapisane
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

apelkaoubkonrad692 julandia rekogrupastettin cinemak ganggob